poniedziałek, 29 grudnia 2014

Co ciekawego na niebie w 2015 roku.

Już pojutrze zacznie się nowy 2015 rok. Czas spojrzeć w przyszłość aby poznać co ciekawego na niebie wydarzy się w 2015 roku. Hitem przełomu 2014/2015 jest niewątpliwie kometa C/2014 Q1 (Lovejoy) która okazuje się bardzo wdzięcznym i jasnym obiektem dostępnym łatwo przez lornetkę a i być może wizualnie pod gołym niebem. Kometę można obserwować w zasadzie do końca stycznia. Obecnie ma jasność ok. 5 magnitudo co jest już jasnością wizualną. Niestety obecna aura skutecznie nie pozwala na obserwację. Miejmy nadzieję, że w styczniu nadejdzie wreszcie jakiś wyż i uda się wygospodarować kilka nocy.  Na pocieszenie kilka zdjęć z miejsc gdzie astronomia nie jest tak frustrującym hobby.






poniedziałek, 22 grudnia 2014

Winter solstice.

Przesilenie w 2011 roku.
No to mamy astronomiczną zimę.  22 grudnia o godzinie 00:03 CET Słońce osiągnęło zwrotnik Koziorożca gdzie świeci obecnie w zenicie. Tym samym u nas nastała zima. Za oknem pogoda malo zimowa. Pada deszcz, wieje i od dwóch tygodni jest bardzo depresyjnie. Oczywiście wszelkie obserwacje astronomiczne już od ponad miesiąca są niemożliwe. W naszym klimacie to jednak bardzo frustrujące hobby. Być może w styczniu aura okaże się łaskawsza i nawiedzi nas rosyjski wyż, który obecnie znajduję się za Uralem. Co do zimowego przesilenia to warto wspomnieć o Stonehenge w UK. Ta neolityczna budowla ma wiele wspólnego z astronomią. Okazuje się się, że w dniach przesilenia zimowego i letniego Słońce odpowiednio zachodzi i wschodzi na głównej osi kręgów i jest widoczne w monolitach. Ciekawe skąd druidzi mieli pojęcie o astronomii? Warto też zauważyć, że chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia przypadają też w tym okresie. Widocznie zostało to zapożyczone z prastarych druidzkich świąt. 



Z racji tego, że nic mi się jakoś nie chce robić (pogoda?) pogrywam sobie w trylogię Mass Effect dla zabicia czasu i z utęsknieniem czekam na pogodę.



niedziela, 21 grudnia 2014

Urodziny Uszów :)


Siedem lat temu, w pewien śnieżny, mroźny piątek 21 grudnia około południa byłem umówiony z dziewczyną, z którą wcześniej nawiązałem kontakt na Allegro. Miała do oddania za darmo rocznego króliczka. Na miejscu byłem nieco przed czasem. Dziewczyna przyniosła króliczka w papierowej torbie czy reklamówce. Zamieniliśmy kilka słów i czym prędzej wróciłem do samochodu bo było naprawdę mroźno. W samochodzie uchyliłem torbę i zobaczyłem ślicznego, czarnego z białą plamką na nosku króliczka rasy lewek. Od tego czasu jest moim przyjacielem Gapciem, Czarnym czy Uszami.

Właśnie dzisiaj kończy osiem lat. Oznacza to, że jest już dość leciwym króliczkiem bo na ludzką modłę przekroczył 70. Na szczęście ma się dobrze i liczę na to, że będziemy razem jeszcze kilka lat.

sobota, 13 grudnia 2014

Pożegnanie Dropsa.

Suplement: Dzisiaj 14.09.2015 Drops niestety pokicała za Tęczowy Most. Zabił ją nowotwór. Żegnaj mały Dropsiku i pozdrów Pusię za TM.

Króliczka Drops znalazła stały dom. W Łodzi znalazła się dobra dusza, która zdecydowała się na przygarnięcie tej uroczej królinki. Od dzisiaj Drops będzie mieszkała razem ze swoim kolegą. Wszystkiego dobrego Dropsie, chowaj się zdrowo i przynoś dużo radości swoim właścicielom.


czwartek, 4 grudnia 2014

Kometa wizualna na przełomie 2014/2015?



(Źródło: http://cometografia.es/2014/11/2014q2-lovejoy-26nov2014/ )

Na koniec roku oraz styczeń/luty 2015 szykuje się apetyczny kąsek. Do czynienia będziemy mieli ze stosunkowo jasną kometą C\2014 Q2 (Lovejoy). Jest to 5 kometa odkryta przez tego australijskiego astronoma. Kometa jest na tyle interesująca, że może się ona okazać stosunkowo jasna (nawet wizualnie) a co więcej warunki jej obserwacji będą, zakładając oczywiście dobrą pogodę, bardzo korzystne. O samej komecie można przeczytać tutaj. Okres dobrej widoczności komety rozpocznie się około Wigilii. Będzie ona znajdować się w gwiazdozbiorze Gołębia i w momencie górowania około 23:30 CET będzie na wysokości 7 stopni nad horyzontem jako obiekt 6 magnitudo. Z każdym dniem warunki obserwacji będą się poprawiały. Już w Sylwestra kometa góruje o 22 CET na wysokości 19 stopni. Jej jasność może osiągnąć 5.3 magnitudo.  W dalszej perspektywie czasowej warunki nadal będą się polepszały. Maksimum jasności ma mieć miejsce około 10 stycznia. W tym dniu kometa góruje w gwiazdozbiorze Byka na wysokości 42 stopni o godz. około 20:30 CET. Później jasność będzie stopniowo malała choć warunki obserwacji będą nadal bardzo dobre. 29 grudnia kometa znajdzie się w bliskim sąsiedztwie gromady kulistej M79.


niedziela, 30 listopada 2014

"Noc listopadowa" w Bukowcu.



 W sobotę odbył się tradycyjny comiesięczny pokaz w obserwatorium. Nazwaliśmy go "Noc listopadowa". Mieliśmy nadzieję, że uda się ludowi pokazać najciekawsze obiekty jesiennego i zimowego nieba. Niestety jak to bywa w naszym klimacie pogoda skutecznie ostudziła nasz zapał. Prelekcji nie robiliśmy z racji zimna, a na niebie królował przepiękny tranzyt stratusa. Tylko w niewielkich przerwach między chmurami udawało się dosłownie przez chwilę zaobserwować Księżyc. No cóż - sorry taki mamy klimat. Niemniej pokaz był ciekawy z tego względu, że uczestnicy mogli zapoznać się niemal ze wszystkimi typami popularnych teleskopów. Były refraktory, katadioptryki, reflektory. Co więcej można było się zapoznać z montażami azymutalnymi (Dobson) i równikowymi (HEQ5). W sumie można uznać, że pokaz był udany. Ze złych wieści to, że moja kamerka do guidingu QHY5 prawdopodobnie wyzionęła ducha. Nawet pomoc Tomka niewiele pomogła, Najgorsze to, że nie jest ona produkowana a jej następczyni jest dość droga. Na razie przesiądę się na Atika 16IC i zobaczę co z tego wyniknie.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Sally Ride EarthKAM II.

Na początku miesiąca program Sally Ride EartKAM umożliwił ponownie zamawianie zdjęć Ziemi z pokładu ISS. W zasadzie w listopadzie powinny być dwie takie sesje jednak ze względu na jakieś opóźnienia dostępne było tylko jedna. Jak najbardziej trzeba było z niej skorzystać. Zamówiłem kiladziesiąt zdjęć, z których tradycyjnie do użytku nadaje się tylko mała część ze względu na zachmurzenie panujące nad interesującymi mnie obiektami. Spor zdjęć nie udało się zrobić z powodu jakiegoś błędu na ISS. Szkoda, ale będą przecież inne sesje. Efektem sesji są poniższe zdjęcia.


Prefektura Kagoshima (Japonia). Widoczny czynny wulkan Sakurojima. (plik KML)

Okolice Sacramento (CA,USA).

sobota, 15 listopada 2014

Ambicja.



     W ostatnim tygodniu mogliśmy być świadkami epokowego wydarzenia, kto wie czy nie na miarę lądowania na Księżycu. 12 listopada lądownik Philae będący częścią misji Rosetta mającej na celu przechwycenie i  zbadanie komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko oddzielił się od nosiciela i o godzinie 17:03 CET osiadł na powierzchni komety. Niestety nie wszystko poszło jak należy. Na wstępie okazało się, że nie działa napęd gazowy mający docisnąć lądownik do powierzchni ( trzeba pamiętać, że ze względu na niewielką masę komety lądownik na jej powierzchni waży ok. 1G.). Dokładna analiza danych po wylądowaniu wskazała jednoznacznie, że nie zadziałały również harpuny i śruby mające przyczepić lądownik do powierzchni. Na wskutek tych zdarzeń Philae odbił się od komety dwukrotnie i dopiero za 3 razem osiadł ostatecznie na komecie.


     Lądownik znalazł się poza rejonem lądowania. Najgorsze okazało się to, że Philae osiadł w cieniu. Choć wyposażony w baterie litowo-chlorkowo-tionylowe o pojemności 1200 Wh oraz akumulatory litowo-jonowe lądownik potrzebuje do pracy ciągły dopływ energii elektrycznej, która jest zapewniana przez krzemowe panele słoneczne dające moc ok. 9W. Niestety panele (mniejsza ich część) była oświetlana tylko prze ok. 1.5h w ciągu 12.5h kometarnego dnia co było stanowczo za mało. Lądownik szybko zaczął wyczerpywać baterie. Na szczęście udąło się w ciągu ponad 50h działania Philae wykonać większoć przewidywanych w I fazie eksperymentów naukowych, w tym polski eksperyment MUPUS - pierwszy odwiert na głębokość 25cm na powierzchni komety. Zebrane dane lądownik zdążył na szczęście przesłać na Ziemię.

czwartek, 30 października 2014

Robi się nieco zimowo.

W nocy ze środy na czwartek pogoda dopisała. Zatem już tradycyjnie wybraliśmy się z Piotrkiem do Bukowca na małą sesję astrofoto. Ponieważ nadal nie mam naprawionej kamerki QHY5 do guidera muszę ograniczać się do ogniskowych rzędu 200mm. Nie ukrywam, że nieco mnie to irytuje. Ale jak mawiają Chińczycy "Mała niecierpliwość burzy wielkie plany." Zatem jeszcze poczekam. Na niebie zaczyna królować zima. Już około 21:00 CET Plejady są już wysoko a o północy widać już wspaniale Oriona. Tym razem na cel wybrałem obiekt IC 1805 (mgławica Serce). Zdawałem sobie sprawę, że z moimi umiejętnościami i sprzętem efekty nie będą dobre ale spróbować nie zawadzi. Naświetliłem 20 klatek po 300s każda Canonem 450d mod na ISO 800 z obiektywem Jupiter 21M 200mm.


Mgławica Serce - coś tam widać. Kuleje ostrość i prowadzenie montażu. Brak guidingu :(

wtorek, 28 października 2014

AR 2192 - końcówka widoczności.



Kończy się okres widoczności grupy plam słonecznych AR 2192. Była to grupa plam największa od 1990 roku choć była mniejsza o rekordowej plamy AR 14886 z 1947 roku, którą uważa się za największą w okresie systematycznych obserwacji. Grupa AR 2192 była bardzo aktywna i w czasie swojego przejścia była źródłem szeregu rozbłysków klasy M i X.  Całe szczęście, że aura była na tyle łaskawa, że umożliwiła obserwację. Nie wiadomo przecież kiedy ponownie pojawi się grupa plam o podobnych rozmiarach tym bardziej, że cykl aktywności Słońca powoli zmierza do końca.


Wykres aktywności.

poniedziałek, 27 października 2014

"Gorillas in the mist"

Wczoraj zupełnie spontanicznie pojechaliśmy z Piotrem do Bukowca. Jakby przeczuwając sytuację byłem tylko "lekkozbrojny" - tylko montaż, aparat oraz obiektyw do testowania Jupiter 21M 200mm f/4 (M42). Po zajechaniu na miejsce okazało się, że jest nieźle - widać było nawet Drogę Mleczną. Niestety z każdą chwilą robiło się gorzej. Mgła była coraz gęstsza. Niezrażeni postanowiliśmy się rozłożyć i poczekać - może się rozwieje. I faktyczne po ok. 30-40 minutach zrobiło się całkiem przyzwoicie. Rozpoczęliśmy fotografowanie. Jednak po upływie kolejnych 15-20 minut mgła osiągnęła konsystencję śmietany. I na tym był koniec zabawy. Pozytywy: wyrwanie się z domy, miłe towarzystwo i udane testy obiektywu, który zamierzam używać co fotografii w szerokim, a raczej średnim, polu.


Plejady - przez mgłę nie widać mgławicy.  ISO 800, 1x300s, f/5.6 Jupiter 21M 200mm

piątek, 24 października 2014

Drops

Dzisiaj przyjechała do mnie na pobyt tymczasowy króliczka o dziwnym imieniu Drops. Przybyła z Kóliczego Zakątka w Lublinie. Jest to 3 letnia króliczka rasy lewek. Jest przeurocza, choć ma też charakterek. Zaliczyłem już ugryzienie. Pozostanie u mnie co najmniej do świąt albo do czasu, kiedy znajdzie swój domek stały. Drops jest króliczką do adopcji, także jeżeli ktoś chciałyby mieć super króliczkę w domu to proszę o kontakt.


czwartek, 23 października 2014

AR2192

Od niedzielnego przedpołudnia możemy obserwować na tarczy słonecznej gigantyczną grupę plam AR2192. Jest to największa grupa plam w 21 cyklu słonecznym, który trwa od 2008 roku. Grupa plam zdążyła już "wyprodukować" 10 flar. Wczoraj była to flara klasy X1.6. Niestety nie było emisji CME zatem na zorze nie ma co liczyć.  Plamy są widoczne gołym okiem - pamiętajmy o zastosowaniu odpowiednich filtrów podczas obserwacji czy fotografowaniu Słońca. Najlepiej folii Baadera.



niedziela, 19 października 2014

Kolejna wizyta w Radiu Łódź.

Dzisiaj razem z Marcinem miałem przyjemność, na zaproszenie pani redaktor Agaty Zielińskiej, brać udział w audycji radiowej Radia Łódź dla dzieci pt. "Nasze dzieci". Reprezentowaliśmy z Marcinem OA Bukowiec oraz grupę AstroMAX. Tematem audycji była rzecz jasna astronomia. Opowiedzieliśmy o jesiennym niebie oraz odpowiedzieliśmy na wiele pytań dzieci w liczbie trójki obecnych w studio. Byliśmy bardzo zbudowani ich zainteresowaniem tą tematyką oraz zasobem już zgromadzonej wiedzy. Tak trzymać! Moi zdaniem zainteresowanie było na tyle duże, że aby choć częściowo je zaspokoić audycja powinna trwać ze 2 godziny :) Oczywiście zaprosiliśmy panią Agatę i dzieci wraz z rodzicami na najbliższy pokaz w naszym obserwatorium w Bukowcu.



niedziela, 12 października 2014

Festiwal Światła, Interstone, park.

Kończy się bogaty w wydarzenia weekend.  Pierwszym z nich był Festiwal Światła organizowany po raz 4 w Łodzi. Muszę przyznać, że impreza zacna. Choć czasami w tym smutnym mieście się coś dzieje. Brawa dla organizatorów. Mimo, że na Piotrkowskie, Nowomiejskiej czy Parku Staromiejskim były tłumy i to takie, że poruszanie się było ledwo możliwe jestem bardzo zadowolony, że brałem udział w tym wydarzeniu.


Bajkowe podświetlenie kościoła na pl. Wolności.

niedziela, 5 października 2014

Księżycowo.

Duża faza Księżyca, pomimo pogody, nie pozwala na astrofotografię DS (no chyba, że bawimy się w fotografię wąskopasmową i dedykowaną kamerą). Wybrałem się zatem do OA na fotografowanie Księżyca. W zasadzie wszystko powinno być jak należy ale: okazało się, że jest już nieco zbyt duża faza na ciekawe obiekty na powierzchni naszego satelity, seeing był raczej kiepskawy, no i najgorsze - uszkodził mi się port USB w kamerce guidującej QHY5.  Zachowywała się ona od miesiąca nieco dziwnie. Prawdopodobnie nastąpiło naderwanie lutów między płytką a gniazdem portu USB. Wysłałem już ją do Tomka, który jest magikiem elektronicznym. Może coś poradzi. Jak nie to mam problem - kolejny dość duży wydatek :/ Eh!


Północno-zachodnia część Morza Deszczów. Widoczna Zatoka Tęczy oraz znajdujący się na jej brzegu krater Bianchini.

poniedziałek, 29 września 2014

Testy 450D MOD

Wreszcie po 4 miesiącach udało mi się zmodyfikować Canona 450D pod astrofotografię. Modyfikacja polega na usunięciu fabrycznego filtru IR na filtr Baadera, który przepuszcza znacznie więcej światła czerwonego, które w przypadku mgławic jest kluczowe. Po pokazie zostaliśmy dłużej. Ja w celu przetestowania modyfikacji, Robert w celu opanowania nowego setupu, Piotr zajął się obserwacjami wizualnymi. Do testu wykorzystałem montaż HEQ5 bez guidingu. Do aparatu przypiąłem obiektyw Jupiter M 200mm i wykonałem serię 20 zdjęć mgławicy Kalifornia (NGC1499) w Perseuszu. No cóż, różnica jest kolosalna po modyfikacji. Wreszcie będę mógł fotografować mgławice. Może nie będzie to jakość LRGB+Halpha ale dla mnie wystarczy.


niedziela, 28 września 2014

Pokaz i prelekcja w Bukowcu.

Wczoraj miałem przyjemność z Piotrkiem organizować comiesięczny pokaz dla mas w OA Bukowiec. Dzielnie pomogli nam Krzysiek i Robert - bardzo dziękuję chłopaki za obecność. Jako już prawie etatowy wykładowcą  wygłosiłem mini wykład na temat Urana i Neptuna, planet które jakoś są mniej znane a równie bardzo ciekawe. Frekwencja dopisała i organizacja pokazu przebiegła niespotykanie sprawnie. Myślę, że gościom się podobało i staną się częstymi uczestnikami naszych pokazów. Jeżeli chodzi o niebo to dawno takiego nieba nad Bukowcem nie było. Mogliśmy zatem gościom pokazać wiele interesujących obiektów - Urana, Neptuna, galaktykę M31, gromady kuliste M13, M15, M5, mgławice planetarne M27 i M57 oraz wiele innych ciekawych obiektów. Ogólnie pokaz uznaję za bardzo udany.




wtorek, 23 września 2014

No i mamy jesień.



Dzisiaj nad ranem o godzinie 4:29 CEST (2:29 UT) Słońce w swej pozornej drodze po sferze niebieskiej (ekliptyka) znalazło się w punkcie przecięcia równika niebieskiego z ekliptyką. Na równiku Słońce świeci dzisiaj dokładnie  w zenicie. Oznacza to jesienną równonoc i początek astronomicznej jesieni. Zbliżającą się tą porę roku możemy już w zasadzie wyczuwać od kilku tygodni - dni stały się coraz krótsze i warunki meteorologiczne nie są już letnie. Miejmy nadzieję, że jeszcze październik obdarzy nas typową polską złotą jesienią. Dla mnie osobiście największym mankamentem jest długość dnia . Jakoś nie lubię żyć jak kret. Ale aby byle do ... wiosny :)


wtorek, 16 września 2014

Był czas na gaz.

Lato powoli dobiega końca. Trzeba przyznać, że było ono łaskawe jeżeli chodzi o uprawianie astrofotografii. Pogodnych nocy było stosunkowo dużo. Razem z Piotrkiem skupiliśmy się na dopieszczaniu setup'ów, a jak wiadomo, ciągle trzeba w nich coś poprawiać czy przerabiać. Ja skupiłem się na zastosowaniach modyfikowanego Canona w astrofotografii. Dzięki uprzejmości kolegi miałem możliwość obróbki jego materiału zebranego właśnie modyfikowanym Canonem. Faktem jest, że jakość zdjęć nie umywa się do dedykowanych kamer astro fotograficznych a tym bardziej zastosowaniu LRGB niemniej w porównaniu z moją 550D czy nowo zakupioną 450D bez modyfikacji fotografia mgławicowa jest dość zadowalająca. Po prostu brak modyfikacji praktycznie oślepia matrycę na interesujące nas obszary widma w szczególności okolice linii H-alfa. Konkludując astrofotografia modyfikowanym Canonem stanowi budżetową alternatywę do kamer astro choć nie ma szans na uzyskanie podobnych efektów. Niemniej jak na moje potrzeby i zasobność portfela taka alternatywa ma  głębokie uzasadnienie. Dlatego też w najbliższej przyszłości przerabiam moją 450D na model modyfikowany z filtrem Baadera, aby zimą móc już fotografować obiekty mgławicowe.
Poniżej kilka zdjęć z materiału Piotra wykonanych Canonem 350D, których obróbki dokonałem:



Mgławica Orzeł.


Mgławica Laguna.


poniedziałek, 15 września 2014

Polowanie na ... zorzę.

10 września 2014 grupa plam AR2158 wyemitowała rozbłysk klasy X1.6 wyrzutem koronalnym CME skierowanym bezpośrednio w kierunku Ziemi.


Prognozy przewidywały, że w nocy z 12/13 września strumień plazmy słonecznej dotrze do Ziemi wywołując burzę magnetyczną klasy G3. Indeks kp szacowany był na 6 w maksimum do 7. Oznaczało to , że istniała realna szansa obserwacja zjawiska zorzy polarnej z terytorium naszego kraju.



Pogoda okazała się sprzyjająco choć było nieco mgliście. Również faza Księżyca tuż po pełni nie była najlepsza do obserwacji tak ulotnego zjawiska jak ZP. Razem z Piotrem i Mateuszem pojechaliśmy do Bukowca z nadzieją zaobserwowania tego rzadkiego w naszym kraju zjawiska. Popimo obserwacji w godzinach 22-02 nie udało się nam nic zaobserwować. Może Księżyc był zbyt jasny, może zamglenie było zbyt duże. Tego się nie dowiemy, choć obserwatorzy z wielu miejsc w Polsce meldowali, o braku widoczności zjawiska. W maksimum aktywności wyglądało to bardzo obiecująco.

piątek, 5 września 2014

Początki jesienno-zimowego nieba.

Korzystając ze znakomitej pogody wybraliśmy się do Bukowca na całonocną sesję astrofotograficzną bo byliśmy już tęgo wyposzczeni. Pogoda dopisała znakomicie. Niebo czyste i przejrzyste. Jedynym i dość sporym mankamentem był Księżyc zbliżający się do pełni i skutecznie zaświecający niebo. Wstępnie zamierzałem właśnie zacząć od niego. Okazało się jednak, że atmosfera nie była tak spokojna jakby się wydawało. Obraz niesamowicie falował także dałem sobie spokój. Choć głównym moim celem była kometa C/2014 E2 Jaques to zabawę zacząłem z galaktyką M33 jako, że znajdowała się po drugiej stronie nieba i blask Księżyca nie był zbyt uciążliwy. Przy okazji najadłem się strachu jak okazało się, że kamerka do guidingu przestała działać. Poprawienie okablowania i mocne osadzenie USB w gnieździe ożywiło nieszczęsne urządzenie. Jako efekt uzyskałem taką fotografię:

M33 (8x600s, ISO800)

sobota, 30 sierpnia 2014

Staruszek 350D daję radę.

Kiedy ja byłem "zapudłowany" Piotr wykorzystywał swój pobyt na Mazurach pod stosunkowo ciemnym niebem do dłubania przy astrofotografii. Choć jako detektor wykorzystuje zmodyfikowanego staruszka Canon 350D do okazuję się, że staruszek daję radę. Czułość matrycy w zakresie czerwonym po zmianie filtra na filtr Baadera jest nieporównywalna. sporym mankamentem jest brak flattenera i z racji tego gwiazdy wychodzą jakieś dziwne. Niemniej zdjęcia są obiecujące i dające nadzieję na przyszłość. Sam kupiłem już filtr Baadera i czekam do połowy września aby zmodyfikować swojego 450D. Oj, będzie się jesienią i zimą działo, choć zależy to od pogody.

Zdjęcia jakie udostępnił mi Piotr. Pozwoliłem je sobie troszkę "poprawić".

Kometa C/2014 E1 (Jacques) i IC 1805 (Serce) (fot. Piotr Grendas)

środa, 27 sierpnia 2014

"Własne" zdjęcia Ziemi.

Jakiś czas temu natrafiłem na stronę projektu Sally Ride EarthKAM (https://earthkam.ucsd.edu/). Projekt ten wykorzystując aparat  Nikon D2Xs z obiektywem 50mm sterowany przez laptop Lenovo (IBM) T61 umieszczone na pokładzie ISS.



sobota, 16 sierpnia 2014

Pusia - urodziny

Nie znam dokładnej daty urodzin Pusi, ale przypuszczam, że urodziła się w sierpniu 2008 roku. Zakładam zatem datę w połowie sierpnia. Oznacza to, że Pusia kończy 6 lat z czego pięć i pół roku jest ze mną. Trzymaj się zdrowo sierściuchu.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Niebo nad Maderą.

Nie ukrywam, że mój pobyt na Maderze wiązał się z pewnymi nadziejami dotyczącymi astronomii. Madera znajduje się sporo na południe od Polski i takie gwiazdozbiory jak Skorpion czy Strzelec z perełkami Drogi Mlecznej widoczne są w całości nad horyzontem i do tego na sporej wysokości. Niestety troszkę się zawiodłem. Klimat wyspy jest bardzo pochmurny ze względu na wysokie (1800m n.p.m.) góry na których doskonale zatrzymywały się chmury. Niebo można było obserwować w zasadzie tylko w przerwach między gęstymi ławicami chmur. Cóż wyspiarski klimat nie jest najlepszy dla astronomii. Niemniej było mi dane podziwiać centrum Galaktyki oraz niektóre gwiazdy nieba południowego - Centaur, Ryba Południowa.


Madera 2014


Tegoroczny urlop spędziłem na Maderze. Wulkanicznej wyspie położonej 1000 km na południowy zachód od Lizbony. Razem z żonką spędziliśmy tam 8 dni w przeciągu których zwiedziliśmy w zasadzie całą wyspę oraz wysepką Porto Santo odległą od Madery o 70 km. Madera jest przepiękną wyspą na której panuje wieczna wiosna. Klimat jest łagodny, ludzie przemili i ceny rozsądne. Każdemu kto chciałyby podziwiać wspaniałe widoki oceanu i wulkanicznych gór gorąco polecam ten kierunek.

piątek, 25 lipca 2014

Ciekawy gadżet.

Przypadkiem natrafiłem na gadżet wypuszczony przez Skywatchera o nazwie Sky Adventurer. Jest to mała głowica równikowa z napędem na oś RA. Co ciekawe ma możliwość podłączenia guidingu. Obciążenie głowicy wynosi ok. 5 kg ale biorąc pod uwagę astrofotografię to 3kg będzie maksimum. Głowicę można zamontować w zasadzie do każdego statywu fotograficznego. Myślę, że to urządzenie z racji na cenę (pełny zestaw ok. 400euro) jest ciekawą alternatywą dla EQ3-2 na którym zwykle wieszam aparat. Istotna jest też mobilność takiego zestawu. Z powodzenie wejdzie do samolotu. Można go zabierać na szybkie astro wypady do fotografowania szerokim polem.



środa, 23 lipca 2014

Ostatnia sesja przed przerwą.

Mając nadzieję na pogodę pojechaliśmy na ostatnią przed urlopową sesję do Bukowca, gdyż ze względu na niepewną pogodę inne miejscówki nie wchodziły w rachubę. Wyjazd był bardzo spontaniczny albowiem jeszcze godzinę przed wyjazdem mogliśmy podziwiać takie widoki.



niedziela, 20 lipca 2014

Rocznica lądowania na Księżycu.

Dzisiaj mija 45 lat od ważnego wydarzenia w historii ludzkości. Tego dnia 20 lipca 1969 roku lądownik księżycowy misji Apollo 11 "Eagle" osiadł o godzinie 20:17 UT na powierzchni Księżyca na obszarze Morza Spokoju. Ponad 6 godzin później o godzinie 2:56 UT 21 lipca 1969 roku pierwszy człowiek - Neil Armstrong stanął na powierzchni innego ciała niebieskiego. Po 18 minutach dołącza do niego pilot modułu Edwin Aldrin. Po spędzeniu na powierzchni Księżyca ponad 21 godzin "Eagle" startuje z powierzchni i łączy się na orbicie okołoksiężycowej z modułem orbitalnym pilotowanym przez Michaela Collinsa. 24 lipca o godzinie 16:50 UT wyprawa powraca na Ziemię.  Ludzkość stanęła na progu podboju Kosmosu.

Niestety mimo początkowej euforii względy ekonomiczno-polityczne szybko zweryfikowały plany podboju innych planet, a w szczególności Marsa. Przewidywania,  że w przeciągu góra 15-20 lat ludzie wylądują na Czerwonej Planecie okazały się nierealne.Do dzisiaj snute są plany takiej wyprawy ale moim zdaniem prędko do niej nie dojdzie a nasze podbijanie kosmosu bardziej przypomina skoki pchły na powierzchni piłki niż faktyczną eksplorację. Planowano rychłe powstanie stałej bazy księżycowej. Do tej pory nie ma śladu. Co więcej, od czasów Apolla 17 na Księżycu nie było człowieka. Szkoda, że nawet nie  widać woli do poprawienia takiej sytuacji. Szkoda, że początkowy zapał został zmarnotrawiony.


Plener w Dobieszkowie.

Na zaproszenie Roberta udałem się dzisiaj do Dobieszkowa niedaleko Strykowa na plener fotograficzny w dolinie Młynówki (Rezerwat Leśny i Krajobrazowy Struga Dobieszków). Na miejscu spotkałem się z Robertem i Miszczem Pawłem. Zrobiliśmy małą wycieczkę po lesie szukając ciekawych ujęć. Muszę przyznać, że plener bardzo  mi się podobał. Dzięki Robert za zaproszenie.

Ja i Miszcz (fot. Robert R.)

Nowa miejscówka

Z racji, że niebo w Bukowcu robi się  coraz gorsze postanowiliśmy z Piotrkiem na ciepłe, letnie noce poszukać jakieś zacniejszej miejscówki. Zwłaszcza z otwartym południowym horyzontem (Strzelec!) oraz bliskim dojazdem. Analiza mapy zaświetlenia ( LINK ) i analiza map topograficznych doprowadziła nas do wniosku, że dobrym miejscem na poszukiwania będą tereny na zachód od Łodzi za Lutomierskiem. Jadąc w poszukiwaniu miejscówki poszwendaliśmy się po okolicy i znaleźliśmy bardzo fajne miejsce w okolicach Józefowa ( MAPA ). Ładna łączka na wzgórzu, otwarty mało zaświetlony południowy horyzont, pozostałe kierunki nieco zasłonięte drzewami ale to nie przeszkadza. Ogólnie bardzo fajne miejsce. Rozstawiliśmy sprzęt i na fotografowaniu oraz obserwacjach spędziliśmy czas do białego rana. Nad ranem próbowaliśmy zaobserwować kometę C/2014 E2 Jacques jedna ani fotograficznie ani wizualnie nie udało się nam jej dostrzec. Niebo było już zbyt jasne.

Ekipa na tle centrum Galaktyki na nowej miejscówce.

czwartek, 17 lipca 2014

W zasadzie technicznie w Bukowcu.

Wybraliśmy się dzisiaj do Bukowca z zamiarem małej sesji obserwacyjnej. Niestety przechodzące nieustannie ławice chmur, obecność Księzyca i problemy Piotra ze sprzętem szybko ostudziły nasz zapał. W zasadzie nic nie udało się sfotografować. To co wyszło poniżej.

Ciekawy układ chmur wokół Księżyca.

Kometa C/2014 E2 (Jacques )

Powoli zbliżamy się do czasu, kiedy będzie można obserwować kometę C/2014 E2 (Jacques ). Jest to kometa długookresowa (12000-23000 lat) odkryta w marcu tego roku przez Cristóvão Jacques Lage de Faria, Eduardo Pimentel i João Ribeiro de Barros. Kometa przeszła przez peryhelium 2 lipca i powoli staje się widoczna w Polsce jako obiekt poranny. 13 lipca kometa przeleciała w odległości 12 700 000 od Wenus i osiągnie perygeum 28 sierpnia (84 000 000 km). Przewidywania co do jasności są dość optymistyczne choć nie należy spodziewać się jakiś spektakularnych widoków. Kometa  w maksimum blasku osiągnie wielkość 6 magnitudo co pozwoli na jej obserwacje przy pomocy lornetki.

Kometa Jaques po przejściu przez peryhelium (11.07.2014 Gerald Rhemann)