Będąc dzisiaj w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Łódzkiego,mojej alma mater, dowiedziałem się, że w sobotę 10 marca zmarł mój Mentor - dr hab. Wiesław Tkaczyk, profesor UŁ, długoletni pracownik Katedry Astrofizyki Wysokich Energii. Pana, Panie Profesorze poznałem mając dziesięć lat, kiedy to zacząłem uczęszczać na zajęcia koła astronomicznego w Pałacu Młodzieży na ulicy Tuwima. Już wtedy Pan Profesor zaszczepił we mnie umiłowanie nauki, zwłaszcza fizyki, astronomii i matematyki. Do dziś pamiętam nasze wspólne obserwacje astronomiczne, gorące dyskusje oraz wycieczki do Instytutu Fizyki czy IBJ w Łodzi, gdzie mogliśmy jako w zasadzie dzieci posmakować piękna nauki.Również dzięki Panu Profesorze poznałem w późniejszym czasie potężne narzędzie jakim jest w ręku naukowca informatyka. To Pan nauczył mnie pierwszego poznanego przeze mnie języka programowania Fortranu. Dzięki Panu i Pana zachętom, mimo różnych trudności ukończyłem szkołę średnią i oczywiście rozpocząłem studia fizyczne na UŁ. Było rzeczą oczywistą, że będzie Pan promotorem mojej pracy magisterskiej. Dzięki Pana pomocy udało mi się napisać i obronić całkiem ciekawą pracę. Później nasze drogi nieco się rozeszły, Pan został na uczelni ja natomiast rozpocząłem pracę zawodową, bardziej zajmując się sieciami komputerowymi niż fizyką. Niemniej spotykaliśmy się rzadko przy różnych okazjach. Trzy lata temu nasze drogi znów się spotkały w innej uczelni, gdzie jak się okazało wspólnie pracowaliśmy. Zaczął mnie Pan wtedy namawiać do napisania doktoratu, niestety zawirowania zewnętrzne spowodowały, że straciliśmy ze sobą kontakt. W tym roku mieliśmy sprawę sfinalizować a Pan, Panie Profesorze, był oczywiście jedynym kandydatem na promotora mojego doktoratu. Niestety, tym razem nasze drogi rozeszły się już na zawsze. Nie napiszę już doktoratu. Nie mam o to żalu do Pana Profesora, po prostu tak to czasami bywa. Panie Profesorze, tym wpisem chciałbym Panu podziękować i wyrazić wdzięczność za to, że dzięki Panu, Pana cierpliwości, wiedzy i umiejętności podejścia do młodych adeptów nauki jestem tym kim jestem. Bardzo za to dziękuję i chylę czoła. Zostanie Pan Profesor do końca w mojej pamięci i niech Pan prowadzi swoje badania gdziekolwiek Pan jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz