wtorek, 29 października 2013

Lans w Piwotece.

Dziś z Łukaszem mieliśmy przyjemność wygłosić prelekcję na temat naszej wyprawy do Czernobyla i Prypeci. Ja omówiłem zagadnienia z punktu widzenia nauki i faktów, Łukasz natomiast przedstawił fotorelację z naszej eskapady. Zaskoczyło  mnie to, że pojawiło się stosunkowo dużo osób zainteresowanych tą tematyką oraz sama atmosfera podczas prezentacji, która była nad wyraz dobra. Odpowiedzieliśmy na wiele pytać i rozwialiśmy (taką mam nadzieję) wiele wątpliwości otaczających katastrofę Czarnobylu. Warto nadmienić, że prelekcje z ciekawych wypraw są przedstawiana w Piwotece cyklicznie. Warto tam od czasu do czasu zaglądać. Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć i poznać wspaniałych ludzi. Zatem podsumowując jestem bardzo zadowolony z mojego udziału w tej prelekcji, która wymagała ode mnie okurzenia wiedzy z fizyki reaktorowej ale dała też dużo satysfakcji. Tym bardziej, że jest to działanie dla lokalnego środowiska a takich imprez w Łodzi nie jest zbyt dużo.






Prezentacja:




Do zestawienie mitów dotyczących Czarnobyla wykorzystałem informacje zebrane przez Maćka Łuczkiewicza (http://members.upcpoczta.pl/.../czarnobyl/mity.html).

niedziela, 27 października 2013

Ostatnie tchnienia lata.

W ostatnich dniach pogoda wcale nie wygląda na jesienną, wręcz można by przypuszczać, że mamy połowę sierpnia. Nawet w nocy zanotowałem temperaturę 16 stopni a to oznacza, że nawet w lipcu bywało znacznie zimniej. Korzystając z tak przepięknej aury wybrałem się do Parku Poniatowskiego aby troszkę pofotografować naturę i skorzystaj ze wspaniałej palety barw jaką raczy nas jesień. Spędziłem w parku 2 godziny. Ze zdjęć jestem zadowolony.






czwartek, 24 października 2013

Majka

Dzisiaj trafiła do mnie króliczka Majka. Niestety nie wiem jakie były jej wcześniejsze losy, poza tym, że jestem jej trzecim domem tymczasowym. Myślę, że będzie u mnie do końca roku. Króliczka nie wygląda na najmłodszą, ma sporą nadwagę oraz prawdopodobnie kłopoty z zębami, gdyż łzawią jej oczka (podobne objawy miały Uszy do czasu usunięcia trzonowców). Króliczka jest spokojna, zwiedza obecnie nowe otoczenia. Myślę, że się u mnie zaaklimatyzuje. W przyszłym tygodniu czeka mnie jednak wizyta u weterynarza.



poniedziałek, 21 października 2013

C/2012 S1 - przygotowania czas zacząć.

Mamy już trzecią dekadę października i czas najwyższy zająć się przygotowaniami do obserwacji komety C/2012 S1 ISON (lub inaczej komety Nevski–Novichonok). Kometa została odkryta we wrześniu 2012 roku i od razu została okrzyknięta mianem "komety stulecia". Było to wynikiem wstępnych ocen jasności jaką kometa może osiągnąć w grudniu bieżącego roku. Późniejsze pomiary znacznie zweryfikowały te optymistyczne przewidywania. Kometa porusza się po orbicie hyperbolicznej i prawdopodobnie pochodzi z obłoku Oorta. Jest to jej pierwsza wizyta w okolicach Słońca. Parametry orbity klasyfikują ją jako kometę należącą do tak zwanych komet muskających Słońce (sungrazing comets) lub należących do rodziny Krautza. Komety te są zwykle bardzo efektowne. Do nich zaliczała się kometa C/1882 R1-A (Wielka Kometa Wrześniowa), która była widoczna nawet za dnia oraz C/1843 D1, Wielka Kometa Marcowa 1843. Ostatnią kometą z tej grupy była C/2011 W3 (Lovejoy) z 2011 roku.

C/1843 D1 (rycina)

Kometa Lovejoy. (Anna's Astronomy News)

Niestety podobnych widoków w przypadku komety ISON nie należy się spodziewać. Ostatnie obserwacje sugerują, że kometa, o ile przeżyje przejście obok Słońca w  odległości ok. 1 mln km nie da takich spektakularnych obrazów.


Z wykresu wynika, że w okresie grudnia jasność komety może być rzędu 3-5 magnitudo co nie jest jakąś dużą wartością.  Poza tym pojawiają się spekulacje, że kometa ulegnie dezintegracji przy przejściu przez peryhelium i wtedy będzie niewypał a nie kometa roku. Miejmy nadzieję, że kometa przeżyje i będziemy mogli ją w grudniu podziwiać. Jeżeli chodzi o obserwacje to w chwili obecnej kometa jest widoczna nad ranem nad wschodnim horyzontem i ma jasność rzędu 8 magnitudo. Fotograficznie jest już zatem w zasięgu.


Przejście komety przez peryhelium nastąpi 28 listopada. Jeżeli kometa przeżyje, warunki obserwacji z każdym dniem będą się poprawiać. Niestety dla mnie godziny obserwacji są barbarzyńskie - wczesne ranki.  Nic trzeba będzie wstawać albo w ogóle nie spać. Jestem również pełen obaw co do pogody. Wiadomo w naszym klimacie grudniowa aura bywa różna. Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca wyłapie się jednak kilka pogodnych dni.

Pozycja komety w grudniu.


Efemeryda komety na grudzień.

Droga komety w grudniu na tle gwiazd. (Wygenerowano darmowym programem Nocny Obserwator 4.01 napisanym przez Janusza Wilanda). Większa rozdzielczość dostępna tutaj
Efemeryda komety w grudniu na godzinę 5UT. ((Wygenerowano darmowym programem Nocny Obserwator 4.01 napisanym przez Janusza Wilanda).


Zdjęcia komety.

Kometa ISON. (Adam Block/Mount Lemmon SkyCenter/University of Arizona)

Kometa ISON i Mars. (David Peach)
Więcej wiadomości w miarę jak będą się ukazywać.

PS> Mam sporą ochotę zapolować już teraz ale pogoda nie dopisuje. Nic, poczekam.

niedziela, 13 października 2013

Owocny tydzeń.

Mijający tydzień obfitował w różnego rodzaju wydarzenia, w których miałem okazję uczestniczyć. Na początku (środa) udałam się na wykład profesora Stanisława Mitury wybitnego specjalisty od inżynierii materiałowej. Tematem wykładu był węgiel i jego wykorzystanie w materiałach, warstwy diamentowe i garść informacji o fullerenach i nowo odkrytej odmianie węgla - karbin. Wykład bardzo mi się podobał. Więcej..

Wykład Pana Profesora.
Kawałek skały z maleńkim nie oszlifowanym diamentem. Diament to czarna grudka na powierzchni skały.
Następnego dnia pojechałem do Warszawy na konferencję "Wirtualne laboratoria fizyczne nowoczesną metodą nauczania". Na konferencji największe wrażenie zrobiła na mnie prezentacja oprogramowania do wirtualizacji i symulacji zjawisk fizycznych oraz oprogramowanie do video analizy.  Będę musiał wykorzystać tą wiedzę w praktyce.

W piątek w Łodzi odbywał się Festiwal Światła, plenerowa impreza artystyczna, której głównym elementem było światło. Przestawiano wspaniałe iluminacje budynków na pl. Wolności oraz na Piotrkowskiech. W parku Staromiejskim swoje prace przedstawiali artyści oraz odbył się pokaz laserów. Doznania estetyczne doskonałe.



   
W sobotę udałem się na targi Interstone. Nie ukrywam, że z zamiarem wzbogacenia mojej mizernej kolekcji meteorytów. Niestety przeliczyłem się troszkę. Stoisk z  meteorytami były 2 (z tego jedno z panią z zagranicy, z którą nie mogłem porozumieć się w żadnym z cywilizowanych języków). Zostało jedno stoisko. Ale jak wybadałem sprawę cen to lekko wymiękłem. Na takie extravaganza nie bardzo mnie obecnie stać :( Musiałem obejść się smakiem i obejrzeć tylko wystawę.


Doskonale widoczne figury Widmanstättena






Ufff. I to tyle. Aha, bym zapomniał. Od czwartku do niedzieli miałem opiekę nad Łosiami czyli dwoma bratankami. W sobotę zwiedziliśmy Eksperymentatorium w Manufakturze.

Łosie :)

niedziela, 6 października 2013

Sesja 2013100405 - Brace yourself, winter is coming

Ostatnio mało się działo w obserwacjach. Po pięknym początku września nastąpiło załamanie pogody i trzymało prawie 3 tygodnie, a obserwacje chmurek specjalnie mnie nie kręcą. Zatem z nieukrywaną radością zauważyłem w piątek rano, ze prognozy pogody są bardzo obiecujące. I tak też się stało. Z Piotrkiem G. pojechaliśmy do Bukowca w celu odkurzenia sprzętu. Nie miałem jakiś specjalnych celów obserwacyjno-fotograficznych i w sumie nieco się miotałem. Niebo było znośne, choć od czasu do czasu pojawiał się lekki cirrus ale nie przeszkadzał on w obserwacjach. Było jednak bardzo zimno ( nad ranem -2C) co specjalnie nam nie przeszkadzało a dzięki temu nie było wilgoci. Nie mając nic na celu zainteresowałem się wschodzącymi gwiazdozbiorami zimowymi - Bykiem, Orionem i Woźnicą. Na pierwszy ogień poszły Plejady (M45) do których mam jakąś słabość i szukam optymalnych parametrów zdjęcia. Jest coraz lepiej ale to jeszcze nie to na co oczekuje.

M45 (N 150/750, HEQ5, guide, 10x180s, ISO 1600, Canon 550D unmod)
Miałem zamiar zabrać się za M42 ale Piotrek przypomniał mi o istnieniu Konia :) Ciemnej mgławicy w Orionie niedaleko Alnitaka. Cóż. Wysmażyłem i Konia :)

Mgławica Płomień NGC 2024 ora Głowa Konia IC 434 ((N 150/750, HEQ5, guide, 20x180s, ISO 1600, Canon 550D unmod)
Astrometria.
Wersja w kanale L.
Skoro byłem już przy rożnie to kolejnym obiektem była mgławica Krab (M 1). Cóż spróbowałem go podsmażyć, jednak rozmiary kątowe tego obiektu są dość małe i z moją ogniskową 750mm rewelacji nie ma. Spróbuje w przyszłości z ogniskową 1500mm.

Pozostałość po wybuchu supernowej w 1054 roku - mgławica Krab M1 (N 150/750, HEQ5, guide, 10x180s, ISO 1600, Canon 550D unmod)

A tak wygląda Krab w lepszym sprzęcie (Large Binocular Telescope)
Na koniec krótkie zdjęcie Urana ze stadem galaktyk.



Uran to błękitnawa "gwiazda" powyżej NGC 193.

Tak zakończyliśmy sesję ok. godziny 4:00.

W planach na przyszłość muszę przejść do nieco innej metody robienia zdjęć. Poświęcę na jeden wybrany obiekt całą noc. Myślę, że efekty będą lepsze.  Zbliża się też okres na Jowisza a SCT MEADE LX 200 – 250 mm f/10 leniuchuje. Potrzeba tylko dwóch przeciwwag po 5kg każda. Może wystarczy jedna?