Już od 10 dni mam duży problem z moim uszatym Przyjacielem - Gapciem. Nie chce jeść, siedzi osowiały i smutny. Byłem już 3 razy u weterynarza ale nie widać poprawy. Muszę go na siłę karmić i poić. Aż mi go żal. Zaczynam już powoli tracić nadzieję, że z tego wyjdzie. Trzymaj się Ucholu - to jeszcze nie Twój czas!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz