Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tranzyt. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tranzyt. Pokaż wszystkie posty
piątek, 10 czerwca 2016
Tranzyt ISS na tle Księżyca.
Dzięki serwisowi transit-finder.com dowiedziałem się, że 9 czerwca o 21:55 będzie widoczny tranzyt ISS na tle Księżyca. Co więcej pas maksimum przbiegał między Łodzią a Pabianicami, czyli blisko mnie. Wybraliśmy się z Piotrkiem na wypatrzoną przez niego miejscówkę.
wtorek, 10 maja 2016
Tranzyt Merkurego 2016.05.09
No więc stało się. Zjawisko 2016 roku już poza nami. Obserwacje i pokaz udał się doskonale. Karty pamięci napęczniały od ilości zebranego materiału. Aura okazała się przychylna.
Obserwacje i pokaz przeprowadziliśmy wraz z członkami grupy AstroMAX w OA Bukowiek. Sprzętu mieliśmy sporo jak widać na zdjęciach.
Pogoda do samego początku zjawiska nie była pewna. Na niebie przechodziły rozbudowane cumulusy jednak przerwy między nimi były na tyle duże, że swobodnie można było prowadzić obserwacje. Tuż przed samym początkiem nie było zbyt wesoło:
Na szczęście silny wiatr przegnał intruza i byliśmy w stanie nawet obserwować II kontakt.
![]() |
Początek. |
![]() |
II kontakt |
poniedziałek, 2 maja 2016
Tranzyt Merkurego.
![]() |
Za równo tydzień będziemy świadkami stosunkowo rzadkiego zjawiska astronomicznego jakim jest tranzyt planety Merkury przed tarczą Słońca. Zjawisko takie ma miejsce około 11 razy na stulecie zwykle na początku maja lub listopada. Ostatni taki tranzyt mogliśmy obserwować 7 maja 2003 roku, kolejny zdarzy się 13 listopada 2032 roku. Jak widać tranzyty Merkurego są znacznie częstsze niż Wenus. Ostatni tranzyt Wenus miał miejsce 6 czerwca 2012 roku (relacja) kolejny częściowo widoczny w Polsce nastąpi 8 grudnia 2125 roku. Możliwy jest też jednoczesny tranzyt Merkurego i Wenus. Jest to jednak zjawisko ekstremalnie rzadkie. Ostatnio miało miejsce 22 września 373 173 pne a kolejne nastąpi 26 lipca 69 163 (Meeus,Vitagliano 2004). O innych tranzytach można przeczytać tutaj.
piątek, 15 maja 2015
Słoneczny tranzyt ISS.
Zainteresowałem się ostatnio polowaniem na tranzyty ISS na tle tarczy słonecznej i księżycowej. Nie są to zjawiska częste ale stosunkowo łatwo można znaleźć miejsce skąd taki tranzyt będzie widoczny. Zwykle pas widoczności ma długość kilkudziesięciu kilometrów i szerokość kilku. W celu obliczenia pasa można wykorzystać portal Calsky lub aplikację ISS Transit Predictions . W tym drugim przypadku bardzo pomocny będzie program Google Earth.
Obliczając pasy zaćmienia natrafiłem na jeden który przechodzi dokładnie nad moją działką oraz lotniskiem Lublinek do którego mam bardzo blisko. Postanowiłem wykorzystać nadarzającą się okazję do sprawdzenia jak takie zjawisko obserwować i fotografować. Są dwie główne trudności. Pierwsza polega na bardzo precyzyjnym ustaleniu czasu tranzytu, gdyż trwa ona bardzo krótko - około 0.5-2.5s co w zasadzie wyklucza obserwacje wizualne - w celu zaplanowania serii zdjęć. I tu pojawia się drugi problem. Dobrze jest rozpocząć serie zdjęć na ok 5s przed podanym czasem tranzytu i robić te zdjęcia przez 10s. Oznacza to, że musimy mieć aparat z możliwością bardzo szybkich serii zdjęć. W moim przypadku Canon 550D daje radę, ale tylko w formacie JPG. W RAW mogę robić w serii co najwyżej 3-4 zdjęcia co 1s po której następuje ok 1-1.5s przerwy na zapis danych na kartę. I tu jest problem. No chyba, że ktoś posiada Canona 5D MkIII lub Canona 1D :)
Dzisiejszy tranzyt miał mieć miejsce o 8:11:54 CEST. Umówiliśmy się z Piotrkiem na polowoanie. Pobudka 6:00 (środek nocy!) na miejscu jesteśmy 7:15. Wita nas piękne błękitne niebo ale od północy zaczyna się lekko chmurzyć. Rozstawiamy sprzęt. Chmurzy się coraz bardziej. Są momenty gdy Słońce znika za chmurami. Dodatkowo Piotrek ma problemy ze sprzętem. Około 8:00 chmurzy się na całego. Nie mogę ustawić ostrości bo nie mam na czym. Okazuje się, że zdjęcia mogę robić z czasem 1/500s (długo!), a najlepiej robić w granicach 1/1000-1/2000s. Czasu coraz mniej a chmur coraz więcej. Tranzyt! Udało mi się zrobić tylko 8 zdjęć a powinienem co najmniej 5 razy tyle. Ciekawe czy coś wyszło. W domu okazało się, że na jednym zdjęciu coś widać. Szału nie ma ale od czegoś trzeba zacząć.
Obliczając pasy zaćmienia natrafiłem na jeden który przechodzi dokładnie nad moją działką oraz lotniskiem Lublinek do którego mam bardzo blisko. Postanowiłem wykorzystać nadarzającą się okazję do sprawdzenia jak takie zjawisko obserwować i fotografować. Są dwie główne trudności. Pierwsza polega na bardzo precyzyjnym ustaleniu czasu tranzytu, gdyż trwa ona bardzo krótko - około 0.5-2.5s co w zasadzie wyklucza obserwacje wizualne - w celu zaplanowania serii zdjęć. I tu pojawia się drugi problem. Dobrze jest rozpocząć serie zdjęć na ok 5s przed podanym czasem tranzytu i robić te zdjęcia przez 10s. Oznacza to, że musimy mieć aparat z możliwością bardzo szybkich serii zdjęć. W moim przypadku Canon 550D daje radę, ale tylko w formacie JPG. W RAW mogę robić w serii co najwyżej 3-4 zdjęcia co 1s po której następuje ok 1-1.5s przerwy na zapis danych na kartę. I tu jest problem. No chyba, że ktoś posiada Canona 5D MkIII lub Canona 1D :)
Dzisiejszy tranzyt miał mieć miejsce o 8:11:54 CEST. Umówiliśmy się z Piotrkiem na polowoanie. Pobudka 6:00 (środek nocy!) na miejscu jesteśmy 7:15. Wita nas piękne błękitne niebo ale od północy zaczyna się lekko chmurzyć. Rozstawiamy sprzęt. Chmurzy się coraz bardziej. Są momenty gdy Słońce znika za chmurami. Dodatkowo Piotrek ma problemy ze sprzętem. Około 8:00 chmurzy się na całego. Nie mogę ustawić ostrości bo nie mam na czym. Okazuje się, że zdjęcia mogę robić z czasem 1/500s (długo!), a najlepiej robić w granicach 1/1000-1/2000s. Czasu coraz mniej a chmur coraz więcej. Tranzyt! Udało mi się zrobić tylko 8 zdjęć a powinienem co najmniej 5 razy tyle. Ciekawe czy coś wyszło. W domu okazało się, że na jednym zdjęciu coś widać. Szału nie ma ale od czegoś trzeba zacząć.
środa, 6 czerwca 2012
Tranzyt Wenus - relacja
Cóż tu dużo pisać. Moja mina na fotografii chyba mówi wszystko. Po raz kolejny (po dwóch zaćmieniach Księżyca) wracam z uczuciem niedosytu z obserwacji. Jeszcze wczoraj po południu prognozy dawały cień szansy na udaną obserwacje. Niestety aura jest nieprzewidywalna. Od godziny 3:00 CEST do 7:00 CEST cała nasza grupa mogła podziwiać tranzyt "wypasionego" stratusa po nieboskłonie. Słońce na moment nie ukazało się przez chmury, a o godzinie 7:20 niebo nagle zrobiło się błękitne z pięknie grzejącym słoneczkiem. Co najgorsze - mieliśmy z Piotrem do wyboru dwie miejscówki. Okazało się, że w tej drugiej (okolice Sieradza) zjawisko było widoczne, ba nawet w Zgierzu można było zobaczyć sam III i IV kontakt. Wybraliśmy źle. No cóż szanse były 50/50 a wybór był naszym wyborem. I mnie to chyba najbardziej wnerwia. Czy to hobby ma być loterią? Eh, zaczyna mnie coraz bardziej denerwować to hobby. Za stary już chyba jestem na takie manewry, a może brak mi tylko cierpliwości? No i klimat w Polsce też jest jaki jest, a nie bardzo przekonują mnie argumenty, że Brytyjczycy mają gorzej. Wystarczy tego narzekania. Gratuluję wszystkim, którym udało się zaobserwować tranzyt. Wiem jakie robi wrażenie bo sam widziałem go w 2004 roku. Naszej grupie pozostaje podziwianie zdjęć z Internetu. Choć tyle i przypomina lizanie cukierka przez szybę. Ale niech tam.
Kolejny tranzyt Wenus za 105 lat. Najbliższy to tranzyt Merkurego 9.05.2016. Pozostaje czekanie na niego. Z ciekawszych zjawisk w tym roku to lipcowe (15.07.2012) zakrycie Jowisza przez Księżyc. Może to uda się zaobserwować.
Ps: Przez stronę http://mo-www.cfa.harvard.edu/OWN/index.html zaprogramowałem jeden z teleskopów systemu MicroObservatory, który wykonał automatycznie zdjęcia tranzytu z Arizony. Można zatem częściowo potraktować, że to "moje" zdjęcia.
wtorek, 5 czerwca 2012
Tranzyt Wenus - Final Countdown.
czwartek, 10 maja 2012
Przygotowania do tranzytu Wenus czas zacząć.
Już za niecały miesiąc 6 czerwca 2012 o wschodzie Słońca będziemy mogli być świadkami rzadkiego zjawiska tranzytu Wenus przed tarczą Słońca. Przygotowania czas zacząć. Ponieważ na Słońcu pojawiła się ogromna grupa plam i pogoda jest sprzyjająca przetestowałem możliwości mojego sprzętu do obserwacji tranzytu. Obserwacje wykonałem moim teleskopem zaopatrzonym w filtr słoneczny z folii mylarowej (filtr Baadera ND5). Tutaj UWAGA DLA CHĘTNYCH OBSERWATORÓW: Pod żadnym pozorem nie wolno kierować i patrzeć na Słońce nawet najmniejszą lornetką i aparatem fotograficznym bez użycia filtra (najlepiej z folii Baadera ND5, do zakupienia w Astrokraku czy DeltaOptical). Nieprzestrzeganie tej reguły grozi całkowitą utratą wzroku. Apeluję o rozsądek!. Celem przygotować było przede wszystkim ustalenie optymalnych ekspozycji zdjęć i kamerki MS. Wyniki bardzo mnie cieszą.
A tak wygląda porównanie tych plam z Ziemią.
Z kamerką pojawił się problem. Odblaski na ekranie laptopa skutecznie uniemożliwiają zobaczenie czegokolwiek na LCD, nie wspominając już o ustawieniu ostrości. Będę usiał coś pokombinować. Jakiś namiot czy co.
PS: Wieczorem tego samego dnia udało mi się sfotografować flarę Iridium:
Grupa plam AR1476 SW 150/750,Canon 550d, 1/600s, ISO100, ND5
Grupa plam AR1476 SW 150/750,Canon 550d, Barlow x2, 1/160s, ISO100, ND5, crop
A tak wygląda porównanie tych plam z Ziemią.
CREDIT: NASA/SDO (Via Twitter @Camilla_SDO)
Z kamerką pojawił się problem. Odblaski na ekranie laptopa skutecznie uniemożliwiają zobaczenie czegokolwiek na LCD, nie wspominając już o ustawieniu ostrości. Będę usiał coś pokombinować. Jakiś namiot czy co.
PS: Wieczorem tego samego dnia udało mi się sfotografować flarę Iridium:
Flara Iridium w głowie Smoka, 21:50:33 CEST
Subskrybuj:
Posty (Atom)