Tradycyjnie polska zima skutecznie uniemożliwia zabawę w astronomię. Na sprzęcie zebrało się ze 2 mm kurzu i pojawiły się pajęczyny. Nie jest dobrze.Niemniej wczoraj się rozpogodziło i co ciekawe atmosfera charakteryzowała się wręcz krystaliczną przejrzystością i bardzo dobrym seeingiem. Postanowiłem zatem przewietrzyć sprzęt i wytargałem go na przydomową działkę. Cel mógł być w zasadzie jeden. Pięknie świecący Księżyc.Nie bawiłem się w avikowanie, tylko wykonałem kilkanaście zdjęć w wykorzystując okulary Baader Hyperion 21 i 17 mm z filtrem neodymowym oraz starego, poczciwego Canona 450D. Efekty na zdjęciach. Nie wyszło t najgorzej. Jestem zadowolony. Późnym wieczorem jeszcze bardziej się rozpogodziło ale jednocześnie zrobiło się bardzo zimno. Nie skusiłem się na jakieś większe fotografowanie bo nie chcę się przeziębić. Ponoć grypa grasuje. Nic poczekamy dalej na pogodę.