niedziela, 2 kwietnia 2017
Czas na galaktyki.
Jak nietrudno zauważyć ostatnimi czasy zaniedbuje blog. Nie jest to wynikiem lenistwa czy jakiś zmian. Po prostu w tym roku mam sporo pracy i na działalność hobbystyczną brakuje mi czasu. Z drugiej strony jakoś nie dzieje się nic godnego uwagi. Myślę jednak, że z nadejściem wiosny będę miał możliwość poświęcenia większej ilości czasu na działania nie związane tylko z pracą zawodową.
Po dwu miesięcznej przerwie wreszcie udało się nam trafić na pogodną noc. Z Piotrkiem udaliśmy się zatem do OA w celu odkurzenia sprzętu. Szybko się rozstawiliśmy. Później dojechał jeszcze z Warszawy Maciek. W zasadzie nie miałem konkretnego obiektu do sfotografowania zatem zająłem się Księżycem, którego sierp zniżał się już nad zachodnim horyzontem. Okazało się jednak, że seeing jest zły. Obraz falował i nawet zastosowanie w kamerze filtra IR-Pass niewiele pomaga. Niemniej coś tam wyszło jednak nie jestem zadowolony.
Po Księżycu przyszła pora na galaktykę M 101 Wiatraczek. Już kiedyś przymierzałem się do tego obiektu jednak postanowiłem jeszcze raz do niego podejść. Rezultatem 15 ramek po 6 minut każda jest taka fotografia.
I z tego zdjęcia jestem zadowolony. Jak trafi się jeszcze pogoda to w kolejce czekają już inne galaktyki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz