Wow, piękna, pogodna noc i to dzień po dniu. Niebywałe. Tym razem pojechałem na sesję samotnie bo Piotr musiał załatwić swoje sprawy. Czułem się nieco jak Robinson niemniej dzięki radiu nie czułem się zbyt samotnie. Pomny doświadczeń ze wczorajszej sesji podszedłem do sprzętu rozsądniej i bardziej metodycznie co zaowocowało w zasadzie bezproblemowym jego działaniem. A noc była bardzo ładna. Czekając aż interesujący mnie obiekt, czyli kompleks mgławic Płomień i Koński Łeb w Orionie przejdzie przez południk zrobiłem serię zdjęć Plejad.
 |
M 45 (15x240s,ISO800, Canon 450D mod) |
I tutaj ciekawostka. Na jednej klatce zarejestrował się przelot satelity.