piątek, 15 lutego 2013

Tunguska 2 - Czelabińsk

Moment eksplozji bolidu.

Wczoraj razem z żonką oglądaliśmy film poświęcony katastrofie tunguskiej, która miała miejsce 30 czerwca 1908 roku w okolicach rzeki Podkamienna Tunguska. Na wskutek eksplozji, prawdopodobnie fragmentu komety lub asteroidy zniszczone zostały olbrzymie połacie lasu na przestrzeni pond 20 000 km2. Fala dźwiękowa była słyszalna w odległości 1000km, a wybuch spowodował  wstrząsy o sile 5 w skali Richtera. Błysk światła był widziany w promieniu 650 km. W sumie do tej pory nie wiemy co spowodowało tą eksplozję. Jakie było moje zdumienie gdy rankiem usłyszałem w radiu informację, że w Czelabińsku spadł deszcz meteorów (później okazało się, że tak naprawdę chodziło o jeden i nie o upadek ale o eksplozje, właśnie taką jak w zdarzeniu tunguskim). Pomyślałem jednocześnie, że dzisiaj wieczorem jest przelot asteroidy 2012 DA13. Czyżby przypadek? Uruchomiłem komputer, Internet oczywiście już huczał od informacji. Okazało się naszczęście, zę skala zdarzenia nie umywała się do Tunguski. Jak na szybko wyliczyłem eksplozja w Czelabińsku była około 60 razy słabsza i nastąpiła znacząco wyżej niż w przypadku Tunguski. I całe szczęście bo jakby eksplozja nastąpiła powiedzmy do 10km nad ziemią a moc eksplozji  odpowiada energii ca. 200-300kT ładunku jądrowego to z Czelabińska niewiele by zostało. Jednak na skutek działania fali uderzeniowej zostało rannych około 1000 osób a wiele budynków zostało poważnie uszkodzonych. Wstępne oszacowania wskazują, że obiekt miał masę ok 10 ton i poruszał się z prędkością 30km/s. Znaleziono też krater. Okazało się, że prawdopodobnie niewielki fragment meteorytu wpadł do jeziora Chebarkul ok. 80km na zachód od Czelabińska (mapa).
Jednocześnie NASA i ESA zdementowały jaki kolwiek związek tego zdarzenia z asteroidą 2011 DA14. Ale jakoś mnie to nie przekonuje. Zdarzenie - bardzo spektakularne daje do myślenia. Wobec zagrożenia z kosmosu jesteśmy raczej bezbronni.


Loading the player...



Galeria:

Smuga po przelocie bolidu.

Smuga po przelocie bolidu.

Smuga po przelocie bolidu.

Smuga po przelocie bolidu. Widoczne jeszcze żarzenie atmosfery.

6 m krater wybity w lodzie na jeziorze Chebrakul.

6 m krater wybity w lodzie na jeziorze Chebrakul.
Suplement: "NASA confirms today's meteor shockwave was the largest event since the Tunguska blast hit Siberia in 1908. The space agency says the meteoroid was 15 metres wide, 7000 metric tons and moved at 18 km/second, releasing 300 kilotons of energy."

Źródło: wyborcza.pl
Weather sattelite Meteosat 10 has taken an image of the meteriote shortly after entering the atmosphere (Copyright 2013 © EUMETSAT/RT.COM)


Wszystko o bolidzie, który spadł na Rosję
Pora na podsumowanie tego, co już wiemy na temat bolidu, który eksplodował w piątek nad Rosją, jakie spustoszenia poczynił i czy został odnaleziony. Zebraliśmy dla Was najświeższe i najdokładniejsze informacje.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że to, co zdarzyło się w piątek (15.02) w Rosji, to najbardziej spektakularna i zarazem udokumentowana eksplozja bolidu w ostatnim stuleciu. W poniższych punktach zebraliśmy i szczegółowo omawiamy, to co udało się do tej pory ustalić naukowcom.
- Bolid (duży meteoroid) przed wejściem w ziemską atmosferę miał średnicę 17 metrów i masę od 7 do 10 tysięcy ton.
- Wszedł z atmosferę z prędkością 54 tysięcy kilometrów na godzinę, czyli 44 razy szybciej niż prędkość dźwięku. Stąd pojawienie się niszczycielskiej fali uderzeniowej (huku) dopiero kilka sekund po tym, jak bolid się rozpadł.
- Od momentu wejścia w atmosferę do eksplozji bolidu minęło 32,5 sekundy.
- Pierwsza eksplozja nastąpiła na wysokości od 30 do 50 kilometrów nad ziemią 15 lutego 2013 roku o godzinie 4:21 czasu polskiego (9:21 czasu miejscowego) nad Czelabińskiem w Rosji. Następnie doszło do dwóch kolejnych eksplozji.
- Energia uwolniona podczas eksplozji mogła osiągnąć równowartość 500 kiloton. Dla porównania bomba atomowa zrzucona na Hiroshimę w 1945 roku wybuchła z siłą około 15 kiloton.
- Bolid podczas eksplozji osiągnął jasność około -30 magnitudo, a więc był jaśniejszy niż Słońce, które ma -26 magnitudo, i mógł poważnie oślepiać obserwatorów, nawet uszkodzić wzrok. Do tej pory nic jaśniejszego na niebie nie zaobserwowano.
- Bolid mianowany przez rosyjskie władze kryptonimem KEF-2013 nie miał według NASA związku z przelotem w odległości 27 tysięcy kilometrów od Ziemi planetoidy 2012 DA14 o średnicy 50 metrów.
Największe odłamki spadły na terytorium obwodu czelabińskiego w Rosji, w tym na niezaludnionym obszarze około 80 kilometrów od miejscowości Satki. Potwierdzono, że przerębel w jednym z pokrytych lodem jezior nie ma związku z upadkiem bolidu. Przeprowadzone poszukiwania nie dały rezultatu, a pobrane próbki wody z jeziora niczego podejrzanego nie ujawniły.
- Największych zniszczeń fala uderzeniowa dokonała w Czelabińsku. Jednak szkody notowane są również na obszarze obwodów: czelabińskiego, tiumeńskiego i swierdłowskiego, orenburskiego i kurgańskiego w Rosji oraz obwodu aktobskiego i kustanajskiego w Kazachstanie. Tam też mogą spoczywać fragmenty meteorytu.
- Na skutek pękania szyb i walenia się murów rannych zostało 1158 osób, w tym 289 dzieci. Ponad 50 osób, w tym kilkanaście dzieci, z powodu poważniejszych obrażeń musiało pozostać w szpitalach.
- Szkody poczynione zostały w 3724 mieszkaniach, 671 ośrodkach edukacyjnych, 69 obiektach kulturalnych, 34 szpitalach i klinikach, 11 obiektach publicznych i w 5 obiektach sportowych. Najpoważniejszym zdarzeniem było runięcie dachu fabryki cynku w Czelabińsku. Do wstawienia jest 200 tysięcy metrów kwadratowych szyb w oknach. Straty materialne szacowane są na 300 milionów euro (1 miliard rubli).
Poniżej zbiorcze wideo pokazujące wszystkie ujęcia bolidu nad Rosją:
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... l-na-rosje

www.astrokrak.pl


czwartek, 14 lutego 2013

Rozwiązywanie równań różniczkowych metodą czynnika całkującego.



Rozważmy równanie różniczkowe w postaci:

\[\frac{{dy}}{{dx}} + p(x)y = q(x)\]
Pomnóżmy obie strony równania przez pewną funkcją J(x):
\[J(x)\frac{{dy}}{{dx}} + J(x)p(x)y = J(x)q(x)\]
Zauważmy, że lewa strona równania przypomina nieco formułę na pochodną iloczynu
\[\frac{d}{{dx}}(J(x)y) = J(x)\frac{{dy}}{{dx}} + y\frac{{dJ(x)}}{{dx}}\]


środa, 13 lutego 2013

"Wskaż Mu drogę do najpiękniejszej gwiazdy"

Paweł Maksym
Jak grom z jasnego nieba spadła dzisiaj wieczorem na mnie wiadomość, że odszedł mój kolega Paweł Maksym. Jeszcze nie mogę w pełni przyswoić tej wiadomości, jakoś do mnie nie dociera.
Pawła znałem osobiście od 2 lat, choć wcześniej wiedziałem kim jest i czym się zajmuje z for astronomicznych i Jego prywatnej strony internetowej, którą często odwiedzałem. Pierwszy raz spotkaliśmy się osobiście podczas I Pikniku Technicznego, gdzie na moją prośbę Paweł wygłosił wykład na temat astrofotografii.Był, (dziwnie pisać w czasie przeszłym) człowiekiem niezwykle pogodnym, otwartym i obdarzonym ogromną charyzmą i wiedzą. Później spotykaliśmy się wielokrotnie w obserwatorium w Bukowcu, którego założycielem był właśnie Paweł. Podczas rozmów snuliśmy plany dotyczące środowiska astroamatorów w Łodzi. Jeszcze 2 lutego rozmawialiśmy przez telefon w sprawie założenia odrębnego oddziału PTMA w Łodzi. Mieliśmy się spotkać w przyszłym tygodniu. Niestety Paweł odszedł a nasze plany nie zostaną zrealizowane bo będzie bardzo trudno znaleźć drugiego takiego człowieka z taką pasją. A, może właśnie na przekór te plany się urzeczywistnią. Bardzo bym tego chciał, choćby ze względu na Pamięć o Pawle.
Żegnaj Kolego, spoczywaj w pokoju wśród gwiazd.

Jedno z naszych spotkań w Bukowcu.

Filatelistyka astronautyczna.

Amerykańska stacja kosmiczna Skylab.

No i stało się. Jako, że jestem na krótkim urlopie i mam nieco czasu odkurzyłem stare albumy ze znaczkami. Kiedyś w zamierzchłej przeszłości, kiedy krystalizowały się moje zainteresowania zbierałem również znaczki jak większość rówieśników. Oczywiście były to znaczki w tematyce astronautyczno -astronomicznej. Z przyjemnością przejrzałem dzisiaj te starocie. No cóż, pogoda nadal jest taka jaka jest i chyba tylko to mi pozostaje :(

Radziecka stacja kosmiczna Salut II z przycumowanym statkiem załogowym Soyuz.







poniedziałek, 11 lutego 2013

Test Math Jaxa. Twierdzenie Boltzmana.


 Ze względu na swoje zainteresowania i pracę zawodową często staje przede mną konieczność umieszczenia formuł matematycznych na stronie internetowej. Dotyczy to stron statycznych, blogów i platform e-learningowych. Jednym z rozwiązań jest zastosowanie języka MathML jednak trzeba się go nauczyć, a jestem z nautry dość leniwy. Zaczołem szukać jakiegoś narzędzia umożliwiającego wpisywanie formuł matematycznych przy użyciu LaTEX'a, którego znam. Poszukiwania nie trwały długo. Od razu natrafiłem na stronę MathJax która udostępnia oprogramowanie umożliwiające wpisywanie formuł matematycznych na stronach WWW. Wykorzystuje ono JavaScript i pozwala wprowadzać wzory w postaci LaTEX. Można również skorzystać z edytora równań - ja często używam Latex Equation Editor, choć preferuje MathType.

W celu wykorzystania MathJax np. w Bloggerze  wystarczy przełączyć się w trybie wpisywania/edytowania postu w tryb HTML i wkleić tam fragment kodu:

<script type="text/x-mathjax-config"> MathJax.Hub.Config({tex2jax: {inlineMath: [['$','$'], ['\\(','\\)']]}}); </script> <script src="http://cdn.mathjax.org/mathjax/latest/MathJax.js?config=TeX-AMS-MML_HTMLorMML" type="text/javascript"> </script>

Następnie możemy już wpisać równanie (można to robić niekoniecznie w trybie HTML), np.

\[x_{1,2}=\frac{-b\pm \sqrt{\Delta } }{2a}\]

co do w rezultacie:

\[x_{1,2}=\frac{-b\pm \sqrt{\Delta } }{2a}\]
Ludwig Boltzman


Jako przykład wykażmy, że średnia energia kinetyczna cząsteczek nierelatywistycznego gazu doskonałego można wyrazić  wzorem (twierdzenie Boltzmana):

\[\left\langle E \right\rangle  = \frac{3}{2}kT\]

W ogólnym przypadku średnią energię kinetyczną możemy zapisać jako:

\[\left\langle E \right\rangle  = \int\limits_0^\infty  {n(E)P(E)EdE} \]



sobota, 9 lutego 2013

Bliskie spotkanie z asteroidą.

Artystyczna wizja asteroidy w pobliżu Ziemi.

W najbliższy piątek 15 lutego będziemy mogli być świadkami zbliżenia się do Ziemi asteroidy oznaczonej symbolem 2012 DA14. Jest to, jak na skalę kosmiczną, obiekt niewielki mający zaledwie średnicę 45m i masę około 130 000 ton. Zbliżenie to jest o tyle ciekawe, że asteroida zbliży się do Ziemi na odległość około 34 000 km co jak na warunki kosmiczne jest bardzo małą odległością. Na szczęście tor asteroidy nie jest kolizyjny z Ziemią i nie grozi nam jej uderzenie, bo choć jest mała z pewnością straty ludzkie i materialne byłyby ogromne gdyby uderzyła w tereny gęsto zaludnione. Asteroidę będziemy mogli obserwować w Polsce 15 lutego od godziny ok. 19:30 CET (dla Łodzi) jako obiekt 7-8 wielkości gwiazdowej. Oznacza to, że aby dostrzec ją gołym okiem czy przez lornetkę należy wyjechać poza miasto. Moim zdaniem lepiej będzie przeprowadzić obserwację fotograficzne i takie zamierzam przeprowadzić. Jak się do tego zabrać opisuje pan Janusz Wiland na swoim blogu pod adresem http://astrojawil.pl/blog/?page_id=932.  Wiele informacji z mapami nieba można uzyskać na forum Astropolis pod adresem http://astropolis.pl/topic/40275-obserwacje-bliskiego-przelotu-asteroidy-2012-da14/. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że pogoda dopisze. Aby poznać skutki ewentualnego uderzenia asteroidy w Ziemię można to za symulować na stronie http://www.purdue.edu/impactearth. Symulacja wskazuje, że asteroida rozpadła by się na wysokości 4km nad z Ziemią. Niemniej siła "eksplozji" odpowiadałaby ładunkowi nuklearnemu o mocy 2MT.

Symulacja zniszczeń w razie uderzenia asteroidy w Łodzi :)

Dodaj napis


Fotografie asteroid (nie są to fotografie 2012 DA14)
PS(2013-02-11): No to chyba sobie poobserwuje :( Kurcze tak jest całą zimię!!!



No i przeleciała:





czwartek, 7 lutego 2013

Do widzenia Chmurko!


Dzisiaj moja tymczasowiczka Chmurka pojechała do Warszawy. Czeka tam na nią długoterminowy dom tymczasowy a wielce prawdopodobne, że dom stały, gdzie będzie mogła w spokoju przeżyć resztę swojego króliczego życia. Wszystkiego dobrego Chmurko! Będę cię bardzo dobrze wspominał i z pewnością będę interesował się twoim losem.


niedziela, 3 lutego 2013

Where eagles dare ...

Niestety pogoda jaka jest każdy widzi i astronomiczne hobby coraz bardziej idzie w odstawkę. Zaczynam już poważnie myśleć o sprzedaniu sprzętu bo na co mi coś co mogę wykorzystać raptem kilka razy w roku. Ale zobaczymy. Dzisiaj tak sobie rozmyślałem na temat wypraw, które warto by odbyć na Wschód. Pierwsze co przyszło mi do głowy do odwiedzenie miejsca największej eksplozji nuklearnej dokonanej przez człowieka. Miało to miejsce 30.10.1961 roku na poligonie atomowym na Nowej Ziemii. Eksplozja miała moc ok. 57MT (planowano wstępnie 100-150MT ale ktoś poszedł po rozum do głowy). Odwiedzenie takiego miejsca było by z pewnością bardzo ekscytujące ale dostać się tam nie sposób. FSB pilnuje dostępu do poligonu.



 
Kula ognista RDS-220 (Tsar) miała średnicę 8km.


Drugim ciekawym miejscem może okazać się opuszczony poligon atomowy w okolicach Semipałatyńska(obecnie Kazachstan, Semey) gdzie dokonano wielu prób z bronią nuklearną. Ponoć jak sięwie komu i ile dać $ to można się tam dostać.


Niedaleko od poligonu znajduje się jezioro Czagan zwane Nuclear Lake. Powstało ona podczas "pokojowej" podziemnej detonacji ładunku jądrowego o mocy 140Kt, którą przeprowadzono 15.01.1965r. W wyniku eksplozji powstał krater o średnicy 408m i głębokości 100m. Woda do dej pory jest nieco radioaktywna.




Ostatnim miejscem jest miasto Norylsk. Jest to miasto w północnej Syberii. Znajdują siętam kopalnie i zakłady przetwórstwa niklu, platyny i wielu innych pierwiastków rzadkich. Można tam bez problemu dojechać ale biorąc pod uwagę odległość od cywilizacji wyprawa taka może być nie lada wyzwaniem.




Więcej zdjęć z Norylska : http://www.photographer.ru/gallery/173.htm#1