Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyjazd 2011. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyjazd 2011. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 8 sierpnia 2011
Uszy w podróży
Ponieważ nie miałem co zrobić z moim uszatym przyjacielem podczas wyjazdu podjęliśmy decyzję, że pojedzie z nami. Mieliśmy pewne obawy bo jak wiadomo Uszy zbytnio zdrowiem nie grzeszą a do przejechania było 450km w jedną stronę. Znaleźliśmy pensjonat, gdzie zwierzaki są mile widziane i w drogę. Oto Uszy na postoju w okolicach Tarnowa. Jak widać Uszy nie są specjalnie zestresowane całą sytuacją.
niedziela, 7 sierpnia 2011
Już w domu.
W piątek późnym wieczorem wróciłem z pobytu w Bieszczadach. Jednym z głównych celów wyjazdu, oprócz wypoczynku, było przeprowadzenie obserwacji astrofotograficznych pod naprawdę ciemnym niebem, pozbawionym w zasadzie LP. Wyjazd okazał się tylko częściowo udany gdyż z 9 nocy tylko 2 nadawały się jako tako do obserwacji a i to też tylko przez 3-4 godziny ze względu na mgłę i potworną wilgotność przypominającą raczej dżunglę Borneo niż Polskę. Po 2h godzinach obserwacji elektronika odmawiała posłuszeństwa. Łupy to tylko: M31, Chichotki oraz szerokie ujęcia Drogi Mlecznej ze statywy bez napędu, gdyż ten umarł z powody zawilgotnienia. Czekam teraz na zlot w Nowogrodzie. Może będzie lepiej.
środa, 27 lipca 2011
Gorzej jak w Wietnamie.
Zaczyna mnie z wolna brać cholera na tegoroczną "lipcopadową" aurę, która bardziej przypomina wietnamską porę deszczową niż polskie lato. Nie to, że lubię 30C w cieniu ale to co się dzieje to już przesada.Już od 2 tygodni prawie ciągle pada, a jak nie pada to grzmi, jak nie grzmi to jest pochmurno i zimno. Kto to słyszał aby w lipcu palić w kominku! Ze względu na pogodę, musiałem przełożyć wyjazd w Bieszczady, gdzie miałem jechać dzisiaj. Nie będę się tłukł w deszczu przez 400km. Jadę jutro. Chyba będzie lepiej. Co do obserwacji astro mam jak najgorsze przeczucia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)