niedziela, 31 stycznia 2016

AVR cz4 - obsługa przełącznika

Kontynuując naukę AVR'ów zająłem się obsługą przełącznika czyli pierwszą operacją wejścia. Na płytce stykowej zbudowałem układ wg. schematu.

Zauważmy, że przycisk S1 podłączony jest to masy. Oznacza to, że reakcja diody musi mieć miejsce, gdy stan na pinie PB0 będzie 0. Kondensator C3 ma za zadanie tłumnie drgań styków przełącznika. Układ działa bardzo prosto - naciśnięcie przycisku zapala bądź gasi diodę LED. Wsad do procesora wygląda następująco:

środa, 27 stycznia 2016

AVR cz3 - migające diody.

Przyszedł czas na zbudowanie pierwszego trywialnego układu i napisanie programu. Układ jest banalnie prosty i jego głównym działaniem jest miganie diodami. Wiem, że to troszkę głupie ale od czegoś trzeba zacząć. Zaopatrzony w programator USBASP oraz środowisko programistyczne Eclipse Mars.1 z Atmel Toolchains mogłem bez problemu oprogramować AVR. Przydatnym jest też program mkvAVR Calculator. 

poniedziałek, 18 stycznia 2016

AVR cz2 - arytmetyka bitowa.



Aby efektywnie oprogramowywać mikrokontrolery AVR kluczową umiejętnością jest umiejętność programowania w języku C ze szczególnym uwzględnieniem operatorów bitowych. Jako pierwsze omówmy przesunięcie bitowe w lewo ( operator << ). Polega to na przesunięciu bitów w bajcie o określoną ilość pozycji, bity z prawej strony uzupełniane są zerami). Na przykład zapis  PORTB<<3 oznacza przesunięcie w lewo bitów portu PORTB o 3 bity.

Kometa C/2013 US Catalina

Niestety ze względu na pogodę prawdopodobnie kometa C/2013 US Catalina umknie moim obserwacją. Wczoraj była najbliżej Ziemi i od dzisiaj sukcesywnie jej jasność będzie maleć. Szkoda. Może jeszcze się uda ją złapać choć szanse są raczej niewielkie. Dla osłody galeria zdjęć komety wykonana przez zagranicznych astrofotografów, którzy mieli pogodę. Co dziwne sporo zdjęć jest z Austrii.


backup content

środa, 13 stycznia 2016

Podstawy AVR cz1 - porty

Mikrokontroler firmy Atmel Atmega8-16PU, który używam do nauki ma wyprowadzenia na 3 porty wejścia wyjścia oznaczona literami B,C,D, z których każdy posiada 8 pinów numerowanych od 0 do 7 .


wtorek, 12 stycznia 2016

Globus Marsa w technice decoupage.

Od pewnego czasu chodziło za mną zrobienie globusa Księżyca bądź Marsa. Przecież mapy są dostępne w Internecie i do tego w wysokiej rozdzielczości. Rozważałem nawet zakup takiego globusa ale cena rzędu $ 100 za globusik 20cm plus opłaty za przesyłkę z USA nieco ostudziła moje zamiary. Kombinowałem inaczej. Przecież są dostępne kule styropianowe o różnych średnicach, które stosują niektórzy w technice decoupage. Nabyłem 4 takie kule o średnicy 10cm. Problemem było zdobycie siatki globusa ze stosowną mapą. Mimo usilnych starań nie udało mi się zdobyć siatki Księżyca ale zdobyłem siatkę dla Marsa. Jest dostępna tutaj. Jak jest napisane na mapie trzeba ją wydrukować dokładnie w takiej skali aby obwód kuli (31.42cm u mnie) był dokładnie równy długości szarego paska z lewej strony rysunku. Okazało się, że muszę drukować na formacie A3 ale z tym nie było problemu gdyż szwagier ma dostęp do plottera formatu A0. Wyskalował i wydrukował mi kilka map. W pierwszym podejściu naklejałem na globus paski mapy wykorzystując płynny klej do papieru Berlitz z Empiku. Okazało się, jednak, że efekt końcowy jest co najwyżej mierny. Papier bardzo trudno nakładał się na kulę i się marszczył. W sumie globus wyszedł jakiś kanciasty.

Średnio :(

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Przebudzenie(?) mocy [MOŻLIWE SPOILERY]


W niedzielę udałem się wreszcie do kina aby obejrzeć 7 już część Gwiezdnych Wojen. Specjalnym fanem tego uniwersum nie jestem choć jako fan fanastyki w ogólności chętnie wracam do tych filmów. Recenzje filmy były co najmniej dobre jednak podszedłem do nich z pewną dozą ostrożności, gdyż już niejednokrotnie się na recenzjach sparzyłem.

[MOŻLIWE SPOILERY]

Co do samego filmu to przede wszystkim widać ogromną różnicę w technologii efektów specjalnych. Ogląda się je z przyjemnością. Bardzo obawiałem się infantylizmu filmu, który miał bardzo często miejsce we wcześniejszych epizodach. Szczególnie w "Powrocie Jedi" i "Mrocznego Widma". Mniej więcej do 3/4 filmu jest OK. Oponenci Rebelii nie są gamoniowaci jak Niemcy w "Czterech pancernych". Myślę sobie - jest dobrze. Niestety później jest już gorzej. Końcowa bitwa wydaje mi się kalką bitwy o Yavin czy bitwy o Endor. Znów mimo miażdżącej przewagi ilościowej i myślę, że jakościowej gamonie z Imperium dostają tęgie lanie. Podobnych kalek z innych części jest dużo - użycie Starkillera przypomina działanie Gwiazd Śmierci. Czy naprawdę nie można wymyślić czegoś świeżego. Momentami odnosiłem wrażenie, że oglądam remake "Nowej nadziei". Również pojedynki na świetlne miecze są jakieś drętwe. Nawet nie umywają się do tych z "Zemsty Sithów". Muzyka w porównaniu ze wcześniejszymi epizodami jest też jakaś nijaka.  Zauważyłem też, że twórcom filmu pod koniec zbrakło inwencji gdyż  wydawało mi się, że chcą film zakończyć jak najszybciej. Samo zkończenie jest otwarte. Czekamu zatem na część 8. W sumie film ani mi się podobał ani nie podobał. Z pewnością jest lepszy od gniotowatych ekranizacji Marvela ale pewien niedosyt pozostał. Jako, że przeczytełem większość książek z serii "Star Wars" muszę z ubolewanie stwierdzić, że przedstawione tam uniwersum, postacie, wątki są co najmniej lata świetlne wyżej niż filmy. Choćby taka trylogia Thrawna czy wojna z yuuzhan vongami.

O nowy niszczyciel klasy Resurgent. Fajny.

Szczątki Imperium.

Znów Resurgent.


niedziela, 3 stycznia 2016

Arktyczna sesja na początek roku.

Bardzo mroźny rosyjski wyż oprócz niskich temperatur ofiarowuje także piękne niebo. Po długiej mentalnej walce oraz techniką - padnięty akumulator w samochodzie skusiłem się pod namową Roberta i Maćka na sesję w Bukowcu. To, że temperatura była niska to jeszcze wiał dość silny wiatr potęgując zimno i przeszkadzając w fotografowaniu ("było tak zimno, że nawet temu zimnu było zimno" ). Udało mi się tylko sfotografować przez 1.5h mgławicę IC 405 "Płonąca gwiazda" w Woźnicy. Później niestety popadały mi baterie w aparacie i było po sprawie. W sumie sesja udana, choć lekki niedosyt pozostał. Koniecznie muszę zaopatrzyć się w zasilacz do aparatu aby zasilać go z Power Tanka.