Za sprawą wyżu rosyjskiego ok kilku dni możemy cieszyć się pięknymi bezchmurnymi nocami, które niestety są mroźne. Ale gwardia umiera ale się nie poddaje. Wybraliśmy się zatem z Robertem na dwie sesje astrofotograficzne do Bukowca, które były nad wyraz udane. W sumie dzięki zapleczu socjalnemu mróz nie straszny i można było siedzieć do rana. Jednak jeszcze przed północą wschodził Księżyc w dość dużej jeszcze fazie i psuł dość skutecznie możliwości fotografowania DS. Niemniej z obydwu sesji jestem bardzo zadowolony. Moim celem było sfotografowanie bardzo oklepanych obiektów, ale są to obiekty, które bardzo lubię. Chodzi o mgławicę M42 oraz okolice gwiazdy Alnitak w gwiazdozbiorze Oriona. Testowałem również po raz pierwszy ED80/600.