poniedziałek, 30 maja 2011

Uszy prawie już zdrowe.

Mój uszaty przyjaciel ma się na szczęście znacznie lepiej. Kłopoty "brzuszkowe" minęły. Niestety z powodu alergii (ciekawe na co?) łzawią mu oczka i uszkodził sobie pazur w tylnym skoku (założony plaster). Ogólnie swoim wyglądem przypomina mi teraz Johna Rambo, który powrócił z misji w Laosie.

piątek, 27 maja 2011

Ćwiczenia w obróbce fotografii.

Korzystają z wolnego popołudnia postanowiłem powrócić do starego materiału i poćwiczyć nowo zdobyte umiejętności obsługi programu Registax 6 oraz obróbki zdjęć w PS. Idzie to nieco opornie ale myślę, że efekty są lepsze niż poprzednio. Zdjęcie jest bardziej szczegółowe.

2011-04-29, 23:00:41CEST, SW 150/750, EQ3-2 (drive), 25x1/16s, ISO3200,f/10,Canon 550d (unmod)
Dzisiaj doszedł też do mnie zakupiony filtr Baader Neodymium Moon&Skyglow 1.25". Jak tylko odbiorę aparat z serwisu koniecznie muszę go przetestować.

niedziela, 22 maja 2011

Uszy mają się nieco lepiej.

Mój królik Gapcio nadal ma kłopoty ze zdrowiem. Jest już lepiej jak za radą weterynarza podałem mu probiotyk Bio-Lapis for Rabbits. Okazało się, że przyczyną dolegliwości jest zła równowaga bakteryjna w jelitach, którą trzeba przywrócić a to trwa. Na szczęście apetyt dopisuje i nie ma już problemów z brzuchem. Niestety zaczęły łzawić oczka co lekarz zdiagnozował jako alergię. Biedne zwierzątko, ale myślę, że już z każdym dniem będzie lepiej choć rekonwalescencja na pewno jakiś czas potrwa.

piątek, 20 maja 2011

Sesja 2011051920 - nocny maraton

Z racji, że mam wolny piątek postanowiłem zrobić sobie całonocny maraton obserwacyjny. Wystawiłem się ok 22:00 CEST i rozpocząłem zabawę. Na wstępie próbowałem odnaleźć galaktykę M81 i M82 oraz M51, które zdawały się być w moim zasięgu. Niestety warunki okazały się gorsze od spodziewanych. Seeing był kiepski, miejska łuna oraz początki białych nocy (od połowy maja do trzeciej dekady lipca w mojej szerokości geograficznej Słońce nie chowa się pod horyzont głębiej niż 18 stopni co oznacza, ze nie ma zmroku ani nocy astronomicznej, zły to czas dla astroamatorów). Ostatecznie z galaktyk "grucha". Później znów starhopping i przeglądanie co ciekawszych gwiazd podwójnych i wielokrotnych. Około 2:30 pojawił się Księżyc jednak już pierwsze próby avikowania dały jasną odpowiedź na to dlaczego mimo bezchmurnego nieba mało co można zobaczyć. Cała atmosfera wręcz się gotowało co widać na filmie.
Udało się tylko wykonać parę średnio udanych zdjęć Łysego. Są dostępne TUTAJ Zaczynało powoli świtać i nadciągnęły chmury. Poszedłem smacznie spać. Niestety nie obyło się bez strat. Uszkodził mi się port USB w aparacie. Serwis straszył wymianą płyty głównej w aparacie ale na szczęście wystarczy tylko przylutować samo gniazdko. Jednak na 10 dni urlop od astronomii.

Sesja 2011051819 - pożegnanie Saturna i kolejna em'ka.

Trzeba korzystać z dobrej pogody. Rozstawiłem zatem sprzęt i rozpocząłem obserwacje. Powoli kończy się okres dobrych warunków do obserwacji Saturna (już z utęsknieniem czekam na Jowisza - ale to dopiero sierpień-wrzesień) zatem pożegnalna fotka Władcy Pierścieni.
Następnie jako, że Saturn schował się za budynkami znalazłem i uwieczniłem kolejną gromadę kulistą - M53 w gwiazdozbiorze Warkocz Bereniki (Com).
Później ćwiczenia z starhoppingu co w miejskich warunkach jest lekkim hardcorem. Ale jakoś idzie.
PS: Zapraszam do mojej galerii astrofoto: http://xal.zstp.lodz.pl/gallery/

czwartek, 19 maja 2011

Sesja słoneczna - czyli obserwacje Słońca.

W ubiegły weekend, nudząc się z lekka, zrobiłem filtr słoneczny do mojego teleskopu. Filtr standardowo zrobiony jest z folii Baadera i jest to w zasadzie najbezpieczniejsza metoda obserwacji Słońca. Należy pamiętać, że pod żadnym pozorem bez takiego filtru nie można kierować na Słońce żadnego instrumentu optycznego - nawet małej lornetki. Grozi to natychmiastową utratą wzroku! Słońce wchodzi właśnie w okres wzmożonej aktywności co przejawia się pojawianiem się na jego powierzchni tzw. plam słonecznych. Dzisiaj plamek nie było dużo bo aż dwie. Jedną przedstawia fotografia.

wtorek, 17 maja 2011

Z Uszami nadal źle.

Niestety, pomimo 2 tygodni leczenia mój uszaty Przyjaciel nadal choruje. Dzisiaj byłem na konsultacji u innego weterynarza. Gapek dostał nowe leki i probiotyki. Znów trzeba go będzie na siłę dokarmiać. W piątek na kontrolę. Nie ukrywam, że zaczynam się coraz bardziej martwić.

Galeria astrofotografii

Właśnie uruchomiłem galerię moich astrofotografii. Będę w niej umieszczał wykonywane przez siebie zdjęcia. Galeria jest dostępna pod adresem: http://xal.zstp.lodz.pl/gallery

piątek, 13 maja 2011

Sesja 2011051112 - pierwszy DS

Sesję mogę uznać za bardzo udaną. Na początku popatrzyłem na Księżyc, który prezentował się w Hyperionie 21mm wspaniale. Następnie nieco po fotografowałem i przetestowałem kamerkę internetową SPC880 przerobioną do astrofotografii. Oto efekty:
Jednak głównym zadaniem było sfotografowanie galaktyki M104 "Sombrero" w gwizdozbiorze Panny. Dlaczego akurat ten obiekt? Ano mam do niego sentyment. Wiele lat temu w jakieś gazetce zobaczyłem zdjęcie tej galaktyki i było to jednym z impulsów do zainteresowania się astronomią. Obiekt jak dla początkującego dość trudny. Ale udało się. Oto rezultat:
SW 150/750, EQ3-2 drive, Canon 550d, ISO 1600, 20x20s
Moim celem jest osiągnięcie takiego efektu:
Może w przyszłym roku jak nieco udoskonalę umiejętności i sprzęt.

wtorek, 10 maja 2011

Sesja S2011050910 czyli szerokie kąty.

Postanowiłem wykorzystać mój montaż SW EQ3-2 z napędem oraz własnej produkcji dovetail'a do wykonania eksperymentu z szerokokątną astrofotografią. W tym celu wykorzystałem DSLR Canon 550D oraz stary radziecki obiektyw Helios 44M 2/58mm. Całość posadziłem na montażu i do dzieła. Oto rezultat.
Lutnia i meteor.
Czarno-białe (w celu uszczegółowienia) zdjęcie przedstawia gwiazdozbiór Lutni. Z prawej strony złapał się też przelatujący meteor. (Canon 550D,Helios 44M/4,ISO1600, 1x30s). Niestety zauważam, że obiektyw posiada sporą aberrację sferyczną co objawia się tym, że gwiazdki mają wygląd komet na brzegach zdjęcia. Trzeba będzie użyć innego obiektywu.
M51(Wir)
Zdjęcie predstawia galaktykę M51 w Psach Gończych. Nie wygląda ona imponująca ale trzeba podkreślić, że zdjęcie zrobiono zwykłym obiektywem i to niskiej klasy (Canon 550D, Helios 44M/4,ISO1600,10x30s, obsóbka cyfrowa DSS oraz PS). Niemniej odniosłem dziwne uczucie gdy uświadomiłem sobie, że fotony które zarejestrowała moja matryca CCD zostały wyemitowane z tej galaktyki ponad 25 mln lat temu. Zdjęcie z teleskopu Hubble'a przedstawia się bardziej imponująco.

poniedziałek, 9 maja 2011

Mój uszaty Przyjaciel choruje.

Już od 10 dni mam duży problem z moim uszatym Przyjacielem - Gapciem. Nie chce jeść, siedzi osowiały i smutny. Byłem już 3 razy u weterynarza ale nie widać poprawy. Muszę go na siłę karmić i poić. Aż mi go żal. Zaczynam już powoli tracić nadzieję, że z tego wyjdzie. Trzymaj się Ucholu - to jeszcze nie Twój czas!

Trening czyni mistrza.

Noc z 8/9 maja spędziłem na sesji obserwacyjnej (wprowadzam numerację S2011050908) odpuszczając sobie chwilowo astrofotografię. Sporo popatrzyłem przez lornetkę trenując starhopping. Okazało się też, że lunetka biegunowa, którą zakupiłem jest źle skalibrowana. Dzisiaj rano już to skorygowałem. Chyba będzie dobrze. Z obserwacji teleskopowych popatrzyłem nieco na Saturna. Próbowałem ponownie znaleźć M104 (zdjęcie Carlos Gouveia) oraz M51 ale mi się nie udało czy to z powodu braku umiejętności czy też z powodu warunków (brak ciemnego nieba). Dzisiaj w planach astrofotografia szerokokątna.

sobota, 7 maja 2011

It's a long way to Tipperary...

Noc była pogodna ale bardzo zimna, niebo pogodne, seeing dość dobry ale wielkie LP na całym nieboskłonie. Nie wiem czy z okazji piątku ale w mieście włączono chyba wszystkie możliwe lampy sodowe. A i sąsiad dorzucał swoje trzy grosze lampą energooszczędną mocy rzędu 500W :( Sesję mogę zaliczyć do kompletnie nieudanych. Najpierw potrenowałem z lunetką biegunową, popatrzyłem nieco na Saturna i postanowiłem znaleźć M104 - fajnie wyglądającą galaktykę w Pannie. Mimo ponad 2h godzin walki nie udało mi się jej zobaczyć. Zrezygnowany spakowałem zabawki i poszedłem spać. Jak widzę czeka mnie jeszcze wiele nauki i nerwów. Ale cóż - "It's a long way to Tipperary, it's a long way to go....". Może dziś będzie lepiej jak będzie oczywiście pogoda. Na otarcie łez - M44 z uwypukleniem kolorów gwiazd. Tylko to udało mi się ustrzelić.
Widoczne masywne zaświetlenie nieba od Portu Łódź.

wtorek, 3 maja 2011

Pogrom "kulek"

Korzystając z pogodnej nocy z 1/2 maja, pomimo zimna postanowiłem w trudnych łódzkich warunkach (light pollution) upolować co jaśniejsze gromady kuliste i przećwiczyć na nich umiejętności fotografowania w ognisku głównym i obróbki materiału w Iris i Deep Sky Stacker. Efektem działań są poniższe fotografie:
Efekt nie jest powalający ale ja jestem zadowolony. We znaki daje o sobie silne zaświetlenie miejskiego nieba doskonale widoczne na zdjęciach, które skutecznie bardzo utrudnia obróbkę zdjęć. Muszę koniecznie pomyśleć o jakim filtrze Light Pollution i UHC.