Dzisiaj na tygodniowy pobyt przybył do mnie króliczek rasy baranek, którego właściciele udali się na zasłużony urlop. Króliczek ma na imię Pionek i jest niekastrowanym samczykiem. Warto wspomnieć, że u siebie mieszka razem z Dropsem, lwiczką, która wyła u mnie na tymczasie i została adoptowana. Pionek jest uroczy choć bardzo niesforny i bardzo napalony. Trzeba go koniecznie wykastrować. Niemniej za człowiekiem chodzi jak mały piesek. Potwierdza się moja teza, że baranki są ze wszystkich ras królików miniaturek najbardziej proludzkie :)
PS: Dzisiaj 21.08.2016 Pionuś pokicał za Tęczowy Most. Kicaj szczęśliwie mały. Będę o Tobie pamiętał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz