piątek, 25 lipca 2014

Ciekawy gadżet.

Przypadkiem natrafiłem na gadżet wypuszczony przez Skywatchera o nazwie Sky Adventurer. Jest to mała głowica równikowa z napędem na oś RA. Co ciekawe ma możliwość podłączenia guidingu. Obciążenie głowicy wynosi ok. 5 kg ale biorąc pod uwagę astrofotografię to 3kg będzie maksimum. Głowicę można zamontować w zasadzie do każdego statywu fotograficznego. Myślę, że to urządzenie z racji na cenę (pełny zestaw ok. 400euro) jest ciekawą alternatywą dla EQ3-2 na którym zwykle wieszam aparat. Istotna jest też mobilność takiego zestawu. Z powodzenie wejdzie do samolotu. Można go zabierać na szybkie astro wypady do fotografowania szerokim polem.



środa, 23 lipca 2014

Ostatnia sesja przed przerwą.

Mając nadzieję na pogodę pojechaliśmy na ostatnią przed urlopową sesję do Bukowca, gdyż ze względu na niepewną pogodę inne miejscówki nie wchodziły w rachubę. Wyjazd był bardzo spontaniczny albowiem jeszcze godzinę przed wyjazdem mogliśmy podziwiać takie widoki.



niedziela, 20 lipca 2014

Rocznica lądowania na Księżycu.

Dzisiaj mija 45 lat od ważnego wydarzenia w historii ludzkości. Tego dnia 20 lipca 1969 roku lądownik księżycowy misji Apollo 11 "Eagle" osiadł o godzinie 20:17 UT na powierzchni Księżyca na obszarze Morza Spokoju. Ponad 6 godzin później o godzinie 2:56 UT 21 lipca 1969 roku pierwszy człowiek - Neil Armstrong stanął na powierzchni innego ciała niebieskiego. Po 18 minutach dołącza do niego pilot modułu Edwin Aldrin. Po spędzeniu na powierzchni Księżyca ponad 21 godzin "Eagle" startuje z powierzchni i łączy się na orbicie okołoksiężycowej z modułem orbitalnym pilotowanym przez Michaela Collinsa. 24 lipca o godzinie 16:50 UT wyprawa powraca na Ziemię.  Ludzkość stanęła na progu podboju Kosmosu.

Niestety mimo początkowej euforii względy ekonomiczno-polityczne szybko zweryfikowały plany podboju innych planet, a w szczególności Marsa. Przewidywania,  że w przeciągu góra 15-20 lat ludzie wylądują na Czerwonej Planecie okazały się nierealne.Do dzisiaj snute są plany takiej wyprawy ale moim zdaniem prędko do niej nie dojdzie a nasze podbijanie kosmosu bardziej przypomina skoki pchły na powierzchni piłki niż faktyczną eksplorację. Planowano rychłe powstanie stałej bazy księżycowej. Do tej pory nie ma śladu. Co więcej, od czasów Apolla 17 na Księżycu nie było człowieka. Szkoda, że nawet nie  widać woli do poprawienia takiej sytuacji. Szkoda, że początkowy zapał został zmarnotrawiony.


Plener w Dobieszkowie.

Na zaproszenie Roberta udałem się dzisiaj do Dobieszkowa niedaleko Strykowa na plener fotograficzny w dolinie Młynówki (Rezerwat Leśny i Krajobrazowy Struga Dobieszków). Na miejscu spotkałem się z Robertem i Miszczem Pawłem. Zrobiliśmy małą wycieczkę po lesie szukając ciekawych ujęć. Muszę przyznać, że plener bardzo  mi się podobał. Dzięki Robert za zaproszenie.

Ja i Miszcz (fot. Robert R.)

Nowa miejscówka

Z racji, że niebo w Bukowcu robi się  coraz gorsze postanowiliśmy z Piotrkiem na ciepłe, letnie noce poszukać jakieś zacniejszej miejscówki. Zwłaszcza z otwartym południowym horyzontem (Strzelec!) oraz bliskim dojazdem. Analiza mapy zaświetlenia ( LINK ) i analiza map topograficznych doprowadziła nas do wniosku, że dobrym miejscem na poszukiwania będą tereny na zachód od Łodzi za Lutomierskiem. Jadąc w poszukiwaniu miejscówki poszwendaliśmy się po okolicy i znaleźliśmy bardzo fajne miejsce w okolicach Józefowa ( MAPA ). Ładna łączka na wzgórzu, otwarty mało zaświetlony południowy horyzont, pozostałe kierunki nieco zasłonięte drzewami ale to nie przeszkadza. Ogólnie bardzo fajne miejsce. Rozstawiliśmy sprzęt i na fotografowaniu oraz obserwacjach spędziliśmy czas do białego rana. Nad ranem próbowaliśmy zaobserwować kometę C/2014 E2 Jacques jedna ani fotograficznie ani wizualnie nie udało się nam jej dostrzec. Niebo było już zbyt jasne.

Ekipa na tle centrum Galaktyki na nowej miejscówce.

czwartek, 17 lipca 2014

W zasadzie technicznie w Bukowcu.

Wybraliśmy się dzisiaj do Bukowca z zamiarem małej sesji obserwacyjnej. Niestety przechodzące nieustannie ławice chmur, obecność Księzyca i problemy Piotra ze sprzętem szybko ostudziły nasz zapał. W zasadzie nic nie udało się sfotografować. To co wyszło poniżej.

Ciekawy układ chmur wokół Księżyca.

Kometa C/2014 E2 (Jacques )

Powoli zbliżamy się do czasu, kiedy będzie można obserwować kometę C/2014 E2 (Jacques ). Jest to kometa długookresowa (12000-23000 lat) odkryta w marcu tego roku przez Cristóvão Jacques Lage de Faria, Eduardo Pimentel i João Ribeiro de Barros. Kometa przeszła przez peryhelium 2 lipca i powoli staje się widoczna w Polsce jako obiekt poranny. 13 lipca kometa przeleciała w odległości 12 700 000 od Wenus i osiągnie perygeum 28 sierpnia (84 000 000 km). Przewidywania co do jasności są dość optymistyczne choć nie należy spodziewać się jakiś spektakularnych widoków. Kometa  w maksimum blasku osiągnie wielkość 6 magnitudo co pozwoli na jej obserwacje przy pomocy lornetki.

Kometa Jaques po przejściu przez peryhelium (11.07.2014 Gerald Rhemann)

sobota, 12 lipca 2014

Słoneczko.

Jako, że mam urlop i troszkę więcej czasu zająłem się troszkę obserwacjami Słońca. Zarówno poprzez filtr Baadera z N150/750 jaki i w linii H-alfa przy użyciu Lunta. Słoneczko powinno w zasadzie już się uspakajać ale od czasu do czasu pojawiają się na jego tarczy duże skupiska całkiem dorodnych plam. Efekty obserwacji poniżej:



niedziela, 6 lipca 2014

Obłoki srebrzyste (noctilucent clouds - NLC)

Jak już wspomniałem we wcześniejszym poście o świcie 4 lipca już w momencie kiedy składaliśmy sprzęt na północno-wschodnim horyzontem wyłoniło przepiękne zjawisko. Ukazały się w pełnej krasie obłoki srebrzyste. Widziałem je pierwszy raz w życiu z czego bardzo się cieszę. Tym bardziej, że zgodnie z opiniami na forach były to najpiękniejsze obłoki od kilku lat. Widok faktyczne powalał. Rozświetlone obłoki o przepięknej strukturze wspięły się na wysokość co najmniej 30-40 stopni nad horyzont. Złapaliśmy z Piotrem za aparaty i przez godzinę było słychać tylko trzaski wyzwalanych migawek. No i tradycyjnie mam nauczkę - z lenistwa nie wziąłem statywu fotograficznego i musiałem  posiłkować się statywem Piotrka lub robić zdjęcia z ręki co nie było łatwe. Całe szczęście, że miałem w torbie jasnego Flaktagona 2.8/20. Efekty na zdjęciach:


Lipcowe obserwacje.

Ponieważ początek lipca ofiarował całkiem niezłą pogodę wykorzystywaliśmy ją z Piotrem w doskonaleniu trudnej sztuki astrofotografii. Montaże stuningowane, oprogramowanie zaktualizowane, nowe gadżety kupione - grzech nie wykorzystać pogody. Wybraliśmy się zatem w nocy z 3/4 lipca do Bukowca. Naszym łupem padły:

Omega

Eagle001