czwartek, 29 stycznia 2015

Jak żyć, panie Premierze, jak żyć...

Powoli mija pierwszy miesiąc 2015 roku. Pod kątem uprawiania hobby można powiedzieć, że był to miesiąc stracony. Jak wskazują obserwacje pogodowe Pana Janusza Bańkowskiego z Bełchatowa sytuacja pogodowa w styczniu wyglądała tak:

(rys. J.Bańkowski)

Jak widać obserwacyjne były tylko dwie noce, które na szczęście udało mi się w pełni wykorzystać.  Również dzisiaj aura okazała się w miarę łaskawa, choć Księżyc był już po pierwszej kwadrze. Myślę -  okazję trzeba łapać. Nie szkodzi, że zaświetlone obrzeża miasta - wytargałem sprzęt na taras chociaż z myślą zrobienia kilku ujęć koniunkcji Księżyca z Aldebaranem (o Bukowcu nawet nie myślałem bo był to całkowity spontan no i ból stopy po urazie nie był najlepszym motywantem do targania klamotów). W efekcie udało mi się zrobić pamiątkowe zdjęcie koniunkcji.

Koniunkcja Aldebarana z Księżycem 2015-01-29 18:14 CET



Następnie próbowałem zavikować kilka ujęć Księżyca jednak seeing był tak kiepski, że sobie szybko odpuściłem.



Postanowiłem też spróbować sił fotografując przebój przłomu roku 2014/2015 kometę C/2014 Q1 Lovejoy, na którą już polowałem wcześniej o czym pisałem we wcześniejszych postach. Ku mojemu zaskoczeniu zarówno fotografia z 200mm jak i 750mm dały nad podziw dobre rezultaty biorąc pod uwagę zaświetlenie miejsca obserwacji.

Lovejoy z 750mm (Newton 6") na HEQ5.

Lovejoy z 200mm (Jupiter 21M) na HEQ5.

Prawdziwe arcydzieła tworzą jednak mistrzowie.


Lovejoy i Plejady (Copyright HSAO Yokoyama Kasuka)

Pozostaje mieć nadzieję, że luty będzie bardziej łaskawym miesiącem dla astro amatorów. Ostrzę sobie zęby na okolice Alnitaka (Koń, Płomień, Running Man) i M42. No i oczywiście Jowisza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz