Normalnie kiszka. Lepsze robiłem jak zaczynałem :( |
Normalnie upadek. Po cichu liczyłem, że okres letni w jakiś sposób wynagrodzi astrofotograficzną posuchę trwającą już kilka miesięcy. Niestety, sromotnie się zawiodłem. W lipcu pogoda niespecjalnie dopisywała i z fotografowania pięknego, letniego nieba nic nie wyszło. W sierpniu miałem zaplanowany wyjazd i inne obowiązki. Też miesiąc do tyłu. Wczoraj w akcie desperacji wytarmosiłem stary EQ3-2 z Newtonem na przydomową działkę aby chociaż po fotografować Księżyc. Po półgodziny walki z montażem i komarami udało mi się ustawić zestaw i coś tam popróbować. Niestety seeing kiepski z racji tego, że nasz satelita znajdował się nisko nad horyzontem i stygnący grunt powodował okropne falowanie atmosfery.
Efekty bardzo mizerne. Aż wstyd pokazać. Coraz sceptyczniej zapatruję się w przyszłość astrofotografii w moim wydaniu. Więcej mnie to frustruje niż daje satysfakcji i zadowolenia. Liczę jeszcze na jesień. Oby nie zapeszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz