sobota, 5 grudnia 2015

Na niebie kometa a u nas....

...po staremu :)
Od końca listopada na północnej półkuli możemy w coraz lepszych warunkach obserwować kometę C/2013 US10 (Catalina). Wielu obserwatorów melduje o jej obserwacji. Jest widoczna przed wschodem Słońca nawet w lornetkach. Z każdym dniem warunki będą się poprawiać bo kometa będzie coraz wyżej nad horyzontem. Jej jasność też powinna rosnąć do końca pierwszej dekady styczna osiagając 5 magnitudo. Niemniej szkoda, że warunki atmosferyczne są okropne. Kometa na zdjęciach prezentuje się bardzo fajnie.
Michael Jäger on December 6, 2015 @ Jauerling Austria


Bardzo interesujący jest wygląd komety z dwoma warkoczami. Nie ma w tym nic niezwykłego, gdyż każda kometa generuje dwa ogony: jonowy(gazowy), zwykle niebieskawy lub zielonkawy będący strumieniem jonów powstałych na wskutek działania promieniowania Słońca. Ogon jonowy jest zawsze zwrócony od Słońca, gdyż lekkie jony gazu są "zdmuchiwane" przez wiatr słoneczny. Drugi ogon to ogon pyłowy złożony z pyłu emitowanego z jądra komety. Ponieważ ziarna pyłu słabo poddają się działaniu wiatru słonecznego jest on zwykle przeciwnie zwrócony do ruchu komety i zorientowany stycznie do jej orbity, będąc jednocześnie nieco zakrzywiony. Zwykle ma barwę żółtą.








W przypadku komety Catalina jej wygląd jest wynikiem perspektywy miejsca obserwacji.   Widać to na rysunku.


W rezultacie na niebie widzimy całkiem ładny widok. Różnorodność kometowych ogonów jest ogromna, poniżej kilka przykładów:





No cóż, pozostaje nadzieja, że w przeciągu półtora miesiąca trafi się kilka pogodnych ranków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz