wtorek, 3 maja 2016

DIY Zasilacz do Canona.

Od pewnego czasu irytowała mnie konieczność wymiany baterii w Canonie 450D, który używam do astrofotografii podczas sesji. Typowo standardowa bateria wystarcza na godzinę, góra półtora ekspozycji w zależności od temperatury . Później trzeba ją zmienić. Operacja wydaje się prosta ale zdarza się, że podczas niej poruszymy aparatem i możemy stracić ostrość lub kadr. Postanowiłem zatem zakupić chiński zamiennik zasilacza sieciowego ACK-E5 230V do Canona. Sprawdziło się to doskonale. Niemniej nadal potrzebna jest możliwość zasilania aparatu bez dostępu do prądu, na przykład na polu gdzie jedynym źródłem zasilania jest Powertank dający napięcia 3,6,9,12V. Jak widać wszystkie te napięcia nie pasują do zasilania Canona, który wymaga napięcia 7.3-8V. Wymyśliłem takie rozwiązanie. Zakupiłem przetwornicę down-step:


Dane techniczne:

- zakres napięcia wejściowego: 4V - 38V
- zakres napięcia wyjściowego: 1,25V - 35V
- maksymalny prąd wyjściowy 5A
- maksymalna moc wyjściowa 75W
- maksymalna sprawność: 96%
- wymiar 60x37mm


Do tego zakupiłem gniazdo jack, wtyk kątowy mikrojack  3mm z kablem oraz obudowę w Castoramie. Całość wyniosła mnie niecałe 10zł (nie licząc przetwornicy). Tak prezentuje się zasilacz po zmontowaniu:



Po całkowitym zmontowaniu i dokładnym sprawdzeniu polaryzacji i napięć, podłączyłem zasilacz do zasilacza sieciowego 18V oraz do Powertanka 9V. Testy wypadły celująco. Aparat działa bezbłędnie. Jeden z moich znajomych zaleca jeszcze dodatkowo zamontować zabezpieczenie na wyjściu wg. schematu:



Muszę Go tylko poprosić o wyjaśnienie jakich wartości elementów użyć. Mam nadzieję, że do tego czasu nie usmażę aparatu choć niektórzy używają układu 7808 co dopiero jest hardkorem.

Gotowe do działania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz