poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Air Show 2013 w Radomiu

Trudno mnie nazwać typowym spoterem jednak bardzo lubię fotografować samoloty. Szczególnie wojskowe.  Wyjazd na Air Show planowałem od maja i wszystko układało się dobrze. Jednak ponieważ w jestem, moim zdaniem, Jonaszem na kilka dni przed wyjazdem sprawy zaczęły się komplikować. Nie miałem jak sensownie dojechać. W ostatniej chwili mój szwagier Łukasz wyraził chęć pojechania na to widowisko. Bardzo mnie to uciszyło. Dzięki Łukasz ! Troszeczkę przerażała nas ilość osób jaka tam miała być. Obawy okazały się bezpodstawne. Wszystko było zorganizowane wzorowo. Brawa dla organizatorów.

Ja na tle ukraińskiego SU-27.
 Na pokazach było co oglądać. Akrobacje zespołowe i indywidualne zapierały dech w piersiach. Na szczególną uwagę zasługuje pokaz tureckiego F16 oraz holenderskiego AH64 Apache. Również nasze Iskry zaprezentowały super pokaz. Brawo! Na uwagę zasługuje też pokaz CAS (Close Air Support) wykonany przez dwa polskie Su22 i dwa F16. Po pokazie okazało się, że "celem" bombardowania był zając szarak, który po nalocie odkicał spokojnie poza teren lotniska.



Nowy obiektyw Sigma 18-250mm okazał się nieoceniony, choć do dobrej spoterki lepszy byłby obiektyw  rzędu 500-800mm ale takie cudo kosztuje majątek, a nie jestem aż tak zakręcony na punkcie lotnictwa aby w nie inwestować. Okazuje się, ze na pokazy lotnicze koniecznie trzeba zabrać: zapasowe baterie do aparatu (idą jak woda), okulary przeciwsłoneczne (miałem!), dobry krem przeciwsłoneczny (nie miałem i się spiekłem ) oraz dobry, neoprenowy pasek do aparatu, nalepiej z technologią AirCell (nie miałem i mam obtarcia na szyi od noszenia prawie 1kg na zwykłym pasku).

W przyszłym roku pokazów w Radomiu nie ma ale może wybiorę się do Paryża :)

PS: Niestety w przyszłym roku Paryża też nie ma. Trzeba będzie coś innego poszukać.

Zapraszam do mojej galerii z Air Show 2013, która jest dostępna pod adresem http://tiny.pl/hzk33

niedziela, 25 sierpnia 2013

Poznaliśmy lepiej Łysego.

Przygotowuje stanowisko do prezentacji.
W sobotę przeprowadziliśmy kolejny wakacyjny pokaz w OA Bukowiec. Celem pokazu było lepsze poznanie Łysego - czyli naszego Księżyca. Frekwencja jak zwykle dopisała. Krzysiek, jako wytrawny znawca Łysego, przybliżył w swojej prelekcji jego osobowość. Bardzo ciekawie. Po prelekcji pokazywaliśmy zgromadzonym gościom najpiękniejsze letnio-jesienne obiekty. Były to np. M31, M27, M57, M81, M11 i inne. Furorę zrobiła też gwiazda nowa w Delfinie. Pytań było co niemiara. Dla mnie osobiście pokaz był tym ważny, że pierwszy raz mój Tato skusił się na towarzyszenie mi w pokazie. Właśnie to On, choć nie posiada jakiegoś znaczącego wykształcenia,  zaszczepił we mnie ciekawość świata i tajemnic Wszechświata. Na następny pokaz zapraszamy 14 września - tematem będą inne światy czyli galaktyki. Więcej na stronie obserwatorium w Bukowcu.

Prelekcja Krzyśka.

Prelekcja.  



piątek, 23 sierpnia 2013

Sesja 20130822 - Nova Del 2013


Jak wiadomo  14 sierpnia japoński astronom amator Koichi Itagaki z Yamagaty wykorzystując 180mm reflektor odkrył w gwiazdozbiorze Delfina gwiazdę nową. Odkrycie zostało wkrótce potwierdzone przy użyciu 600mm reflektora. Gwiazda miała wstępnie jasność 6.3m. Wcześniejsze zdjęcia wskazują, że przed 14 sierpnia nic jaśniejszego niż 13m w tym miejscu nie obserwowano. 


Gwiazda otrzymała oznaczenie Nova Del 2013. Jak widać na wykresie maksimum blasku gwiazda osiągnęła 16 sierpnia kiedy to jej jasność wynosiła ok. 4.5m. Obecnie gwiazda powoli ciemnieje.

Lokalizacja gwiazdy:






 Ponieważ w okresie, kiedy nowa osiągnęła maksimum blasku byłem na wyjeździe a później było kilka niepogodnych nocy obserwację przeprowadziłem dopiero dzisiaj. Gwiazda jest już zdecydowania słabsza (oceniam ją na ok. 6.3 - 6.5 magnitudo). Znajduje się zatem na granicy widoczności gołym okiem. Niemniej przy użyciu lornetki czy teleskopu jest doskonale widoczna. Choć bliskość Księżyca bardzo przeszkadzała wykonałem serię zdjęć gwiazdy, gdyż, nie często istnieje sposobność obserwacji tak jasnej nowej.





Nova Del 2013, 2013-08-22,22:36 CEST, 10x30s, ISO800, N150/750.

Nova Del 2013, 2013-08-22, 22:30 CEST, 10x60s,ISO800,N150/750
Dla nie wtajemniczonych kilka słów na temat tego czym jest gwiazda nowa. Otóż, gwiazdy nowe zaliczamy do gwiazd zmiennych (zmieniających swoją jasność) kataklizmowych. Możemy wyróżnić dwa podstawowe typy nowych - nowe klasyczne i nowe helowe. W przypadku nowych klasycznych sytuacja jest następująca. Przyszła gwiazda nowa, będąca białym karłem, stanowi układ podwójny z dużą gwiazdą. Gwiazda ta wypełnia strefę Roche'a i poprzez punkt Lagrange L1 następuje przepływ jej materii na powierzchnię karła, gdzie odkłada się na jego powierzchni,

Artystyczna wizja powstania nowej.

W pewnym momencie ciśnienie i temperatura warstwy wodorowej umożliwia "zapalenie" się wodoru i rozpoczęcie cyklu CNO. Prowadzi to do gwałtownego wzrostu temperatury i "rozdęcia" otoczki. Jasność gwiazdy gwałtownie rośnie w ciągu kilku dni, a otoczka jest odrzucana w przestrzeń. Jasność gwiazdy nowej powoli maleje co może trwać kilkadziesiąt dni. Cykl może się powtarzać. W widmie klasycznej nowej widać szerokie absorpcyjny linie wodoru.

Widmo Nova Del 2013 w przekroju dni.

Masa odrzuconej otoczki stanowi ok. 0.0001 masy Słońca a typowa jasność absolutna nowej to ok. -7 magnitudo. 

Fotografia w UV Nova Cygni 1992. Widoczna odrzucona otoczka.
Warto zauważyć, że mechanizm ten przypomina nieco powstawanie supernowych Typu I jednak gwiazda stająca się supernową ulega dezintegracji i wyzwalana jest znacznie większa ilość energii (jasność absolutna supernowych jest rzędu -18 magnitudo).

W przypadku nowych helowych odrzucenie otoczki jest spowodowane na wskutek błysku helowego ("zapalenie" helu w otoczce). W widmie tych gwiazd brak jest linii wodoru.

wtorek, 13 sierpnia 2013

No i po Perseidach.

Dzisiejszej nocy miało miejsce maksimum roju Perseid w 2013 roku. Szacowano, że liczba meteorów będzie rzędu 100 na godzinę. Korzystając z faktu, że wieczorem się w miarę rozpogodziło wyjechałem za miasto w celu próby sfotografowania "spadających gwiazd". Mimo lekkiej mgły widzialność była bardzo dobra w sumie od godz 21 do 22. Później na niebie pojawiły się pasma cirrusów, które pokrywały coraz większą przestrzeń nieba. Od 23 weszła okropna wilgoć i nie sposób było fotografować bo co kilka minut obiektyw nadawał się do odraszania, a nie miałem suszarki. Zabawę skończyłem ok. 23:30. W tym czasie zaobserwowałem od 8-10 perseid. Jak widać liczba nie powala. Ogólnie opinie są właśnie w tym tonie. Efektem polowania są 3 zdjęcia z uwiecznionymi Perseidami. Każde zdjęcie to pojedyncza klatka 60s ISO 1600 z Canon 550D EF-S 18-55 na EQ3-2.




Nie jest to jakieś spektakularne ale zawsze. Ciekawym doświadczeniem byłoby przeżycie burzy meteorów, chociaż by takiej jaka miała miejsce 22 listopada 1833 roku czy 17 listopada 1966.. Zaobserwowano wtedy od 100 000 - 140 000 meteorów na godzinę (od 30-40 zjawisk na sekundę!). Co ciekawe taka lub wzmożona intensywność roju  Leonidów pojawia się co ok. 33 lata. Następny szykuje się zatem w 2032 roku.

Notka prasowa z 1833 roku.

Leonidy (fot. Tony Hallas)
Następną okazją będzie rój Leonidów (17 listopada) słabszy od Perseid, choć czasami bardzo aktywny oraz rój Geminidów (maksimum 14 grudnia) o aktywności podobnej do Perseid.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Perseidy w Bukowcu.

W sobotę odbył się sierpniowy pokaz nieba prowadzony przez grupę AstroMAX w OA Bukowiec. Tematem przewodnim były oczywiście sierpniowe "spadające" gwiazdy czyli Perseidy. Perseidy to jeden z aktywniejszych rojów meteorów, które można obserwować. Frekwencja jak zwykle dopisała choć do południa lało jak z cebra. Razem z Łukaszem J. przeprowadziliśmy prezentację dla gości - Łukasz na temat samych Perseidów i sposobów obserwacji meteorów, jak miałem temat ogólniejszy ( prezentacja jest dostępna w serwisie slideshare). Szczególnym zainteresowaniem słuchaczy okazało się amatorskie poszukiwanie meteorytów, co nie jest zadaniem prostym. W sumie było pogodnie jednak od czasu do czasu pojawiały się tumany mgły, które utrudniały obserwację. Widać to na zdjęciu:

Zielony laser i moja mglista prezentacja (fot. M. Kata)

Kiedy mgły przechodziły niebo było wspaniałe.

Pojedyńcza 30s klatka przy ISO1600. Zdjęcie przedstawia Kasjopeję i cześć Andromedy. Widoczna jest też M31.
Radiant Perseidów. Widoczny Perseusz i Kasjopeja. Można też dostrzeć podwójną gromadę otwartą
NGC 869/NGC 884 (Chichotki).
Niestety nie udało mi się uwiecznić żadnego Perseida choć widziałem 3-4 sztuki. Zwłaszcza jeden zostawił bardzo jasną smugę utrzymującą się ok. 10s. Nieco zniechęcony zwróciłem obiektyw ku Ciemnej Rzece w Drodze Mlecznej. Skupisku ciemnych obłoków pyłu w gwiazdozbiorze Łabędzia.


Dwa zdjęcia Czarnej Rzeki (Szczeliny) Łabędzia. 25x30s, ISO1600, EF-S 18-55 IS na EQ3-2.
 Ciemne obszary w Drodze Mlecznej nie są niczym niezwykłym prawie wszystkie galaktyki mają obszary wypełnione pyłem.

Galaktyka NGC 4565. Widoczne pasma pyłu w dysku. (fot. Daniel Lopez)

Chciałem jeszcze coś uchwycić ale bateria w aparacie wyzionęła ducha z zapasu zapomniałem :(

O meteorach i meteorytach warto poczytać:
 

Polskie Towarzystwo Meteorytowe - http://www.ptmet.org.pl

Pracownia Komet i Meteorów - http://www.pkim.org/

Jak fotografować meteory - http://www.optyczne.pl/  w dziale Artykuły


oraz artykuł: Sky & Telescope

środa, 7 sierpnia 2013

Sesja 2013080607 - Szkolenie i ...

   Ponieważ działalność grupy AstroMAX rozkręca się pełną parą bardziej doświadczeni członkowie grupy przeprowadzili dla FNG's (czyli np. mnie) szkolenie obsługi kopuły obserwatorium oraz montażu EQ6. Obsługa montażu EQ6 jest w zasadzie identyczna z moim HEQ5 i tu problemu nie było. Ciekawiej było z obsługą kopuły ale to raptem 2 przyciski i kilka sztuczek wynikających z przyczyn technicznych. Myślę, że bez problemu sobie z tym poradzę.

   Po szkoleniu była pizza oraz ogólne pogawędki. Później z Łukaszem J. zostaliśmy do rana aby co nieco poobserwować. Byliśmy do rana - do domu zajechałem o 5:30, a po drodze mimo upału złapał mnie ulewny, chwilowy deszcz. Podczas obserwacji udało się nam zaobserwować 6 z 7 planet. Saturn i Wenus wieczorem na zachodzie, Urana i Neptuna krótko po północy a rankiem Jowisza i Marsa.Szkoda, że Merkurego nie dało się zaobserwować. Efekty sesji poniżej:

Plejady (M45). 15x180s, N150/750, Canon 550D, ISO800, TS+QHY5+HEQ5, dark, bias

Zdjęcie z opisem.

Zdjęcie Neptuna. Co ciekawe załapał się największy księżyc tej planety Tryton.

Mapka do zdjęcia (Stellarium)

Neptun widziany kamerami sondy Voyager 2.

i nad ranem (już było jasne niebo)

Pierwszy tego roczny Jowisz. Nic specjalnego bo robiony w wielkim pośpiechu. Ale pierwszy :)

Jowisz w kamerach sondy Voyager 1.

PS: Taka ciekawostka. Mamy falę tropikalnych upałów. Matryca podczas sesji nagrzewała mi się do 38-40 stopni. Ładnie.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Sesja 20130803 - Łowów ciąg dalszy.

Jak już pisałem w poprzednim poście łakomym kąskiem jest obecnie supernowa SN 2013ej w galaktyce M74. Moje poprzednie polowanie przeprowadziłem z przydomowej działki w warunkach miejskich i choć supernową udało się zaobserwować fotograficznie nie byłem zadowolony z uzyskanych rezultatów. Kolejna okazja pojawiła się bardzo szybko. Ja, Łukasz i Marcin spotkaliśmy się w Bukowcu. Pogoda była wręcz wymarzona. Nawet najmniejszej chmurki i dość ciepło.


Silna grupa Astromax.

Rozstawienie sprzętu zajeło mi bardzo dużo czasu. Walczyłem z tym prawie 1.5h ale zależało mi na tym bo chciałem uzyskać czasy ekspozycji 300s. Wreszcie po walce z guidingiem i wyważaniem zestawu wszystko było gotowe.

Testowe zdjęcie galaktyk Bodego. 4x300s, ISO800


Wykonałem 10 zdjęć przy ISO800 i ekspozycji 300s. Efekty bardzo mnie cieszą.

Szeroki kadr M74.
Crop zdjęcia. Zaznaczono na nim supernową SN 2013ej.
Posiadając całkiem fajne dane postanowiłem zrobić fotometrię CCD supernowej. W oparciu o materiały i instrukcje dostępne na stronie AAVSO i przy wykorzystaniu programu IRIS uprałem się z tym dość szybko. Wyszło mi, że supernowa ma obecnie jasność ok. 12,4 magnitudo co odpowiada jasności absolutnej około -11 magnitudo. Jest ona 600 mln razy jaśniejsza od Słońca. Moje opracowanie fotometrii można przejrzeć tutaj.

Zauważyłem jednakże, iż stosowanie tak długich ekspozycji w Canonie ma dużą wadę. Pojawiają się olbrzymie szumy matrycy i nawet stosowanie klatek kalibracyjnych (offset, dark) na niewiele się zdaje. Również cyfrowe odszumienie degraduje jakość zdjęcia. Wydaje mi się, że sensowną granicą jest 180s. Choć może zimą będzie inaczej.

PS (2013-08-08 13:30 CEST): Nieco inaczej obrobiony materiał. Nadal testuje i szukam oprogramowania do stakowania DS. Na chwilę obecną ranking: Iris, Nebulosity, Deep Sky Stacker.



A tu fotografia znacznie lepszym sprzętem. Zdjęcie wykonał Damian Peach przy użyciu 20"CDK@F/4.5. FLI-PL6303E camera. LRGB. L:24mins. RGB: 3mins. July 31st, 2013.

fot. D. Peach (http://www.damianpeach.com/sne.htm )

piątek, 2 sierpnia 2013

Sesja 20130801-2 - Łowy na supernową.

Jak wspomniałem we wcześniejszym poście celem sesji było "upolowanie" supernowej SN 2013ej w M74. W tym celu wykonałem 10 zdjęć 10x180s, ISO800 przy pomocy Canona 550D przymocowanego do N 150/750 na HEQ5 z guidingiem. Z zadowoleniem mogę stwierdzić, że mi się udało. Nie są to może jakieś wymarzone zdjęcia ale wreszcie upolowałem jakąś umierającą gwiazdę ( ta naprawdę to eksplodowała 30 000 000 lat temu biorąc pod uwagę odległość od tej gwiazdy) .

Zdjęcie z notki o odkryciu supernowej.
Moje zdjęcie SN 2013 ej.

Dane zdjęcia wg. Astrometry.net:

Center (RA, Dec):(24.182, 15.783)
Center (RA, hms):01h 36m 43.775s
Center (Dec, dms):+15° 46' 57.368"
Size:34.2 x 22.8 arcmin
Radius:0.342 deg
Pixel scale:1.18 arcsec/pixel
Orientation:Up is 95.8 degrees E of N

( http://nova.astrometry.net/user_images/66399#annotated)

W celu upewnienia się porównałem moje zdjęcie z mapą dostępną na witrynie AAVSO.

Ze zdjęcia wynika, że zasięg fotografii jest rzędu 15.5-16 magnitudo. Sama supernowa ma jasność rzędu 12-12.5 magnitudo. Wielkość absolutna ok. -17 magnitudo co oznacza, że biorąc pod uwagę odległość wybuch był ok. 600 000 000 jaśniejszy od Słońca. Badania spektroskopowe wykazały, że jest to supernowa typu II. Zatem w tak spektakularny sposób zakończyła swój żywot olbrzymia gwiazda co najmniej 8 - 50 razy masywniejsza od Słońca. W sobotę zamierzam zapolować na nią w Bukowcu albo innej miejscówce z dobrym niebem,
Smutny koniec masywnej gwiazdy.


Sesja 20130801-1 - technikalia.

Kilka dni temu dowiedziałem się, że galaktyce M74 w gwiazdozbiorze Ryb odkryto nową supernową. Po potwierdzeniu tego  odkrycia nadano jej oznaczenie SN 2013ej. Obserwacje fotometryczne wskazywały, że jej jasność jest rzędu 12-13 magnitudo co w warunkach podmiejskich jest sporym problemem. Postanowiłem jednak zmierzyć się dzisiaj z tym zadaniem na drodze fotograficznej. Tym bardziej, że noc jak na lokalne warunki była co najmniej dobra. Sesja składała się w zasadzie z 3 części. Jako, że do  czasu kiedy M74 będzie na sensownej wysokości miałem sporo czasu na samym początku zająłem się technikaliami. Zwłaszcza sterowaniem montażu poprzez ASCOM i EQMOD. Mimo początkowych niepowodzeń wszystko zadziałało jak należy. Drugą sprawą było przetestowanie filtru AP Orion Ultrablock 2" w warunkach miejskich. Filtr pożyczyłem od Piotrka.


Drugą sprawą był sprawdzian nowej złączki fotograficznej, którą ostatnio nabyłem. Jest ona przystosowana do współpracy z filtrami 2". Okazało się, że wszystko doskonale ze sobą współpracuje.


Test ostrości na gwieździe Vega. Założony filtr AP i maska Bahtinova. Jak widać ostrość daje się ustawić.
Na próbę zrobiłem jedną fotografię mgławicy Crescent (NGC 6888) w Łabędziu. Ku mojemu zdumieniu mgławica uwidoczniła się na zdjęciu :)


Czarno-biała fotografia NGC 6888. N150/750,Canon 550d+Orion UB, ISO 1600, 1x180s, HEQ5+QHY5v

Zauważyłem jednak poważną wadę. Niemodyfikowany Canon gubi czerwoną barwę  izdjęcie jest przezielenione (widać to doskonale na zdjęciu Vegi)  i nie sposób ustawić balansu kolorów. Obawiam się, że matryca Canona odcina to co Orion UB przepuszcza. Szkoda. Chyba, że ktoś z czytelników ma jakąś metodę aby to ominąć? Drugą niedogodnością jest cena tego filtru - ponad 500zł :( Podczas testów czas szybko minął i nadeszła pora na polowanie na SN 2013ej. Ale o tym w następnym poście.

Po łowach, a było już przed 3 rano tradycyjnie dla rozrywki zająłem się Księżycem, który właśnie zaczął się wyłaniać znad dachu sąsiadów.


Księżyc, 2013-08-02, 03:51 CEST, N150/750, Canon 550D, 1/100s, ISO800

A to mozaika 11 zdjęć z QHY5v z barlow x2.