sobota, 26 listopada 2016

I znów uszy.


Mila w ogłoszeniu.

W ciągu tygodnia znowu musieliśmy ratować uszy. Tym razem z portalu OLX. Trafiły do nas dwa króliczki. Pierwszy z nich to baraninka Nina (obecnie Yo-Landi). Trafiła do DT Kasi i Karola. Była już u weterynarza i jest okazem zdrowia. Zaprzyjaźniła się już z domownikiem Zbyszkiem. Jest zatem szansa, że DT przerodzi się na DS. Mam taką nadzieję.



Drugi króliczek to Mila. Bardzo podobna do mojej Perełki. Trafiała do DT do Justyny. Musimy ją gdzieś upchnąć do jakieś fundacji, choć są przepełnione.



UPDATE: Mila po wizycie u fryzjera :D




wtorek, 22 listopada 2016

Wreszcie po dwóch miesiącach.


Obecny rok nie rozpieszcza jeżeli chodzi o uprawianie astrofotograficznego hobby. Po stosunkowo chmurnym lecie miałem nadzieję, że październik i może częściowo listopad pozwolą na większą ilość sesji. Niestety jest gorzej niż się spodziewałem. Dopiero po 2(!) miesiącach trafiła się pogodna bezksiężycowa noc. Razem z Piotrkiem i Robertem wykorzystaliśmy ją. Ze sprzętu wziąłem Newtona, którego nie używałem od ponad pół roku. Nie miałem jakiś sprecyzowanych obiektów do fotografowania zatem na pierwszy ogień poszły Plejady. Obiekt bardzo oklepany ale mnie się podoba. Ku mojemu zaskoczeniu pojawiły się problemy z guidingiem za nic nie chciał się skalibrować. Po 30 minutach walki postanowiłem fotografować bez niego licząc się z tym, że 300s ekspozycje  z pewnością będą "pojechane". Tym bardziej, że wiatr dawał się we znaki. Efektem działań jest taka oto fotografia.


Tak jak się spodziewałem. Gwiazdki do niczego :/

sobota, 19 listopada 2016

Brawo my!

Leon :)
 
Jakiś czas temu dostałem informację, że w sklepie sieci Kakadu będą do odbioru dwa króliczki w wieku około 5 miesięcy czyli już dość duże. Sprawa była o tyle nagląca, iż na to, że na kupno nie miały w zasadzie najmniejszych szans to dodatkowo mogły skończyć w paszczy jakiegoś węża :( Na szczęście dziewczyny z Kakadu zadzwoniły do mnie i udało się dwie pary uszu przejąć. Prawdopodobnie jest to parka, choć trudno zidentyfikować płeć. U mnie jest prawdopodobnie chłopak, który otrzymał imię Leon. U Justyny jest samiczka. Na razie bezimienna. Szykujemy powoli ich przekazanie do SPK.

Króliczka.