Zimny, rosyjski wyż panuje już prawie miesiąc przynosząc nieco rozpogodzeń. Grzech nie skorzystać. Wybrałem się tym razem samotnie do Bukowca mając na celu "przewietrzenie" mojego Newtona. Ponieważ nie miałem jakiś szczególnych planów co obiektu mój wybór padł na Wielką Mgławicę w Orionie.
W przejmującym zimnie rozstawiłem setup i rozpocząłem robienie zdjęć. Sam schroniłem się w budynku obserwatorium powierzając kontrolę laptopowi. Nie będę przecież odmrażał sobie tyłka. W sumie naświetlałem mgławicę nieco ponad godziną. Mimo pogodnego nieba i widocznych gwiazd warunki nie były zbyt korzystne - niebo było lekko zamglona no i smog też chyba robił swoje. Jednak z wyniku jestem zadowolony.
Pozostały czas przeznaczyłem na galaktykę M51 jako, że wielkimi krokami zbliża się sezon na te obiekty. Tutaj niestety wynik gorszy od oczekiwań. Mgła jednak zaczynała brać górę.
Za jakiś czas wrócę do tego obiektu z większą ogniskową i w lepszych warunkach.