![]() |
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyprawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyprawa. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 10 sierpnia 2014
Niebo nad Maderą.
Nie ukrywam, że mój pobyt na Maderze wiązał się z pewnymi nadziejami dotyczącymi astronomii. Madera znajduje się sporo na południe od Polski i takie gwiazdozbiory jak Skorpion czy Strzelec z perełkami Drogi Mlecznej widoczne są w całości nad horyzontem i do tego na sporej wysokości. Niestety troszkę się zawiodłem. Klimat wyspy jest bardzo pochmurny ze względu na wysokie (1800m n.p.m.) góry na których doskonale zatrzymywały się chmury. Niebo można było obserwować w zasadzie tylko w przerwach między gęstymi ławicami chmur. Cóż wyspiarski klimat nie jest najlepszy dla astronomii. Niemniej było mi dane podziwiać centrum Galaktyki oraz niektóre gwiazdy nieba południowego - Centaur, Ryba Południowa.
Madera 2014
Tegoroczny urlop spędziłem na Maderze. Wulkanicznej wyspie położonej 1000 km na południowy zachód od Lizbony. Razem z żonką spędziliśmy tam 8 dni w przeciągu których zwiedziliśmy w zasadzie całą wyspę oraz wysepką Porto Santo odległą od Madery o 70 km. Madera jest przepiękną wyspą na której panuje wieczna wiosna. Klimat jest łagodny, ludzie przemili i ceny rozsądne. Każdemu kto chciałyby podziwiać wspaniałe widoki oceanu i wulkanicznych gór gorąco polecam ten kierunek.
niedziela, 3 lutego 2013
Where eagles dare ...
Niestety pogoda jaka jest każdy widzi i astronomiczne hobby coraz bardziej idzie w odstawkę. Zaczynam już poważnie myśleć o sprzedaniu sprzętu bo na co mi coś co mogę wykorzystać raptem kilka razy w roku. Ale zobaczymy. Dzisiaj tak sobie rozmyślałem na temat wypraw, które warto by odbyć na Wschód. Pierwsze co przyszło mi do głowy do odwiedzenie miejsca największej eksplozji nuklearnej dokonanej przez człowieka. Miało to miejsce 30.10.1961 roku na poligonie atomowym na Nowej Ziemii. Eksplozja miała moc ok. 57MT (planowano wstępnie 100-150MT ale ktoś poszedł po rozum do głowy). Odwiedzenie takiego miejsca było by z pewnością bardzo ekscytujące ale dostać się tam nie sposób. FSB pilnuje dostępu do poligonu.
Drugim ciekawym miejscem może okazać się opuszczony poligon atomowy w okolicach Semipałatyńska(obecnie Kazachstan, Semey) gdzie dokonano wielu prób z bronią nuklearną. Ponoć jak sięwie komu i ile dać $ to można się tam dostać.
Niedaleko od poligonu znajduje się jezioro Czagan zwane Nuclear Lake. Powstało ona podczas "pokojowej" podziemnej detonacji ładunku jądrowego o mocy 140Kt, którą przeprowadzono 15.01.1965r. W wyniku eksplozji powstał krater o średnicy 408m i głębokości 100m. Woda do dej pory jest nieco radioaktywna.
Ostatnim miejscem jest miasto Norylsk. Jest to miasto w północnej Syberii. Znajdują siętam kopalnie i zakłady przetwórstwa niklu, platyny i wielu innych pierwiastków rzadkich. Można tam bez problemu dojechać ale biorąc pod uwagę odległość od cywilizacji wyprawa taka może być nie lada wyzwaniem.
Więcej zdjęć z Norylska : http://www.photographer.ru/gallery/173.htm#1
![]() | |||
Kula ognista RDS-220 (Tsar) miała średnicę 8km. |
Drugim ciekawym miejscem może okazać się opuszczony poligon atomowy w okolicach Semipałatyńska(obecnie Kazachstan, Semey) gdzie dokonano wielu prób z bronią nuklearną. Ponoć jak sięwie komu i ile dać $ to można się tam dostać.
Niedaleko od poligonu znajduje się jezioro Czagan zwane Nuclear Lake. Powstało ona podczas "pokojowej" podziemnej detonacji ładunku jądrowego o mocy 140Kt, którą przeprowadzono 15.01.1965r. W wyniku eksplozji powstał krater o średnicy 408m i głębokości 100m. Woda do dej pory jest nieco radioaktywna.
Ostatnim miejscem jest miasto Norylsk. Jest to miasto w północnej Syberii. Znajdują siętam kopalnie i zakłady przetwórstwa niklu, platyny i wielu innych pierwiastków rzadkich. Można tam bez problemu dojechać ale biorąc pod uwagę odległość od cywilizacji wyprawa taka może być nie lada wyzwaniem.
Więcej zdjęć z Norylska : http://www.photographer.ru/gallery/173.htm#1
czwartek, 31 stycznia 2013
Kolejny pomysł na ciekawą wyprawę.
Podczas imprezy sylwestrowej rozmawiałem z kolegą Arkiem, że kręci nas zobaczenie na żywo zorzy polarnej. W Polsce jest to wykonalne ale bardzo mało prawdopodobne, gdyż zorza jest możliwa do zaobserwowania w naszych szerokościach geograficznych tylko podczas bardzo silnych burz słonecznych. Sensownym rozwiązaniem jest udanie się na daleką północ. Ostatnio obserwowałem wyprawę Samyang Aurora Expedition zorganizowaną przez katowicki oddział PTMA oraz forum AstroCD. Ekipa pojechała do Tromsø w Norwegii, gdzie praktycznie każdego dnia jeżeli jest bezchmurne niebo widoczna jest zorza polarna. Pomimo braku pogody udało się im przeprowadzić obserwację i sfotografować piękny, świetlny spektakl. Doszedłem do wniosku, że za rok też sobie zorganizujemy podobną ekspedycję. Tym bardziej, że drugi mój kolega Maciek ma znajomego, który jest właścicielem kampingu w okolicach North Cap (około 300km bardziej na północ od Tromsø). Zatem warunki mogą być jeszcze lepsze. Chwilowo pozostaje poczekać i przygotować się logistycznie do wyprawy, która biorąc pod uwagę koszty w Norwegii łatwa nie będzie.
Zdjęcia z wyprawy Samyang Aurora Expedition/Rafał Malczyk.
Zdjęcia z wyprawy Samyang Aurora Expedition/Rafał Malczyk.
Subskrybuj:
Posty (Atom)