poniedziałek, 8 lutego 2016

W pogoni za kometą.

Muszę przyznać, że długi okres braku obserwacyjnej pogody solidnie mnie wypościł. Wczoraj pojawiła się iskierka nadziei, że wreszcie coś się da sfotografować, szczególnie kometę C/2013 US1 (Catalina), która jest widoczna obecnie przez całą noc w gwiazdozbiorze Żyrafy. Drugim celem było przetestowanie nowego, lżejszego setupu do guidingu oraz mocowania do aparatu z możliwością guidingu wymyślonego przez Piotra. W sumie zapowiadało się nieźle, choć szału nie było.  Co chwila przechodziłu cirrusy a całe niebo było dość zamglone. Niemniej korzystając z okazji zapolowałem na Catalinę. Zrobiłem w sumie 30 minutową ekspozycję. Jednak jak się spodziewałem zdjęcie nie wyszło dobrze. Ale cóż, obiekt zaliczony. Może jak się trafi pogoda to jeszcze do niego wrócę choć jasność komety z każdym dniem spada.

C/2013 US1 (Catalina)




W między czasie Piotr testował nowy nabytek - Samyang 8mm FishEye robiąc zdjęcia nieba. Muszę przyznać, że efekty mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły.

 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz