Raczej z braku ciekawszych zajęć wytargałem sprzęt na taras. Na pierwszy ogień poszedł Jowisz:
Następnie przyszła kolej na Księżyc:
Około północy zrobiło się przeraźliwie zimno - temperatura spadła do ok 4 stopni. Czym prędzej ewakułowałem się do ciepłego łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz