czwartek, 30 czerwca 2016

Rubel.


Jakieś 2 miesiące temu kupując siano dla moich uszu w sklepie sieci Leopardus zauważyłem, że w małej klatce przebywa stosunkowo duży królik. Szanse na sprzedaż miał w zasadzie zerowe. Zaryzykowałem i postanowiłem porozmawiać z bardzo miłą ekspedientką. Ku mojemu zdziwieniu wyraziła zainteresowanie w sprawie bezpłatnego przekazania króliczka do jednej z organizacji, z którymi współpracuję.


Na pewien czas sprawa ucichła. W piątek jednak zadzwonił telefon i okazało się, że króliczka mogę odebrać. Szybki rekonesans i Rubel (bo takie imię mu nadałem) znalazł miejsce w Fundacji Królewskiej w Warszawie. Chwilowo przebywa u mnie z opcją all inclusive. Jest to młody chłopak ok 6 miesięczny, jest zdrowy jednak troszkę zestresowany całą sytuacją. Cieszy mnie to, że już nic mu nie grozi i że ma szansę na znalezienie prawdziwego domu. Co więcej Leopardus wyraził zainteresowanie dalszą współpracą, na co po cichu liczyłem. Super!




PS. 01.07.2016 Rubel pojechał do Fundacji Królewskiej w Warszawie. Znajdź szybko domek maluchu.


EDIT(06-02-2018): Niestety biedny Rubelek musiał czekać ponad półtora roku na dom. Wreszcie go znalazł. Bardzo, bardzo mnie to cieszy.

Rubelek w nowym domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz