wtorek, 25 czerwca 2013

Zakończenie projektu SRK.

Wczoraj miałem przyjemność uczestniczyć w zakończeniu projektu SRK realizowanym w ZSP19 w Łodzi. W ramach tego projektu prowadziłem zajęcia ze ścieżki certyfikacyjnej Microsoft oraz Cisco Inc. Dodatkowo w ramach prowadzonych zajęć z AutoCAD uzyskałem dyplom trenerski i egzaminatorski VCC z zakresu CAD 2D i 3D. Projekt był realizowany wspólnie z lubelską firmą Syntea, z którą już współpracuję kilka lat i współpraca ta jest nad wyraz owocna. Na zakończeni projektu przedstawiłem wykład o roli szkoleń certyfikacyjnych w projekcie. Choć projekt się kończy mam dużo pomysłów jakie można by zrealizować - chociażby szkolenia z zakresu AVR :)







sobota, 22 czerwca 2013

Księżycowy tydzień.

Choć jest ładna pogoda to niestety warunki obserwacyjne nie są zbyt dobre. Brak nocy astronomicznej i coraz bliski pełni Księżyc skutecznie niweczą plany astrofotografii jakiś ciekawych obiektów. Niemniej szkoda tracić takie ciepłe noce. Zatem w tym tygodniu celem obserwacji był przede wszystkim Księżyc. Udało mi się w środę podpiąć kamerkę do SCT 10" f/10 w Bukowcu. Fotki wychodzą niezłe ale przez pośpiech nieco rozjechała mi się ostrość.

Krater Eratostenes )po lewej) i Kopernik. Poniżej Kopernika księżycowe Karpaty.


Morze Wilgoci. Na północy krater Gassendi.

Zatoka Tęczy.
Poza tym wykonałem fotografię Albireo:


Oraz przetestowałem telekonwerter x2 z Jupiterem 21M (200mm):


M 13
Co do Księżyca to trzeba przyznać, że latem warunki do fotografowania nie są najlepsze. Z tego co widzę najlepsze warunki można zastać od listopada do kwietnia.

Jeszcze fotka z przydomowej działki moim Newtonem.

Na krawędzi widoczny olbrzymi (227km) krater, z w zasadzie równina po uderzeniowa Shickard . W lewym dolnym rogu krater Schiller o dziwnym kształcie (179km)

niedziela, 16 czerwca 2013

Spontan czyli II Astrofestiwal

W tygodniu dowiedziałem się od Łukasza o imprezie Astrofestiwal organizowany w Złejwsi Wielkiej niedaleko Torunia. Program zapowiadał się interesująca i wstępnie z innym kolegą umówiliśmy się na wyjazd. Niestety kolega musiał zostać w pracy i wszystko wskazywało na to, że z wyjazdu nici. Na szczęście, jak żonka wróciła do domu stwierdziła, że jedziemy i już. Pojechaliśmy. Dzięki autostradzie 2h i byliśmy na miejscu. Festyn z okazji otwarcia jednej z astrobaz był już w pełni. Było wiele atrakcji np. przewoźne planetarium, masa sprzętu, stoiska sklepów ze sprzętem astronomicznym i wiele innych. Warto nadmienić, że imprezie towarzyszyły wykłady. My wysłuchaliśmy tylko jednego - gościa honorowego astrofestiwalu gen. Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego Polaka w kosmosie, który bardzo ciekawie opowiadał o swojej przygodzie. Niebo było niestety zachmurzone i z obserwacji nici. Zwieńczeniem imprezy były dwa koncerty muzyki elektronicznej grupy "Voices of the Cosmos" oraz Przemka Rudzia, znanego astro amatora, artysty i autora książek popularnonaukowych z zakresu astronomii. Ciekawa była również prelekcja na wolnym powietrzu przypominająca nieco formułą dawny program telewizyjny "Sonda". Festyn zakończyło "Ognisko z gwiazdą" czyli gen. Hermaszewskim, który odpowiadał na pytania gości oraz rozdawał autografy. Zabraliśmy się do domy i po kolejnych 2h o 3:30 byliśmy na miejscu.Ogólnie warto było tam być! Dzięki, Agnieszko!

Astrobaza w Złejwsi/k Torunia.

Główny teleskop astrobazy (no ładne cacko).

Inne ujęcie SCT. 14" robi wrażenie i kosztuje majątek (z montażem $6500)
Była też drobnica.
Wykład gen. M. Hermaszewskiego.
Koncert "Voices of the Cosmos"
Przemek Rudź w akcji.
Pokaz laserowy na koncercie Przemka Rudzia.
Autograf gen. M. Hermaszewskiego na oryginalnej pocztówce z 1978 roku, którą onegdaj dostałem od taty.

piątek, 14 czerwca 2013

Causa lepus

Zastanawiałem się czy w ogóle napisać tego posta. Po namyśle, doszedłem do wniosku, że chyba skreślenie kilku zdań będzie w pewnej sprawie jak najbardziej wskazane. A co to za sprawa? Otóż pewna dziewczyna uratowała małego zajączka z zębów kota i się nim zaopiekowała. Oczywiście zabrała go do domu aby go odchować. Zajączek przeżył i wydawałoby się, że wszystko zakończy się happy endem. O zajączku o imieniu Dratewka było głośno na forum, powstała też strona na FB i w krótkim czasie uzyskała ponad 250 fanów. Niestety okazało się, że niektórym osobą i urzędnikom bardzo przeszkadza w tym kraju (piszę z rozmysłem w "tym kraju" bo coraz bardziej się go wstydzę), że osoba o wielkim sercu pomogła zajączkowi i trzyma go w domy. To wredne indywiduum, kierowane prawdopodobnie pobudkami materialnymi (pieniądze?) zgłosiło donos do Straży Łowieckiej i opiekunka miała z tego powodu nieprzyjemności. Swoją drogą jestem ciekaw jakim cudem Straż mogła wejść  do domu bez nakazu prokuratorskiego? Czyżby kolejny przykład państwa prawa? Sprawy potoczyły się dalej źle. Jakiś tępy urzędnik (ciekawe, jakoś jeszcze nie udało mi się spotkać nie tępego urzędnika) wydał nakaz wypuszczenia miesięcznego zajączka na wolność. Dla takiego maleństwa to oczywisty wyrok śmierci. Rozumiem stupidi lex sed lex ale urzędniku żyjący z moich podatków - więcej empatii!!! Wystarczyło aby opiekunka odchowała zwierzątko do odpowiedniego wieku. Czy majestat Rzeczpospolitej by na tym ucierpiał? Nie, ale duma urzędnicza i owszem. Suma summarum zajączek został wypuszczony do lasu. Szanse na przeżycie - w zasadzie 0%. Żegnaj Dratewko.

Dratewka (fot. MP)

Chcę tym postem zwrócić uwagę dobrych ludzi - jeżeli chcecie zaopiekować się jakimś dzikim zwierzątkiem w celu jego uratowania (zajączkiem, jeżykiem itp) to uważajcie. Możecie wejść w konflikt z prawem. Jest to dla mnie niezrozumiałe ale tak jest. Do urzędników - żyjący z naszych podatków bądźcie bardziej ludzcy. Życie to nie tylko paragrafy!!!
Do donosiciela - obyś sczezł gadzie! Twoje niskie pobudki napawają mnie obrzydzeniem. Masz na sumieniu życie. Nieważne, że to zajęcze życie, ale życie jest zawsze życiem. Wygodnie ci z tym?

Strona na FB https://www.facebook.com/ZajacDratewka?fref=ts




(fot. MP)

ATIK 16IC - pierwsze światło.


Udało mi się wypożyczyć do testów astronomiczną kamerę CCD Atik 16IC mono. Postanowiłem ją dzisiaj przetestować w warunkach bojowych. Już wcześniej zainstalowałem w laptopie stosowne oprogramowanie i uruchomić urządzenie "na sucho". Czas najwyższy sprawdzić działanie w naturze. Rozpieszczony matrycą APS-C  z Canona od razu natrafiłem na trudności. Kamerka 16IC jest wyposażona w matrycę 1/3" ( Sony ICX424AL) o "micro" rozmiarach i rozdzielczości z poprzedniej epoki (cóż jest to model z 2006r). Powoduje to, że FOV dla sensora jest bardzo mały przy mojej ogniskowej 750mm. Bardzo trudno trafić w obiekt :( Drugim problemem jest ustawianie ostrości bez LV to jakaś masakra (Bahtinov pomaga ale nie jest tak dobrze jak w Canonie). W sumie - rewelacji nie ma. Muszę kupić adaptor M42/T2 i wpiąć kamerkę do obiektywu 135mm i 200mm, myślę, że będzie lepiej. Zacząłem zastanawiać się na wyborem własnej kamerki - byłem już zdecydowany na Atik 314L+ mono (1360x1024) ale po tych obserwacjach chyba jednak wrócę do dawnego lidera QHY 8L (3032x2016). Różnica w cenie nieduża a QHY ma 2 razy większą matrycę. Sam biję się z myślami.


Atik 16IC
M13 z 16IC (3x120s, N 150/750. bez guidu, flatów, darków). Widoczne pojechane gwiazdki i brak ostrości. Aż wstyd pokazywać ale jak pierwsza klatka to pierwsza!

środa, 12 czerwca 2013

Górka przy Lublinku.

Wybieraliśmy się dzisiaj z Piotrkiem na wyjazd na jakąś miejscówkę. Niestety w ostatniej chwili okazało się, że Piotrowi nie bardzo pasuje i w nie pojechaliśmy. W międzyczasie zadzwonił do mnie Łukasz z pytaniem czy idę obserwować Merkurego. Czemu nie - myślę sobie. Umówiliśmy się na górce tuż przy początku pasa na Lublinku. Przez dłuższy czas bezskutecznie poszukiwaliśmy Merkurego choć Wenus była doskonale widoczna. Niesamowicie upierdliwe były komary. Ale daliśmy radę. W pewnym momencie Łukasz dostrzegł Merkurego w lornetce - wizualnie był ledwo widoczny z powodu lekkiej mgiełki. Efektem jest zdjęcie:

Merkury (po lewo) oraz Wenus (po prawo) nad terminalem na Lublinku. (EOS 550D+Jupiter 3.5/135)
Przez cały czas towarzyszył nam 14% Księżyc:

 
Zachód Księżyca. (EOS 550D+Jupiter 4/200)
Zaliczyliśmy też dwa przeloty ISS oraz przelot statku towarowego ATV4 Albert Einstein. W międzyczasie podziwialiśmy flarę Irydium we Lwie.

Flara Irydium w Lwie.
Na koniec uwieczniłem fragment Skorpiona z majestatycznym Antaresem.


wtorek, 11 czerwca 2013

Woda naprzód ...

Zbieraliśmy się z Piotrkiem na tą operację już od kilku miesięcy. Chodzi o operację mycia luster głównych w naszych Newtonach - 10" Piotrka i 6" moim. Już od dawna zauważyliśmy, że nasze zwierciadła są na tyle brudne, że można na nich sadzić rzepę. No cóż wilgoć i kurz na miejscówkach robią swoje. Zaopatrzeni we wkrętaki, wodę demineralizowaną (żonka Agnieszka napędziła w pracy na destylarce) oraz Ludwika przystąpiliśmy do akcji, która udała się bardzo dobrze. Lustra wyszorowane i gotowe. Pozostała jeszcze tylko kolimacja na gwiazdach i będzie wszystko dopięte na ostatni guzik. Zrobimy to chyba jutro jak dopisze pogoda. Zauważyliśmy jednak, że płyn Ludwik nie bardzo nadaje się do mycia. Niestety posiada jakieś dodatki w stylu balsamy, które przy słabszym spłukaniu pozostawiają niewielkie smugi. Zastanawiamy się, czy szare mydło nie będzie lepsze, jako, że nie zawiera żadnych wynalazków.

10" w kąpieli.
Moja 6 calówka się suszy.
Demontaż 10".

Rozbebeszona Synta 10"

sobota, 8 czerwca 2013

Czerwcowy pokaz nieba.

Zgodnie z tradycją odbył się dzisiaj comiesięczny pokaz nieba w obserwatorium w Bukowcu. Tematem przewodnim była planeta Saturn oraz przypadające 8 czerwca 388 urodziny badacza Saturna G. Cassiniego. Pokaz miał nieco zmienioną formułę, co moim zdaniem znacznie go wzbogaciło. Razem z Łukaszem przeprowadziliśmy dla przybyłych gości prezentację poświęconą G. Cassiniemu i Saturnowi. Reakcja gości była nad wyraz pozytywna. Trzeba będzie taką formułę podtrzymywać. Po prezentacji tradycyjnie odbyło się wiele ciekawych dyskusji z gośćmi - przede wszystkim o sprzęcie. Kolejny pokaz planowany jest na 6 lipca. Grupa AstroMax zaprasza!

Wysmętniam się w temacie biografii G. Cassiniego. (fot. T. Banyś)
Publika. (fot. T. Banyś)
Wykład Łukasza. Ja konwersuje z jednym z gości. (fot. T. Banyś)

Jeszcze przed pokazem Michałowi udało się zrobić niezwykłe zdjęcie. Udało mu się sfotografowaćcieńsmugi kondensacyjnej samolotu Boeing 757 na tle chmur. Pozazdrościć. Mnie nie chciało się galopować po aparat. Wniosek - noś aparat zawsze przy sobie :)

fot. M. Kata

fot. M. Kata

piątek, 7 czerwca 2013

III Piknik Techniczny

Już po raz trzeci byłem współorganizatorem Pikniku Technicznego w ZSP19. Impreza ta ma celu propagowanie kultury technicznej wśród młodzieży. Tegoroczny piknik, choć aura nie dopisywała i impreza była w budynku szkoły, należy zaliczyć do bardzo udanych. Organizacja wyszła nad wyraz sprawnie no i co najważniejsze dopisali wystawcy. Zwłaszcza dwóch nowych - firma Legrand oraz Trekom. Niewątpliwą atrakcją był fotoradar Straży Miejskiej którym można było zrobić sobie sweet focie :) Strażnicy również chętnie dzielili się szczegółami działania tego urządzenia. Niestety muszę dodać łyżkę dziegciu do tego miodu. Relacje interpersonalne zaczynają coraz bardziej kuleć :( Szkoda.

Sweet focia z fotoradaru.
Ciekawe rękodzieło.

Rasberry Pi - mikro komputer ze sporymi możliwościami. (p. M. Buła - Pąłac Młodzieży)

Machina "piekelna" wykonana przez 12-sto latka (Pałac Młodzieży).
Rozmowa z przedstawicielem firmy Legrand.

Wzmacniacz i przedwzmacniacz AVT (Klub Kultury Technicznej)