czwartek, 28 grudnia 2017

Czyżby nowy domownik?


20 grudnia znajoma z portalu społecznościowego, że jest do odebrania króliczek baranek wraz z cały wyposażeniem. Ponieważ w domu były tylko uszate dziewczyny nie namyślałem się długo i po niego pojechałem. Po powrocie do domu okazało się, że króliczek jest młodziutki - jakieś 4-5 miesięczny - i bardzo uroczy. Pięknie korzysta z kuwety i nie robi takiego syfu jak dziewczyny. Święta spędził u mnie.

Dzisiaj pojechałem z nim do lekarza aby zbadać jego ogólny stan. Po pierwsze, okazało się, że nie jest Balbinką (bo tak go roboczo nazwaliśmy) ale pełno jajecznym samczykiem. Dostał imię Rudolf. Ogólnie jest zdrowy ale nieco pokichuje. Dostał leki i zobaczymy co dalej.

Spotykam się z opiniami, że Rudolf to nowe wcielenie Gapcia. Możliwe, bo z charakteru bardzo go przypomina. Mam bardzo dużą ochotę go sobie zostawić już na zawsze. Muszę tylko przekonać żonkę, ale wydaje mi się, że nie będzie z tym zbyt wielu problemów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz