No wreszcie. Po prawie 3 miesiącach leniuchowania z powody pogody zagoniłem wczoraj sprzęt na małe przewietrzenie. Wytargałem wszystko na działkę i jako tako zestawiłem. Kurcze, ile rzeczy już zapomniałem to aż wstyd powiedzieć. Mimo miejskich warunków skusiłem się na fotografowanie. Przy robieniu zdjęć popełniłem chyba wszystkie możliwe błędy w tej sztuce: złe ustawienie na biegun, rozjechana kolimacja, brak ostrości, brak zrobionych darków, brak guidingu... W sumie dużo by wymieniać. Aż wstyd. Ale ponieważ blog ma mieć walory dokumentalne umieszczam te moje wczorajsze "wypociny", choć wstyd się do nich przyznawać.
|
M51, 10x120s, 550d unmod, ISO 800, SW150/750, HEQ5 |
|
M46, 10x120s, 550d unmod, ISO 800, SW150/750, HEQ5 |
|
M101, 10x120s, 550d unmod, ISO 800, SW150/750, HEQ5 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz