środa, 25 lutego 2015

Time to Say Goodbye?



Chyba naszła mnie jakaś wiosenna chandra. Złapałem jakąś wielką niechęć do mojego hobby czyli astronomii amatorskiej i astrofotografii. Poważnie rozważam zakończenie tej przygody oraz zaangażowana w pracach OA w ramach AstroMAX. Nie wiem czy ma na to wpływ polska aura, ostatnie pasmo niepowodzeń czy po prostu nastąpiło zmęczenie materiału. Wkurza mnie ciągła walka z pogodą, szukanie miejscówek, niedziałający sprzęt, brak budżetu. Efekty niewspółmiernie małe w stosunku do trudu. Również współpraca z ludźmi nie układa się tak jak bym chciał. No, może z jednym lub dwoma wyjątkami.
Zauważyłem, że większą frajdę sprawia mi fotografia cyfrowa. Tak sobie rozważam, że wyprzedając sprzęt astro mógłbym sobie pozwolić na Canona 70D z jakimś zacnym obiektywem, a może nawet nieco dokładając mógłbym sobie pozwolić na Canona 5D. Drugim obszarem moich zainteresowań staje się też powoli elektronika cyfrowa. Też fajna rzecz a nie wymaga  konieczności odmrażania sobie tyłka na polu. Co z tym wszystkim zrobić? Sam nie wiem. Odczekam jeszcze troszkę czasu . Może mi przejdzie.

niedziela, 22 lutego 2015

Koniunkcje

W piątek i wczoraj mogliśmy być świadkami ciekawej i widowiskowej koniunkcji Marsa, Wenus i 2-3 dniowego Księżyca. Udałem się zatem w piątek na górkę spoterską niedaleko Lublinka. Koniunkcja wyglądała bardzo ładnie.

Terminal lotniska nocą.

poniedziałek, 16 lutego 2015

If something can go wrong it will

I kolejna pogodna noc. Ja chyba śnię. Wiadomo jest pogoda jest sesja. "Troszkę" wieje ale szkoda nocy. W Słońcu i w deszczu, pod górę i pod wiatr my z Piotrem zawsze w pierwszym szeregu :) Działamy. Moim celem jest M42 - Wielka Mgławica w Orionie. Rozstawiamy sprzęt. Kalibruję guiding. Jest OK.


No to mgławiczka na patelnie.


Efekt końcowy :)

20x180s ISO800, Canon 450D mod
Niby OK ale... Spajki lepsze ale gwiazdy to masakra. Co się dzieje? Muszę poprosić Piotrka o pomoc w naprawieniu tego feleru. Dla porównania zdjęcie Piotrka.


Dużo zacniejsze :/ Uczeń przerasta mistrza.


Zaryzykowałem też uwiecznienie mgławicy M1 Krab. Jakość na awarię sprzętu nie powala.


Gwiazdy - TRAGICZNE :/

niedziela, 15 lutego 2015

Ornitologia

Korzystając z pięknej, słonecznej pogody udałem się dzisiaj do Parku Poniatowskiego w celu "polowania" na sikorki. Wiedziałem, że tam można je spotkać, gdyż często je tam widzę. Przeczucia mnie nie myliły. Było ich bardzo dużo, tym bardziej, ze Zakład Zieleni Miejskiej przygotował dla nich zacną stołówkę. Jak na jedne z pierwszych zdjęć ptaków ujęcia wyszły nawet fajne.



piątek, 13 lutego 2015

The problem is not the problem. The problem is your attitude about the problem.

Wow, piękna, pogodna noc i to dzień po dniu. Niebywałe. Tym razem pojechałem na sesję samotnie bo Piotr musiał załatwić swoje sprawy. Czułem się nieco jak Robinson niemniej dzięki radiu nie czułem się zbyt samotnie. Pomny doświadczeń ze wczorajszej sesji podszedłem do sprzętu rozsądniej i bardziej metodycznie co zaowocowało w zasadzie bezproblemowym jego działaniem. A noc była bardzo ładna. Czekając aż interesujący mnie obiekt, czyli kompleks mgławic Płomień i Koński Łeb w Orionie przejdzie przez południk zrobiłem serię zdjęć Plejad.

M 45 (15x240s,ISO800, Canon 450D mod)
I tutaj ciekawostka. Na jednej klatce zarejestrował się przelot satelity.


czwartek, 12 lutego 2015

Shock and awe

Pierwszy wpis po dłuższej przerwie. Brak pogody oraz pełnia Księżyca uniemożliwiały prowadzenie obserwacji. Nastała jednak wyżowa pogoda i trzeba było ją wykorzystać. Pojechaliśmy z Piotrkiem na sesję. Jakoś od samego początku nic mi nie szło. Przy rozstawianiu źle ustawiłem biegun oraz poplątałem kable. Następnie próbowałem uruchomić guiding i znów wpadka - źle wybrałem sterownik montażu. Zamiast użyć on-camera ubzdurałem sobie EQMOD'a. Oczywiście nie działało. Wreszcie ogarnąłem usterkę. A tu koleiny zonk. Guiding nie chce się poprawnie skalibrować. Oczywiście nie miał prawa przy prawie 2 minutowym błędzie ustawienia na biegun. Trzeba było słyszeć moje zdolności z retoryki - bardzo niecenzuralne. Miałem się zwijać ale Piotr mnie nieco otrzeźwił. Z grubsza ustawiłem wszystko od nowa marznąc przy tym niemiłosiernie. Jakoś to odpaliło. Czasu zostało niewiele zatem tylko na próbę zrobiłem serię zdjęć galaktyki M51. Efekt poniżej.