poniedziałek, 30 kwietnia 2018
Interstone
W ostatnią sobotę (28.04) udałem się na organizowane dwa razy w roku targi minerałów. Jak zwykle 80% ekspozycji dotyczyła biżuterii, którą nie bardzo jestem zainteresowany. Sytuację ratowało kilka stoisk z ciekawymi okazami minerałów, choć sporo było też typowych i oklepanych. Bardzo korzystnie prezentowało się jak zwykle stoisko z meteorytami. Moją uwagę wzbudziło się pojawienie pallasytów, których jeszcze nie mam w swojej kolekcji. Niestety ceny okazów były jak dla mnie zaporowe. Odniosłem też wrażenie, że ceny meteorytów od jesieni znacznie poszły w górę. Może mi się uda skombinować jakąś kasę na edycję jesienną targów i wreszcie kupię brakujący pallasyt do mojej kolekcji.
wtorek, 24 kwietnia 2018
Mały spontan.
Pod wiosennym niebem (fot. P. Grendas) |
Sesję zaczęliśmy dość późno bo około 22:00 ale dość sprawnie się rozstawiliśmy i zajęliśmy się galaktykami. Postanowiłem tej nocy fotografować tylko jeden obiekt aby zebrać więcej materiału. Wydaje mi się, że tak będę robił w przyszłości bo ilość zebranych klatek ma wpływ na efekt końcowy zdjęć.
niedziela, 15 kwietnia 2018
Galaktyczna wiosna.
Wiosna przyszła na całego, a wraz z nią pokazało się całkiem fajne okienko pogodowe. Wykorzystując to wybraliśmy się do OA Bukowiec na dwie sesje astrofotograficzne. Miały one miejsce 6/7 i 7/8 kwietnia. Jak wiadomo wiosna to w astronomii przede wszystkim czas galaktyk, których na niebie możemy obserwować bardzo dużą ilość w odróżnieniu od innych pór roku. Warto to chociażby wspomnieć o supergromadzie galaktyk w gwiazdozbiorze Panny.
poniedziałek, 9 kwietnia 2018
Perełka mi zaniemogła.
W drodze do lekarza. |
W ubiegły piątek zaniemogła mi Perełka. Ponieważ mamy okres linienia a panna raczej należy do tych puszystych to prawdopodobnie zatkała się futerkiem. W jej przypadku nawet codzienne wyczesywanie niewiele pomaga. Po prostu taka jej uroda. Na szczęście udało mi się w porę zauważyć, że nie je i jest jakaś osowiała. Miało to miejsce w czwartek bardzo późnym wieczorem. W piątek rano nie zwlekając pojechaliśmy do Zwierzętarni do znanych na specjalistów. Moje obawy w pełni się potwierdziły. Zatkanie. Perła została w lecznicy do wieczora, gdzie dostała baterię leków i kroplówek. Wieczorem ją odebrałem. Jej stan bardzo się poprawił. W domu zaczęła skubać sianko i suszki.
Piątkowy wieczór. |
W sobotę też do lekarza na kontrolę. Na szczęście zator minął. Stan Perły z godziny na godzinę był coraz lepszy. Po południu wróciła do swojej koleżanki Karmelki. I tu w niedzielę pojawił się mały problem. W stadku powstały niesnaski i poleciało futro. Dzisiaj nadal są na siebie obrażone ale myślę, że to tylko chwilowo. Zobaczymy.
Tak, więc wszystko skończyło się na szczęście szczęśliwie choć wyglądało dość groźnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)