środa, 26 sierpnia 2015

Stare dobre(?) czasy.

W dawnych czasach jako dziesięcioletni dzieciak zacząłem uczęszczać na zajęcia Koła Astronomicznego mieszczącego się w Pałacu Młodzieży na Moniuszki 5. Zajęcia prowadził tam ś.p. dr hab. Wiesław Tkaczyk - później mój promotor pracy magisterskiej i niestety niedoszły promotor rozprawy doktorskiej. Oczywiście byłem tam najmłodszym uczestnikiem - jak mawiał prowadzący "młodszym kolegą". Również pozostali uczestnicy zajęć starali się minie, "szczawiowi" pomagać. Na zajęciach nauczyłem się astronomii, fizyki i matematyki (dzięki Błażej i Zbyszku za nauczenie mnie całek w 2 klasie LO). w zajęciach uczestniczyłem do pierwszego roku studiów. W między czasie koło przejął Błażej i stało się ono kółkiem astronomiczno-informatycznym. Otrzymaliśmy nawet komputer Sinclair ZX81 z 16kb (!) RAM. To tam nauczyłem się programować w Algolu, Fortranie, C, PL/1, Pascalu czy Basicu. Wszyscy uczestnicy zajęć ukończyli studia wyższe, część ma doktoraty z fizyki czy informatyki a są nawet profesorowie. To są owoce działania naszej sekcji. Warto podkreślić, że oprócz zajęć teoretycznych były też zajęcia sportowe, były tam wspaniałe modelarnie. Wiele kół zainteresowań (matematyczne, fizyczna itp) Nasza pracownia posiadała własne obserwatorium, dobrze wyposażone na ówczesne czasy w 6 calowy teleskop Cassagraina na montażu z napędem. Po sprzęcie wszelki słuch zaginął. Doskonale wyposażone pracownie elektroniczne. Były koła artystyczne. Zajęcia prowadzili zajęcia adiunkci UŁ i PŁ. Była doskonale wyposażona biblioteka. Na dobrowolne zajęcia chodziło masę dzieci i młodzieży. Po przeniesienie Pałacu na Retkinię został z niego cień dawnej świetności.Po 1989 roku budynek odzyskała YMCA. YMCA doprowadziła ten budynek do ruiny. Szkoda. Tym bardziej, że dzięki tej instytucji jestem sumie tym kim jestem.Szkoda, że zwykle to co przynosi dobre owoce jest niszczone.

W zasadzie ruina budynku.


Obserwatorium.

wtorek, 25 sierpnia 2015

AirShow Radom 2015


Słowacki MiG 29 AS - jedna z moich ulubionych maszyn.
Tradycyjnie jak co dwa lata odbyły się  w Radomiu pokazy lotnicze. Wybrałem się tam z Tomkiem gdyż jestem też pasjonatem lotnictwa choć za spottera raczej się nie uważam. Muszę przyznać, że pokazy były udane - szczególne wrażenie zrobił na mnie pokaz grupy akrobacyjnej Frecce Tricolori (MB-339)oraz pokaz polskiego MIG 29 Fulcrum za którego sterami siedział kpt Adrian Rojek. Wykonał on wspaniały start świecą pionową w górę. Wszystkim na lotnisku opadły szczęki. Ciekawe były też pokazy greckiego F16 Zeus, słowackiego Mig 29 AS i belgijskiego F16 AM. Z ciekawostek pokaz czeskiego Mi 24 Hind oraz statyczna wystawa izraelskiego C140 Galaxy. Trzeba jednak przyznać, że na pokazie było bardzo, bardzo mało nowości i większość z maszyn można było oglądać 2 lata temu. Szkoda, że brakuje maszyn amerykańskich F15, F/A18 czy Thunderbolta II. Brak również maszyn wschodnich. Fajnie by było podziwiać rosyjskie konstrukcje. Tym bardziej że na pokazach w Sliac będzie B52 i F15. Na Sliac się nie wybieram. Troszkę za daleko ale na NATO Days w Ostrawie chyba pojadę.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Ostatnie szlify setupu.

Po pomyślnym zaliczeniu testów setupu na działce przyszedł czas na bardziej ambitne próby. Wybrałem się Robertem na miejscówkę. Celem miała być albo Mgławica Czarodzieja albo Pelikana. Okazało się jednak, że Pelikan jest za duży na moją ogniskową 750mm także skierowałem teleskop na Mgławicę Czarodzieja. Postanowiłem naświetlać klatki tak długo jak na to pozwala niebo. Wyszło tego 400s przy ISO800. Guiding działał bez problemów. Dopiero później w domu okazało się, że maiłem nieco niewyważoną oś DEC i gwiazdki wyszły byle jakie. Troszkę szkoda. Ale ogólnie testy zdane na co najmniej czwórkę. Przy obróbce materiału okazało się, że Mgławica Czarodzieja to stosunkowo trudny obiekt do obróbki w przypadku lustrzanki. Ale nie jest najgorzej. Parametry to 20x400s, ISO 800.


czwartek, 20 sierpnia 2015

Technicznie na przydomowej działce.

Wreszcie zebrałem się aby uporządkować okablowanie w moim setupie. Podczas ostatniej sesji strasznie się toto plątało i miało widoczny wpływ na prowadzenie montażu. Po upięciu kabli przy pomocy nieodzownej taśmy DUCT Tape wszystko zaczeło być względnie uporządkowane choć może nie wygląda to zbyt estetycznie ale jest skuteczne.



sobota, 15 sierpnia 2015

DIY - opaski grzejne na obiektywy fotograficzne.




Powoli zbliża się jesień i jednym z głównych problemów w naszym klimacie jest roszenie optyki z racji na zwykle zimne i wilgotne noce. Można się posiłkować przedmuchując optykę gumową gruszką ale choć to skuteczne jest mało efektywne. Można też zastosować suszarkę do włosów ale do tego trzeba mieć dostęp do prądu i cały czas obserwować optykę czy pokryła się już rosą czy nie. O wiele lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie opasek grzewczych na optykę z kontrolerem mocy. Rozwiązanie to jest bardzo skuteczne i wygodne. Można oczywiście zakupić gotowe zestawy grzewcze firmy Kendrick ale są one dość drogie. O wiele korzystniej jest zrobić taki zestaw samodzielnie. Co będzie potrzebne? Taśma montażowa (różowa), taśma samoprzylepna piankowa, taśma izolacyjna, troszkę samoprzylepnej taśmy rzep. I co najważniejsze drut oporowy, najlepiej szwedzki Kanthal D.Przydatna będzie termokurczka, wtyk jack oraz troszkę elastycznego kabla (najlepiej typu linka).


piątek, 14 sierpnia 2015

Perseidy 2015

Tradycyjnie sierpień kojarzy się ze znanym od około 36 roku ne rojem meteorów nazwanych Perseidami. Perseidy występują od 17 lipca do 24 sierpnia z tym, że maksimum aktywności przypada w okolicach 12 sierpnia. Rój Perseidów związany jest z długookresową kometą 109P/Swift–Tuttle, która pojawia się w okolicach Ziemi co 133 lata (ostatnio odwiedziła nas w 1992 roku a następne spotkanie wypadnie w 2126 i przewiduje się, że może wtedy osiągnąć jasność 0.7 magnitudo).

Kometa 109P/Swift–Tuttle w 1992 roku.
Kometa podróżując przez Układ Słoneczny w pobliżu peryhelium emituje za sobą dużą ilość kosmicznych "śmieci" - brył lodu, pyłu i gazu. Wzajemne położenie orbity Ziemi i orbity komety powoduje, że cyklicznie w sierpniu Ziemia wpada w obszar "śmieci" ze wcześniejszych przelotów komety. Odłamki te wpadają w atmosferę Ziemi z prędkością 58km/s i na wysokości około 80km ulegają dezintegracji tworząc zjawisko meteoru. Czasami większe odłamki dolatują niżej i osiągają znacznie większą jasność - nazywamy je wtedy bolidami.

Orbita komety 109P/Swift–Tuttle (czerwona) w stosunku do orbity Ziemi.

Podobnie dzieje się w przypadku większości mniej znanych rojów meteorów.

niedziela, 9 sierpnia 2015

Technicznie w Bukowcu.

Na noc z piątku na sobotę wybraliśmy się tym razem z Robertem do Bukowca. Celem Roberta było przetestowanie nowo złożonego setupu, a moim testy oprogramowania zainstalowanego pod Windows 10. Do Bukowca pojechaliśmy dlatego po jest tam dostęp do prądu elektrycznego. Walory jako miejscówki w zasadzie już nie istnieją (zaświetlenie wybudowaną tuż za ogrodzeniem stacją uzdatniania wody). Również grupa AstroMAX działa już tylko teoretycznie i tylko patrzeć jak przestanie w ogóle istnieć. Ale cóż bywa i tak.

Sprzęt udało się w zasadzie dość szybko uruchomić. No ale oczywiście guiding nie chciał odpalić. Tradycyjnie ustawiłem ASCOM HEQ5/6 zamiast On-camera :/ oraz dałem zbyt mały czas na kalibrację. Na szczęście Robert zauważył moje błędy i straciłem tylko z 45 minut na walkę z setupem. Okazało się, że pod Windows 10 wszystko ładnie działa. Jestem zadowolony. Muszę jecze skalibrować guider bo coś mi nie pasuje.

Jak wspomniałem Bukowiec jako miejscówka jest w zasadzie spalony zatem do testu wybrałem jakiś stosunkowo jasny obiekt. Padło na gromadę podwójna w Perseuszu h Persei, NGC 869 i   chi Persei, NGC 884. Gromady te mają jasność 4.3m i są odległe od Ziemi o około 7200 lat świetlnych. Wykonałem 10 zdjęć po 300s ISO  800.

Gromada podwójna h Persei, NGC 869 (po prawo) i   chi Persei, NGC 884 (po lewo).
Nieco szerszy widok.

czwartek, 6 sierpnia 2015

Hiroszima - 70 lat po.

Atomowa chmura nad Hiroszimą.

70 lat temu, 6 sierpnia 1945 o godzinie 8:15 nad japońskim miastem Hiroszima eksplodowała pierwsza w historii uranowa bomba atomowa wykorzystana w warunkach bojowych. Bomba o nazwie Little Boy została przetransportowana nad cel przez amerykański bombowiec B29 Stratofortress "Enola Gay" z 509 Grupy Złożonej. Dowódcą maszyny był Paul Tibbets. Razem z maszyną Tibbetsa leciały dwa inne bombowce, których zadaniem było wykonanie pomiarów podczas eksplozji. Wcześniej z bazy na wyspie Tinian wysłano samoloty meteorologiczne aby określić pogodę nad miastami-celami Hiroszimą, Nagasaki i Kokurą. Najlepsza pogoda okazała się Hiroszimą i to miasto stało się celem.

środa, 5 sierpnia 2015

DIY - mocowanie szukacza i lasera do aparatu.

Ostatnimi czasy spodobało mi się fotografować niebo w szerokim kadrze tak do 200mm ogniskowej i mniej. Podczas wykonywania zdjęć spotkałem się jednak z pewną niedogodnością polegającą na tym, iż bardzo trudno jest przy użyciu wizjera czy LiveView wykadrować zdjęcie i trafić w wybrany fragment nieba. Spotkałem się jednak z prostym rozwiązaniem. Mocowaniem lasera lub szukacza na szynę lampy błyskowej aparatu. Dostępne są gotowe rozwiązania ale ich cena (ok. 300zł) nie jest zachęcająca. Postanowiłem zrobić samemu podobne urządzenie. Miałem w starych zapasach stopkę do szukacza oraz mocowanie lasera. Okazało się, że najtrudniejszym do zdobycia elementem jest stopka ze starej, uszkodzonej lampy błyskowej lub wyzwalacza. Polowałem na to prawie pół roku. Na szczęście dzięki Rafałowi ze sklepu fotoaparaciki.pl udało mi się zdobyć stary wyzwalacz radiowy. Miałem już wszystko.

Stopka szukacza i mocowanie lasera.
Rozbebeszony odbiornik radiowy wyzwalacza.

sobota, 1 sierpnia 2015

Blue Moon


 Dzisiejszej nocy mieliśmy okazję podziwiać drugą pełnię Księżyca w tym samym miesiącu kalendarzowym. Zjawisko to nosi nazwę Blue Moon (Niebieski Księżyc). Oczywiście nie ma to żadnego związku kolorem tarczy Księżyca. Nazwa pochodzi z języka angielskiego gdzie określenie "once in a blue moon ("raz na niebieski księżyc") oznacza coś niezwykle rzadkiego. Faktycznie zjawisko to nie jest częste. Występuje raz na 2.7145 roku (prawie 992 dni). Oznacza to, że najbliższy niebieski Księżyc będziemy mogli obejrzeć w styczniu 2018 roku. Z punktu widzenia mechaniki nieba nie ma w tym niczego niezwykłego. O wiele większą wagę przywiązywano do tego zjawiska w wierzeniach pogańskich i druidycznym, czy wręcz nawet obecnie astrologicznych. Ja jednak uważam astrologię za działalność, która ma, o ile w ogóle, niewielki związek z nauką. Kilka moich zdjęć niebieskiego Księżyca ze wczorajszego spaceru.