Piątek był zakręconym dniem. Już wcześniej wiedziałem, że będzie pogoda i szykowałem się na nocną sesję w Bukowcu z Piotrkiem i Pawłem. Miałem też wykład na temat OTW, który jak się okazało sporo się przedłużył. Zanim wróciłem do domu (piątkowe korki) i coś wrzuciłem na ząb nie zostało mi zbyt dużo czasu aby przygotować sprzęt. Na szczęście, na miejscu okazało się, że niczego nie zapomniałem, co mi się niestety zdarza. Głównym celem była próba guidowania SCT 6" f/10 przy użyciu szukacza. Tym razem przyłożyłem się do alignacji i nie miałem problemów w trafieniu w wybrane obiekty. Jako cel wybrałem, nieco niefortunnie, galaktykę M 104 do której czuję jakiś dziwny sentyment. Obiekt jest trudny do ładnego uwiecznienia - położony nisko nad horyzontem, stosunkowa mały, no i oczywiście zamglony południowy horyzont nie ułatwiał zadania. Okazało się, że szukaczem można w miarę dobrze guidować ogniskową 1500mm do czasów 180s bo takie testowałem. Niestety zrobiłem tylko 10 klatek (stanowczo za mało!) gdyż ciągnące się pasma cirrusów skutecznie przeszkadzały w obserwacjach. Z wyników jestem zadowolony, jednak czas najwyższy odkurzyć Newtona, który już chyba zardzewiał :)
|
M104 Sombrero. |
A tak prezentuje się w profesjonalnym sprzęcie:
|
Adam Block,
of Kitt Peak Observatory |
Na koniec skusił mnie Jowisz. Nawet zacnie wyszedł ze swoją GRS :)
W tym samym czasie Damian Peach robił swoje zdjęcie. Bez porównania. Damian to wytrawny planeciarz z bardzo dobrym sprzętem wartym więcej niż mój samochód :)
|
D. Peach |
Na koniec muszę przyznać, że zmarzłem jak przysłowiowy pies. Jak na kwietniową noc było bardzo zimno (ok. -1C), a ja się zbyt lekko ubrałem. Muszę koniecznie kupić sobie spodnie narciarskie bo jeszcze troszkę, a odmrożę sobie cztery litery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz