Noc była zaiste zacna. |
Normalnie jestem w szoku. Mamy nów i piękne pogodne niebo. Sytuacja niezmierna w Polsce rzadka.Nie ma się co zastanawiać - jedziemy do Bukowca. Miałem plan zbadania kolorów gwiazd z tego artykułu http://astropolis.pl/topic/53303-nietypowe-barwy-gwiazd/ jednak zbyt optymistycznie do tego podszedłem i nic specjalnego z tego nie wynikło, a szkoda mi było nocy na jakieś kombinacja. Moją uwagę zaprzątnęła galaktyka M51 w Psach Gończych. Jest to druga moja ulubiona galaktyka po M104 Sombrero. Wyszystko wydawało się ok ale zaczeły się problemy z guidingiem, gdyż użyłem szukacza jako guidera. Troszkę straciłem czasu aby to ogarnąć - okazało się, że trzeba znacznie zwiększyć parametr Calibration Step - u mnie pomogło na 2000ms. W efekcie wysmażyłem takie zdjęcie:
Później zwróciłem się z stronę gwiazdozbioru Skorpiona i obecnych tam Marsa i Jowisza. No coż, LP robi swoje.
Najjaśniejszy obiekt to Mars, na lewo Saturn, poniżej Marsa czerwonawy Antares. |
Zdjęcie wykonano w Brazylii. Eh, mieć taaakie niebo. |
Następnie wykorzystując obiektyw 50mm przyszedł czas na Drogę Mleczną w Łabędziu. Tym razem modyfikowanym Canonem 450D.
Niestety nie obyło się bez wpadki - chyba padł mi kontroler napędu do EQ3-2. Szkoda. Jak ja teraz będę robił szerokie pola? Muszę się zastanowić czy nie kupić nowego napędu na jedną oś, albo poczekam i kupię Skywatcher Adventurer. Tak, czy inaczej wydatki mnie nie miną.
Na marginesie. Mój kolega Karol Wójcicki był akurat w tym czasie w Bieszczadach. No tam niebo to powala. Muszę się tam wybrać, choć daleko i droga bez sensu. Fotografie wykonane przez Karola Wójcickiego:
W międzyczasie robiły się starstrails :)
A w poniedziałek tranzyt Merkurego. Prognozy pogody są optymistyczne. Myślę, że coś z tego będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz