środa, 22 lipca 2015

Pluton - pierwsze wyniki.

Po tygodniu i dwóch konferencjach prasowych mamy pierwsze zdjęcia i wyniki na razie mające charakter spekulacji naukowych z przelotu sondy New Horizon przez układ Plutona.

Pluton z odległości 768 tyś. km (13.07.2015)
Dla porównania zdjęcie z teleskopu Hubble'a.


Szerokie pola po raz drugi.

Zupełnie spontanicznie (w ciągu 40 minut) wybraliśmy się na obserwację do naszej miejscówki w Józefowie. Spodobały mi się szerokie kadry także miałem tylko HEQ5, aparat i kilka obiektywów. Cel: Droga Mleczna w Łabędziu, Strzelcu i Kasjopei. Trzeba przyznać, że na letnie wypady miejscówka jest zacna i bije Bukowiec co najmniej o dwie ligi. Droga Mleczna prezentowała się doskonale nawet gołym okiem. Pewnym minusem, o ile jest to minus to fakt, że w okolicznych lasach jest sporo dzikiej zwierzyny i przez pół nocy coś tam łaziło i ryczało. Piotr twierdzi że to jakiś jeleń. Może i tak. Ja sam bym się nie wybrał. Za duże zadupie. Efekty są bardzo dobre, choć po północy rosa mocząca optykę dawała się we znaki (decyzja podjęta robię grzałki DIY). Do domu dotarłem o 3:30 nad ranem.

Łabędź - wersja BW. (HEQ5, 20x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)

Łabędź.(HEQ5, 20x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)

Skorpion BW ((HEQ5, 20x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)
Skorpion ((HEQ5, 20x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)

Kasjopeja ((HEQ5, 15x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)

Kasjopeja ((HEQ5, 15x180s, ISO800, Pentacon 50mm f/5.6. Canon 450D mod)

Wizyta u Plutona.


14 lipca 2015 roku byliśmy świadkami niewątpliwie historycznego wydarzenia. Tego dnia równo 50 lat po tym gdy sonda Mariner 4 przeleciała obok Marsa i przesłała pierwsze zdjęcia Czerwonej Planety kolejna sonda New Horizon dokonała bliskiego przelotu obok do niedawna najdalszej planety (obecnie planeta karłowata) Układu Słonecznego czyli Plutona.

Jedno z pierwszych zdjęć powierzchni Marsa wykonane 14 lipca 1965 roku przez sondę Mariner 4.

Sonda New Horizon została wystrzelona 19 stycznia 2006 roku. Jest obiektem o masie prawie pół tony i rozmiarach fortepianu. Zasilanie sondy zapewniają generatory radioizotopowe Pu-238 dające maksymalną moc 300W. System komputerowy oparty jest na MIPS Mangoose-V CPU 12MHz, czyli wzmocnioną wersję MIPS R3000 CPU 333MHz (używany w PlayStation)Po podróży trwającej 9 lat ( w między czasie skorzystano z asysty grawitacyjnej Jowisza) i przemierzeniu prawie 4.76 miliardów kilometrów stała się najszybszą sondą jaką stworzyliśmy - prędkość przelotu obok Plutona to ok 14km/s!. Warto zauważyć, że na pokładzie sondy zostały umieszczone prochy Clyde'a Tombaught'a, zmarłego w 1997 roku odkrywcę Plutona. Margines błędu dla misji był minimalny. Tydzień przed przelotem sonda doznała drobnej awarii tracąc łączność z Ziemią, na szczęście systemy bezpieczeństwa zadziałały i próbnik wrócił do życia.

Droga sondy.

Eksperymenty naukowe.

Schemat przelotu (czas UT)

W momencie przelotu sonda była oddalona od Ziemi o prawie 32AU (4.8 miliarda kilometrów). Zatem na pierwsze informacje na temat sondy anteny Deep Space Network mogły odebrać po 4h 30m. No i stało się! Wszystko przebiegło bez problemu.


Sonda zgłaszała pełną sprawność, telemetria doskonała a banki danych pękają od zebranych danych naukowych i zdjęć. Niestety musimy na to jednak troszkę poczekać. Szybkość łącza wynosi ok 2kb/s a i tak dane są transmitowane w co pewien czas. Na pełny zestaw danych musimy poczekać nawet i pół roku!

Podsumowując - na naszych oczach dzieje się historia.


PS: Post nieco nieaktualny ale dopiero teraz dochodzę do siebie po stracie króliczki.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Żegnaj Pusiu - wiecznie nadąsana króliczko.


IMG_1329




Wczoraj o 23:05 Pusia pokicała za Tęczowy Most. Stało się nagle, w ciągu kilku godzin. Jeszcze w sobotę była radosnym króliczkiem. Coś wydarzyło się w niedzielę. Od popołudnia wręcz było widać jak gaśnie. Pojechaliśmy z nią do weterynarza. Niestety stan był już w zasadzie agonalny. Kilka zastrzyków nie przyniosło żadnego rezultatu. Postanowiliśmy pozwolić jej odejść. Odeszła kochana na moich rękach. Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci były zmiany nowotworowe w jelitach. Pochowałem ją niedalekim lasku, pod brzóską. Kicaj szczęśliwie z Tęczowym Mostem razem z Niusią Pani Moniki. Na pewno się się polubicie.

niedziela, 12 lipca 2015

Lipiec i szerokie pola.

Choć prognozy pogody nie zapowiadały się zbyt atrakcyjnie wybraliśmy się na małe co nieco pod lipcowym niebem. Ponieważ tak jak wcześniej wspomniałem pogoda była wysoce niepewna pojechaliśmy bardzo lekko zbrojni. Piotrek miał swoje HEQ5 a ja nawet nie tyle tylko stary wysłużony EQ3-2 z napędami. Cel - szerokie pola, szczególnie ciemna przerwa w Drodze Mlecznej w Łabędziu. Po rozstawieniu sprzętu ok 23:00 zaczęliśmy sesję. Ku naszemu zdumieniu niebo rozpogodziło się , a seeing był znakomity.


Lekki sprzęt podczas działania.

piątek, 3 lipca 2015

Czesio.


Dzisiaj trafił do mnie króliczek Czesio. Czesio nie jest bezdomny, przebywa u mnie na czas urlopu właścicieli. Jest króliczkiem karzełkiem. Wydawało mi się, że moje Uszy są małe ale Czesio jest dwukrotnie mniejszy. Jest niesamowity. Biega za domownikami jak piesek i bardzo lgnie do ludzi. Jest po prostu super. Aż nie będę chciał go oddać.

czwartek, 2 lipca 2015

Mare Orientale (Morze Wschodnie).

Drugą atrakcją ubiegłej nocy była możliwość zaobserwowania niewielkiej części Mare Orientale (Morza Wschodniego) znajdującego się w zasadzie na niewidocznej stronie Księżyca. Na wskutek libracji istnieje jednak możliwość obserwacji niewielkiego fragmentu tego pięknego i olbrzymiego krateru uderzeniowego. Cały obszar na średnicą ok 900km i powstał na wskutek uderzenia sporego rozmiaru asteroidy. Morze składa się z szeregu koncentrycznych kręgów, które świadczą o sile kataklizmu jaki miał miejsce w przeszłości.



Rendez-vous Wenus z Jowiszem.

Przez trzy dni, od 29.06 do 01.07, mogliśmy podziwiać bliską koniunkcję Wenus i Jowisza. Planety minęły się w odległości nico mniejszej niż 30" kątowych co stanowi średnicę Księżyca w pełni. Następna podobna koniunkcja 27 sierpnia 2016.



Zdjęcia 29.06.2015





środa, 1 lipca 2015

Bazia pojechała do Warszawy.


Po dwóch miesiącach pobytu króliczka Bazia pojechała do Warszawy, gdzie w Fundacji Królewskiej będzie oczekiwać na nowy dom. Jak zwykle zrobiło się nieco smutno i pusto w pokoju. Co do samej Bazi to niezły z niej rozbójnik - lubi gryźć co się nawinie. Straty: basek of torby foto, kabel od kolumny. Gapcio i Pusia chcąc się zaprzyjaźnić zostały srogo przegonione. No cóż taki ma Bazia charakter. Niemniej życzę jej jak najszybszego znalezienie stałego domu. Trzymaj się Baziuchu :)