sobota, 27 maja 2017

Znów na polu.

Droga Mleczna w okolicach Skorpiona, Strzelca i Wężownika.
Ostatniej nocy wybraliśmy się ponownie na naszą letnią miejscówkę w okolicach Puczniewa. Warunki były bardzo dobre. Jedynie co nieco dokuczało to komary. Dziwne bo było stosunkowo zimno. Nie miałem w zasadzie jakiś planów fotograficznych dlatego też skierowałem teleskop na galaktykę M51 (Wir) w Psach Gończych, które akurat były prawie w samym zenicie.




Podczas sesji zauważyłem ciekawą rzecz. Otóż guiding bardzo dobrze się kalibruje na gwiazdach znajdujących się na południu blisko równika niebieskiego. Muszę o tym pamiętać.

Kolejne spostrzeżenie to, że prawdopodobnie umiera mi polowa elektrownia czyli Powertank. Po pełnym naładowaniu starcza energii na góra 2h sesji. Słabo. No cóż, akumulator  ma swoje lata. Trzeba będzie pomyśleć o zakupie jakiegoś  żelowego akumulatora i zrobieniu własnej elektrowni. Zakup Powertanka jest nieopłacalny.

Ponieważ zabrakło mi prądu pobawiłem się troszkę szerszymi kadrami bez prowadzenia. Cel? Oczywiście Droga Mleczna. W międzyczasie Piotr fotografował kometę C/2015 V2. Jedno ze zdjęć Drogi Mlecznej jest na górze posta.

Droga Mleczna w Łabędziu.
 Przeprowadziłem też kilka obserwacji lornetkowych. Pięknie było widać M13, kometę C/2015 V2 oraz wszystkie główne mgławice w Strzelcu. Koniecznie trzeba powoli myśleć o sesjach mgławicowych. "Idzie czas na gaz".

Na koniec akcent humorystyczny. Obrona Piotra przed komarami :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz